Ukraina ma europejską przyszłość

3 lutego 2023. W Kijowie odbył się 24. szczyt Ukraina-Unia Europejska. Choć nie było żadnych sensacji, wyniki spotkania ostatecznie pokazały, że Ukraina ma europejską przyszłość i nie jest to perspektywa dziesiątek lat.

Po raz pierwszy Ukraina wzięła udział w takim szczycie jako kraj kandydujący. Ponadto po raz pierwszy w Kijowie zgromadziła się bezprecedensowa liczba unijnych komisarzy. Nie przestraszyła wojna, a samo wydarzenie kilkakrotnie przerywały syreny alarmujące o możliwym ataku z powietrza.

Prezydent Wołodymyr Zełenski zapewnił, że Ukraina dołoży wszelkich starań by przygotować się do członkostwa w Unii Europejskiej.

„Dzisiejszy szczyt Ukraina-UE jest mocnym symbolem tego, że pokonamy wszelkie przeszkody, aby wzmocnić nasze partnerstwo i integrację. Nasz cel jest absolutnie jasny: rozpoczęcie negocjacji w sprawie członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej. Nie stracimy ani jednego dnia pracy na rzecz zbliżenia Ukrainy z UE” – podkreślił szef państwa.

Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel przypomniał, że Ukraina uzyskała status kraju kandydującego w czerwcu ubiegłego roku i do lutego poczyniła znaczne postępy na drodze integracji europejskiej. Wymienił kilka priorytetów UE wobec Ukrainy. To wsparcie finansowe, militarne i humanitarne, zachęcanie państw UE do intensyfikacji zdolności operacyjnych, polityka sankcji wobec Rosji i  działania zmierzające do postawienia agresora przed międzynarodowym sądem.

„Ten szczyt wysyła dwa jasne komunikaty. Pierwszy jest dla was i dla narodu ukraińskiego: UE będzie was wspierać na wszelkie możliwe sposoby. Kreml nas nie zastraszył i nie zastraszy. Ponieważ UE i Ukraina to rodzina. Przyszłość Ukrainy leży w Unii Europejskiej. A drugie przesłanie to przyszłość Ukrainy w ramach Unii Europejskiej. Ukraińcy  wyraźnie wybrali wolność, demokrację i rządy prawa. Wasza przyszłość jest z nami w naszej wspólnej Unii Europejskiej. Wasz los jest naszym losem” – powiedział Charles Michel.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen pozytywnie oceniła postęp, jaki Ukraina osiągnęła we wdrażaniu siedmiu zaleceń UE. I zapewniła, że ​​kraje europejskie stoją ramię w ramię z Ukrainą w jej walce z agresorem.

„Dzisiaj dźwięki alarmu lotniczego przypominają nam, że macie do czynienia z brutalnym agresorem. Ale fakt, że w czasie tej wojny tu się zebraliśmy i dyskutujemy o przyszłości Ukrainy, pokazuje, że jesteśmy znacznie silniejsi od tego agresora. I tak będzie” – powiedziała Ursula von der Leyen.

Po zakończeniu szczytu Wołodymyr Zełenski, Charles Michel i Ursula von der Leyen wydali wspólne oświadczenie.

Czytamy w nim, że „układ stowarzyszeniowy między Ukrainą a UE był i pozostaje niezwykle ważny dla ułatwienia i promowania dalszej integracji Ukrainy z UE. UE przypomniała decyzję Rady Europy o uznaniu europejskiej perspektywy Ukrainy i nadaniu Ukrainie statusu kraju kandydującego. UE potwierdziła swoje zobowiązanie do dalszego wspierania integracji europejskiej Ukrainy. Decyzja o dalszych krokach zostanie podjęta po całkowitym spełnieniu wszystkich warunków określonych we wniosku Komisji”.

Uznano, że nie wszystkie deklarowane reformy postępują tak szybko, jak powinny , choć też wysoko ocenili reformę antykorupcyjną i zmiany w prawie medialnym.

Kolejna ważna wiadomość od europejskich partnerów: UE będzie bronić prawa Ukrainy do żądania opuszczenia wszystkich okupowanych i anektowanych terytoriów, w tym Krymu.

„UE potwierdziła swoją gotowość do poparcia inicjatywy Ukrainy na rzecz sprawiedliwego pokoju opartego na poszanowaniu suwerenności i integralności terytorialnej. Do tej pory Rosja nie wykazała rzeczywistej gotowości do sprawiedliwego i trwałego pokoju. Wyraziliśmy poparcie dla formuły pokojowej prezydenta Zełenskiego oraz naszą gotowość do aktywnej pracy z Ukrainą nad 10.punktowym planem pokojowym. W związku z tym popieramy pomysł zorganizowania szczytu „Formuły Pokoju” w celu rozpoczęcia jego realizacji” – napisano w oświadczeniu.

Pomimo oczekiwań, podczas szczytu nie podano daty przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej. Przypomnijmy, że kilka dni temu premier Denys Szmyhal powiedział, że Ukraina ma „ambitny plan” wejścia do Unii Europejskiej w ciągu dwóch lat. Jednak mało kto – zarówno wśród europejskich przywódców, jak i w krajUkrainie- sądzi by było to realne. Zdaniem byłej ukraińskiej wicepremier ds. integracji europejskiej Ivanny Klimpus-Tsintsadze proces integracji europejskiej obejmuje nie tylko kwestie gospodarcze, ale także polityczne.

„Nasi przyjaciele w UE chcą mieć pewność, że Ukraina ma trwałą i stabilną demokrację, o którą ukraińscy obrońcy i społeczeństwo walczą w wojnie z okupantem, że nie popadamy w autorytaryzm, że nikt nie powie, że wojna usprawiedliwia wszystko. Ani przyjęta ustawa o Trybunale Konstytucyjnym, która nie uwzględnia w pełni uwag Komisji Weneckiej, ani ogłoszenie przez Radę Najwyższą konkursu na stanowiska sędziowskie bez uwzględnienia tych uwag, ani ustawa o mediach , która nie jest w pełni zgodna z dyrektywą UE dotyczącą audiowizualnych usług medialnych, ani przetwarzania informacji kanału informacyjnego Rady do prorządowego narzędzia informacyjnego — nie dają państwom UE takiego zaufania” – uważa była wicepremier.

Jej zdaniem dwa lata to termin nierealny, a sukcesem będzie, jeśli pod koniec tego roku rozpoczną się konkretne negocjacje. Zaznaczyła, że ​​mimo tego, że w Unii Europejskiej mamy wielu podobnie myślących, jest też wielu eurosceptyków, którzy staną w opozycji do aspiracji Ukrainy i których trzeba będzie przekonać argumentami.

Choć wcześniej podawano, że Komisja Europejska przedstawi pisemną ocenę wykonania „pracy domowej” dotyczącej członkostwa w UE jesienią 2023 r., to podczas szczytu ogłoszono, że może to nastąpić już na wiosnę.

Dlatego szczyt Ukraina-UE można uznać za sukces. Przedstawiciele Unii Europejskiej pozytywnie ocenili postęp reform w Ukrainie, zwłaszcza antykorupcyjnej i medialnej. Podkreślili jednak, że potrzebna jest reforma sądownictwa, że nie przejdą  próby obejścia wymagań dotyczących wyboru członków Trybunału Konstytucyjnego..

Europejscy liderzy wyraźnie zaznaczyli, że poprą „formułę pokojową” Zełenskiego i nie pozwolą przymykać oczu na aneksję Krymu. To też ważny sygnał, bo na przedwojennych spotkaniach w formacie międzynarodowym starano się unikać kwestii anektowanego półwyspu.

Najważniejsze, co potwierdzili przedstawiciele Unii Europejskiej: Ukraina może nadal liczyć na kompleksowe wsparcie ze strony UE. Nasz kraj ma europejską przyszłość, dlatego zostanie członkiem Unii Europejskiej. Pytanie tylko kiedy?

Wiktoria Czyrwa

Facebook
Twitter
LinkedIn