Polski model podatkowy, ale później

4 stycznia 2024. Ukraina kontynuuje dyskusję na temat Narodowej Strategii Dochodów przyjętej pod koniec ubiegłego roku. Niedawno wyżsi urzędnicy Ministerstwa Finansów skomentowali dokument podczas dyskusji w Centrum Strategii Gospodarczej. Wiceminister finansów Svitlana Vorobey potwierdziła, że Ukraina planuje reformę uproszczonego systemu podatkowego i że będziemy kierować się polskim modelem.

„Jako podstawę przyjęliśmy polski system opodatkowania małych i średnich przedsiębiorstw. W Polsce istnieje zróżnicowany system, z kilkoma stawkami – od 2 do 20 procent. Najwyższe stawki są dla działalności o najniższej części kosztowej, takich jak świadczenie usług i czynności, mówiąc bardziej tolerancyjnie, które służą zastąpieniu stosunków pracy stosunkami cywilnoprawnymi lub stosunkami z indywidualnymi przedsiębiorcami” – powiedziała wiceminister.

Ministerstwo Finansów nie dyskutuje jednak o konkretnej wysokości stawek: Vorobey powiedziała, że obecnie istnieje przybliżona lista stawek, ale nie zostaną one wprowadzone jednocześnie, a ich zatwierdzenie będzie poprzedzone szeroką dyskusją publiczną z biznesem.

Ministerstwo Finansów podkreśla, że reforma uproszczonego systemu podatkowego na pewno nastąpi, ale nie jest to perspektywa najbliższych miesięcy. Najpierw należy zreformować Państwową Służbę Podatkową, zwiększyć zaufanie do systemu podatkowego i zapewnić bezpieczeństwo poufnych danych podatników. Stwierdził to minister finansów Sergij Marczenko:

„Dopóki nie zostanie wprowadzona ochrona i bezpieczeństwo danych osobowych, depersonalizacja pracy organów podatkowych z danymi, nie zamierzamy wprowadzać żadnych środków dotyczących uproszczonego systemu, podatku dochodowego od osób fizycznych lub innych środków polityki podatkowej. Podważyłoby to wiarygodność tej strategii i naszych planów”.

O wdrożeniu „polskiego modelu podatkowego” mówi się od kilku miesięcy: jesienią ubiegłego roku po raz pierwszy zapowiedział to przewodniczący parlamentarnej komisji podatkowej Danyło Hetmancew. Według niego, wiele dużych firm wykorzystało uproszczony system podatkowy w Ukrainie do optymalizacji swoich podatków, dlatego konieczna jest zmiana tego systemu.

„Jednolity podatek w Ukrainie przekształcił się z narzędzia wspierania małych przedsiębiorstw w system unikania opodatkowania dla dużych i średnich przedsiębiorstw i musi zostać zmieniony. Ministerstwo Finansów Ukrainy wraz z Międzynarodowym Funduszem Walutowym rozważają model opodatkowania, który byłby cywilizowany, prosty, przejrzysty, zrozumiały i pozwoliłby nam wspierać małe firmy, a nie przymykać oko na sposób, w jaki duże przedsiębiorstwa bawią się podatkami. Po przeanalizowaniu przykładów kilku krajów, za wzór przyjęliśmy model polski, który jest nam najbliższy. Obecnie rozważamy jego wdrożenie na Ukrainie” – powiedział wówczas Hetmancew.

Jednak ukraińscy przedsiębiorcy nie byli szczególnie entuzjastycznie nastawieni do inicjatyw urzędników państwowych i parlamentarzystów. Według Andrija Szabelnikowa, przedstawiciela komisji Narodowego Stowarzyszenia Prawników Ukrainy, polski model nie jest korzystny dla ukraińskiego biznesu. Przejście na ten model będzie oznaczać wzrost podatków, a tego nikt nie chce. W związku z tym doprowadzi to do odejścia biznesu do szarej strefy. Dotyczy to zwłaszcza sektora IT.

Przedstawiciele  branży IT już zareagowali: ich zdaniem wprowadzenie polskiego modelu opodatkowania doprowadzi do wzrostu liczby wniosków o rejestrację firm jako rezydentów Diia.City. Rezydent może przecież zatrudniać specjalistów, którzy płacą mniej więcej takie same podatki jak indywidualny przedsiębiorca z trzeciej grupy podatkowej (5 proc. stawki, 1,5 proc. podatku wojskowego oraz ujednolicona składka na ubezpieczenie społeczne w wysokości 22 proc. płacy minimalnej).  Specjaliści IT podkreślają również, że nawet niewielki wzrost podatków może spowodować znaczne straty dla ukraińskiej gospodarki.

„Prowadzenie działalności IT w kraju w czasie wojny jest już ryzykowne, a jeśli podatki zostaną zwiększone, a ugruntowany mechanizm prawny z indywidualnymi przedsiębiorcami zostanie zasadniczo zmieniony, zagraniczne firmy mogą preferować inne kraje, które są bardziej korzystne dla inwestycji. Ponadto może to zwiększyć i tak już znaczny odpływ specjalistów IT za granicę” – mówi adwokat Andriy Lytvyn.

Z kolei Mykhailo Nepran, pierwszy wiceprezes Ukraińskiej Izby Handlowo-Przemysłowej, przyznaje, że zmiany w uproszczonym systemie podatkowym są potrzebne, ale biorąc pod uwagę stan wojenny i ogólną sytuację w kraju, nie ma sensu zmieniać zasad gry dla małych firm.

„Wprowadzenie takiego systemu teraz nie będzie miało pozytywnego efektu, ale pogorszy sytuację małych firm. Sądząc po oświadczeniu szefa parlamentarnej komisji polityki podatkowej Danyła Hetmantsewa, nikt nie zamierza wprowadzać polskiego modelu w najbliższej przyszłości. Jest on raczej rozważany jako możliwa opcja dla systemu podatkowego po zwycięstwie” – powiedział Nepran.

Eksperci są zgodni co do jednego: dopóki ukraiński biznes nie będzie miał zagwarantowanych praw własności, sprawiedliwego postępowania sądowego i prawdziwej walki z korupcją, żaden model podatkowy – nawet najlepszy – nie sprawdzi się w Ukrainie.

Wiktoria Czyrwa
Photo by Jon Tyson on Unsplash

Facebook
Twitter
LinkedIn