Przymusowe wywłaszczenie, czyli zalegalizowane rejderstwo?

8 sierpnia 2023. Rada Najwyższa przygotowuje się do rozpatrzenia projektu ustawy, która pozwoli państwu na wywłaszczanie gruntów i domów obywateli w celu oddania opuszczonych terenów pod budowę lub przebudowę obiektów infrastruktury krytycznej. Projekt ustawy nr 8225 autorstwa deputowanych Sługi Ludu uzyskał już akceptację Komisji Polityki Rolnej i Ziemi. Ale czy zdobędzie wymaganą liczbę głosów w Radzie Najwyższej?

Uzasadnienie autorów projektu ustawy – Mykoły Kyrychenko i Denisa Hermana – jest jasne. Ich zdaniem szybkie przyjęcie ziemi przyczyni się do szybkiego przywrócenia infrastruktury krytycznej w okresie stanu wojennego oraz w ciągu dziesięciu lat od daty jej rozwiązania lub anulowania w Ukrainie.

„Wprowadzając możliwość wywłaszczania bez orzeczenia sądu działek i innych nieruchomości pod budowę lub przebudowę obiektów infrastruktury krytycznej, ustawodawca chce skrócić czas postępowania przy takim wywłaszczeniu” – wyjaśnia Maksym Tyutyunnikow, przewodniczący zarządu Stowarzyszenia Przedstawicieli Małego i Średniego Biznesu Kijowa.

Innymi słowy, jeśli eksperci dojdą do wniosku, że przez jakiś kawałek gruntu należy położyć rurociąg, zbudować elektrownię słoneczną lub inny obiekt infrastruktury krytycznej, to taka działka zostanie odebrana właścicielowi lub użytkownikowi. Co więcej, nie będzie do tego wymagana ani ich zgoda, ani decyzja sądu.

Zgodnie z projektem ustawy wywłaszczać mienie będzie można:

  • bez orzeczenia sądu;
  • bez uwzględnienia obciążeń praw do działek i znajdujących się na nich nieruchomości;
  • bez zgody właścicieli gruntów, użytkowników gruntów, zarządów mieniem państwowym i komunalnym;
  • bez sporządzenia aktu przyjęcia i przekazania działek z komunalnej własności państwowej;
  • bez kompensacji strat w produkcji leśnej i strat użytkowników gruntów; z zapłatą odszkodowania pieniężnego za zajęcie działek i znajdujących się na nich nieruchomości.


Ziemia zostanie przeniesiona na własność państwową lub komunalną.

Wyłącznie Gabinet Ministrów zdecyduje, które nieruchomości zostaną odebrane. Wielu ekspertów widzi duże ryzyko w takim „jednoosobowym” zarządzaniu procesem. Wygląda na to, że Rada Najwyższa przygotowuje się do nadania rządowi prawa do rejderstwa ziemi i mienia. Do takiej opinii skłania ich wyjaśnienie do dokumentu: „W przypadku przymusowego wywłaszczenia działki jej właściciel otrzymuje odszkodowanie, którego wysokość ustala się zgodnie z ekspertyzą z wyceny pieniężnej działki oraz protokołem z wyceny obiektów nieruchomości (innych niż grunt) w przypadku ich dysponowania na działce. Wysokość odszkodowania za działkę ustala się na podstawie rzeczoznawczej wyceny pieniężnej działki, przeprowadzonej zgodnie z ustawą Ukrainy O wycenie gruntów”.

Jednocześnie wyceniona wartość nie zawsze może odpowiadać cenie rynkowej. Rekompensata następuje w ciągu miesiąca od decyzji Rady Ministrów o przejęciu.

Deputowany ludowy, członek frakcji Europejska Solidarność Mykoła Kniażycki stwierdził na swoim profilu na Facebooku, że pozbawienie własności bez odszkodowania jest niezgodne z Konstytucją, a w dokumencie jest napisane, że odszkodowanie zostanie zrealizowane dopiero za miesiąc. Jednak głównym problemem, jak podkreśla deputowany, jest brak możliwości obrony przez właściciela prawa własności przed sądem.

Nawet przedstawiciele Sługi Ludu, w szczególności Ihor Fris, wypowiadają się przeciwko pomysłowi swoich kolegów:

„Zabiorą wszystko od każdego, a potem powiedzą, że to jest konieczne dla obiektów infrastruktury krytycznej i nigdy nie zwrócą pieniędzy ktokolwiek. Jaki inwestor będzie skłonny inwestować w kraju, jeśli wszystko można komuś odebrać nawet 10 lat po wojnie? Komitet antykorupcyjny stwierdził, że ten projekt nie jest zgodny z przepisami antykorupcyjnymi. Jest wniosek Głównego Departamentu Ekspertów Rady Najwyższej, który podkreślił, że istnieje wiele naruszeń różnych aktów prawnych i Konstytucji Ukrainy, których koledzy i komisja nie wzięli pod uwagę”.

Zdaniem Jurija Pity, prawnika i eksperta w dziedzinie nieruchomości, wszystkie państwa borykają się z problemami, które ma rozwiązać projekt podobnej ustawy. Wydalenie przymusowe jest standardowym mechanizmem rozstrzygania sporów z korzyścią dla potrzeb publicznych. Jednak sam instrument przymusowego wysiedlenia, zgodnie z projektem, powinien być stosowany tylko w skrajnych przypadkach – gdy właściciel odmówił sprzedaży działki. Nie ustalono natomiast przesłanek przejścia do procedury przymusowego wysiedlenia.

A to zdaniem eksperta może stwarzać ryzyko nadużyć ze strony władz. Może początkowo zaoferować właścicielowi niedopuszczalne warunki wykupu, a następnie usunąć nieruchomość bez sądu, ale już „na podstawie prawnej”.

W analizie projektu ustawy nr 8225 brała również udział analityczka ruchu CHESNO Viktoriya Oliynyk. Jej zdaniem dokument ma istotne wady. Ponieważ projekt ustawy, napisany na potrzeby stanu wojennego, jest sprzeczny z ustawą Ukrainy „O reżimie prawnym stanu wojennego”. Ustawa ta przewiduje pełny zwrot skonfiskowanego mienia.

Ale najważniejsze jest to, że projekt ustawy jest sprzeczny z normami Konstytucji i wymogami ustawy antykorupcyjnej. Podkreślają to eksperci Głównego Wydziału Naukowo-Eksperckiego Rady Najwyższej, a także Komisji ds. Polityki Antykorupcyjnej.

Oczywiste jest, że projekt ustawy wymaga nowelizacji i jest mało prawdopodobne, aby został on teraz przyjęty. Eksperci twierdzą, że przeciwdziałanie inicjatywom, które mogą zawierać zagrożenia korupcyjne, jest znacznie trudniejsze lub nawet niemożliwe, gdy parlament pracuje w trybie zamkniętym. A niektóre komitety nadużywają stanu wojennego i nie uznają za konieczne informowania o swojej działalności.

Wiktoria Czyrwa
Photo by Alexandre Debiève on Unsplash

Facebook
Twitter
LinkedIn