Były minister wpłacił 75 mln UAH kaucji

26 kwietnia 2024. Mykoła Solski, minister polityki rolnej i żywności Ukrainy, który dzień wcześniej złożył dymisję, został aresztowany na dwa miesiące. Miał jednak możliwość zwolnienia za kaucją w wysokości ponad 75 mln UAH (równowartość ok 2 mln USD) i skorzystał z niej.

Specjalistyczna Prokuratura Antykorupcyjna i detektywi NABU ujawnili, że Solski przywłaszczył państwowe działki w obwodzie sumskim o łącznej powierzchni około 2500 hektarów. Solskiemu zarzuca się popełnienie przestępstwa z części 5 artykułu 191 kodeksu karnego „Przywłaszczenie i sprzeniewierzenie mienia poprzez nadużycie stanowiska służbowego”. Przewiduje karę do 12 lat pozbawienia wolności.

Według danych śledztwa, w 2017 roku Solski wspólnie z szefem Państwowej Służby Geodezji, Kartografii i Kadastru Ukrainy (Derżgeokatastr) oraz kuratorami jego poszczególnych oddziałów, postanowił przejąć ziemię, która była użytkowana przez dwa państwowe przedsiębiorstwa w obwodzie sumskim. Całkowita wartość przejętych terenów wynosi 291 mln UAH.

NABU informuje, że skorumpowani urzędnicy próbowali przejąć kolejne 3 282 hektary ziemi o wartości około 190 mln UAH, ale zostali powstrzymani przez detektywów i prokuratorów SAP, którzy przeprowadzili przeszukania i przejęli działki.

Sam minister rolnictwa zaprzecza wszystkim zarzutom i twierdzi, że nie ma nic wspólnego z tą ziemią i nigdy nie miał. Wyjaśnia, że wydarzenia w tej sprawie dotyczą okresu, kiedy był jeszcze prawnikiem, a nie ministrem. Okoliczności sprzed siedmiu lat dotyczą sporu między przedsiębiorstwami państwowymi a osobami fizycznymi, w tym żołnierzami ATO, o ziemię, która została im przyznana zgodnie z prawem.

Oprócz ministra w sprawę zamieszany jest również jego zastępca Markijan Dmytrasevych. Ten ostatni nie mógł otrzymać zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, ponieważ opuścił terytorium Ukrainy w połowie kwietnia i obecnie przebywa za granicą. Zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa otrzymali również urzędnicy Sumskiego Państwowego Geokatastru.

NABU ustaliło schematy wykorzystywane przez urzędników. Program obejmował wycofanie 2 500 hektarów gruntów państwowych w obwodzie sumskim ze struktury Narodowej Akademii Nauk Rolniczych na rzecz spółek fasadowych, które z jakiegoś powodu były nazywane przedsiębiorstwami państwowymi i miały określone nazwy. 

W 2017 r. Sumski Geokataster stwierdził, że te „przedsiębiorstwa państwowe” nie posiadały dokumentów potwierdzających ich prawo do użytkowania gruntów. Na tej podstawie pracownicy agencji sporządzili akt nieuprawnionego zajęcia działek. Według prokuratury, akt Geokatastru mógł zostać celowo zniszczony, aby nikt nie dowiedział się o schemacie korupcyjnym.

Sam schemat był stary i dobrze dopracowany. Byłym żołnierzom ATO, którzy mieli prawo do pierwszeństwa w otrzymaniu ziemi, przydzielano po 2 hektary. Działki te natychmiast przekazywano w dzierżawę firmom komercyjnym po zaniżonej cenie. Byli żołnierze otrzymywali tzw. „odstępne” – średnio 500 USD.

Pikantności temu schematowi dodaje fakt, że ziemia przydzielana była tylko osobom wcześniej uzgodnionym. Weteranom ATO, którzy przychodzili „z ulicy” i chcieli zrealizować swoje prawo do otrzymania działki, odmawiano pod różnymi pretekstami.

Detektywi uważają, że tych „wybranych” z góry określili uczestnicy schematu i jeszcze przed prywatyzacją ziemi rzekomo podpisali umowy o jej przekazaniu w dzierżawę prywatnemu holdingowi rolniczemu.

Sam Mykoła Solski od dawna jest zaangażowany w agrobiznes. Był założycielem ośmiu i beneficjentem ponad dziesięciu spółek rolnych. W trzech firmach był dyrektorem generalnym. Solski prowadził interesy m.in. z byłym szefem Biura Prezydenta Andrijem Bohdanem i jego byłym partnerem prawnym Igorem Pukszynem, który pracował w ekipie Wiktora Juszczenki w latach 2004-2009. Wśród partnerów biznesowych był również syn byłego szefa Sądu Konstytucyjnego Ukrainy, Ołeksandra Baulina.

Niewykluczone, że szczegółowe śledztwo w sprawie programów nabywania gruntów państwowych ujawni nowe nazwiska osób bliskich wpływowemu politykowi. W końcu przed powołaniem na stanowisko ministra Solski był szefem parlamentarnej komisji ds. polityki rolnej i stosunków gruntowych. To za jego kadencji posłowie podjęli historyczną decyzję o wprowadzeniu rynku ziemi.

Sprawa, w której oskarżony jest minister Solski, to tylko niewielka część z setek śledztw. Eksperci twierdzą, że istnieją tysiące, a nawet dziesiątki tysięcy epizodów związanych z państwową ziemią, którymi nie zajęły się organy ścigania.

Były minister polityki rolnej Roman Leszczenko twierdzi, że nawet 5 milionów hektarów ziemi mogło przejść na własność prywatną poprzez mechanizm wolnej prywatyzacji na przestrzeni dziesięcioleci. Jest mało prawdopodobne, aby nabywcami w takich przypadkach byli zwykli Ukraińcy na całkowicie legalnej podstawie. Jak pokazuje przypadek Mykoły Solskiego, biznesmeni zazwyczaj uczą się wykorzystywać takich właścicieli jako pośredników. W wyniku ich ręce trafiają działki warte miliony hrywien.

Wiktoria Czyrwa
Obraz 3D Animation Production Company z Pixabay

Facebook
Twitter
LinkedIn