Ofiara prywatyzacji „Bolszewika”?

19 listopada 2021.  Dmytro Senniczenko- szef Funduszu Mienia Państwowego, złożył rezygnację.

Senniczenko twierdzi, że rezygnuje z własnej woli, ale krążą informacje wskazujące, że jego rezygnacja ma związek z nieudaną prywatyzacją Pierwszego Kijowskiego Zakładu Budowy Maszyn (dawniej „Bolszewika”). Państwo -rzekomo- otrzymało mniej, niż mogło. Przypomnijmy, że zakład został sprzedany pod koniec października w ramach programu Wielkiej Prywatyzacji za 1,4 mld UAH przy początkowej cenie 1,38 mld UAH. Dla porównania: zakład Electronmash sprzedano ostatnio za cenę 14 razy większą niż cena wywoławcza. Senniczenko nie sprostał też oczekiwaniom efektywnego zarządzania przedsiębiorstwami (w szczególności zakładem portowym w Odessie) i nie zrealizował planu wpływów z prywatyzacji.

Dmytro Senniczenko pracował na swoim stanowisku nieco ponad dwa lata. Eksperci zwracają uwagę, że w trakcie jego urzędowania proces prywatyzacji przeszedł pozytywne zmiany. W szczególności poprawiła się komunikacja między organami w zakresie inwentaryzacji aktywów niepłynnych, rozpoczęto księgowanie majątku państwowego oraz identyfikację i systematyzację obiektów nadwyżkowych, niekluczowych i porzuconych.

Podczas konferencji prasowej Dmytro Senniczenko opowiedział o wynikach ponad 2. letniej pracy Funduszu Mienia Państwowego w 4 obszarach: prywatyzacji, leasingu, ładu korporacyjnego oraz regulacji czynności wyceny. I tak:

  • odbyło się 3700 przetargów prywatyzacyjnych online, w których wartość sprzedanych aktywów wzrosła o 107 proc. wobec 21 proc. wzrostu w 2019 roku;
  • odbyło się 4000 udanych aukcji najmu, które przyniosły do ​​budżetu państwa ponad 1,45 mld UAH;
  • rozpoczęto reformę oceny w celu wdrożenia międzynarodowych standardów;
  • zreformowano korporacyjne zarządzanie majątkiem państwowym, co pozwoliło zwiększyć kwotę dywidend wypłacanych na rzecz państwa i zmniejszyć straty.

„W 2021 r. firmy zarządzane przez Fundusz Mienia Państwowego wypłaciły do ​​budżetu 800 mln UAH dywidendy, czyli prawie trzykrotnie więcej niż rok wcześniej. Wzrosły też wpływy podatkowe – według wyników z 2020 roku firmy zapłaciły 8,4 mld UAH, czyli o prawie 1 mld UAH więcej podatków niż w 2019 roku – podkreślił Dmytro Sennychenko.

Zdaniem ekspertów prywatyzacja na Ukrainie byłaby bardziej przejrzysta i skuteczna, gdyby licytacja odbywała się na platformie ProZorro.Sprzedaż. Przed tym zadaniem stanie kolejny szef Fundusz. Prasa obecnie wymienia nazwiska trzech potencjalnych kandydatów na to stanowisko. Jednym z nich jest Oleksiy Movchan, deputowany ludowy frakcji Słudzy Narodu, przewodniczący podkomisji ds. regulacji zamówień publicznych i efektywnego zarządzania majątkiem państwowym i komunalnym sejmowej komisji rozwoju gospodarczego. Drugi to kolejny poseł partii rządzącej Andrij Motowyłowiec, członek sejmowej komisji ds. polityki podatkowej, który do czasu wyboru do Rady Najwyższej pełnił funkcję dyrektora operacyjnego ProZorro.Sprzedaż. Leonid Antonenko, obecny pierwszy zastępca Senniczenki, będzie pełnił obowiązki przewodniczącego SPFU.

Według eDialog wiosną 2021 r. Rada Najwyższa wznowiła „Wielką prywatyzację”, zablokowaną wcześniej z powodu ograniczeń kwarantanny. W 2021 r. zaplanowane wpływy z prywatyzacji do budżetu państwa Ukrainy wynoszą 12 mld UAH. Według danych Ministerstwa Finansów na koniec lata do budżetu trafiło 1,63 mld UAH, co stanowi 13,5% rocznej wartości. Ministerstwo nie wyklucza, że ​​w tym roku budżet może nie otrzymać z prywatyzacji 8,3 mld UAH.

Wiktoria Czyrwa

Facebook
Twitter
LinkedIn