Diabeł tkwi w 300 miliardach

18 stycznia 2024. Jak podaje Agencja Reuters, w czasie Forum Ekonomicznego w Davos zadeklarowano otwartość na pomysł konfiskaty 300 miliardów dolarów rosyjskich aktywów, zamrożonych w zachodnich bankach. Padły jednak zastrzeżenia, że „diabeł tkwi w szczegółach prawnych” i że nawet jeśli uda się to zrobić, nie będzie to panaceum dla Kijowa.

Kraje G7 od dłuższego czasu omawiają możliwość konfiskaty zamrożonych rosyjskich aktywów, chociaż niektórzy członkowie G7 mają obawy co do precedensu, mechanizmu i potencjalnego wpływu podjęcia takiego kroku przeciwko aktywom rosyjskiego banku centralnego.

„Pierwszą wiadomą rzeczą jest to, że trzeba zaangażować mnóstwo prawników. Wcześniej żadne decyzje nie będą podjęte” – powiedziała Penny Pritzker, specjalny przedstawiciel USA ds. odbudowy ekonomicznej Ukrainy. Wskazała, ze taka decyzja musi mieć charakter zbiorowy, nie może być decyzją jednego państwa. Uprzedziła, że przekazanie zamrożonych rosyjskich aktywów władzom w Kijowie nie będzie panaceum na wszystkie kłopoty.

Rosja, która nie była reprezentowana w Davos, ostrzegła wcześniej, że konfiskata tych aktywów byłaby sprzeczna z zasadami wolnego rynku. Kreml ostrzegał, że przejmie aktywa amerykańskie, europejskie i inne w odpowiedzi na taki ruch.

Sekretarz skarbu USA Janet Yellen, która od dawna wyrażała obawy dotyczące braku prawnego upoważnienia dla USA do konfiskaty zamrożonych rosyjskich aktywów znajdujących się w Banku Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku,  ostatnio- prośbę przywódców G7- zleciła zbadanie możliwości zajęcia w oparciu o prawo międzynarodowe. W minionym tygodniu Yellen powiedziała, że nadal istnieją obawy dotyczące wpływu takiej decyzji na przechowywanie rezerw w dolarach lub euro.

Inną obawą części wysokich rangą zachodnich urzędników jest to, że konfiskata rosyjskich aktywów zainwestowanych w obligacje rządowe denominowane w euro, dolarach amerykańskich i funtach brytyjskich może podważyć chęć banków centralnych do wzajemnego przechowywania rezerw.

Lwia część aktywów – głównie papiery wartościowe, w które zainwestował rosyjski bank centralny – jest zamrożona w Euroclear, depozycie z siedzibą w Brukseli. Premier Belgii Alexander De Croo powiedział agencji Reuters, że nie sprzeciwia się konfiskacie zamrożonych aktywów, ale potrzebny jest jasny mechanizm.

„Nie mówimy NIE konfiskacie aktywów, ale musimy popracować nad mechanizmem. Na przykład, mogą one zostać wykorzystane jako zabezpieczenie w celu pozyskania funduszy dla Ukrainy” – powiedział De Croo. „Jesteśmy otwarci na dalszą dyskusję i jesteśmy gotowi uczestniczyć w znalezieniu podstawy prawnej dla tych transferów na Ukrainę, bez destabilizacji globalnego systemu finansowego” – dodał.

De Croo tłumaczył dalej, że niektóre papiery wartościowe zapadają, a zatem są zamieniane na gotówkę, a taka transakcja jest opodatkowana stawką 25 procent

„Jeśli istnieje jakikolwiek dochód podlegający opodatkowaniu, odizolujemy go, aby mógł trafić na Ukrainę” – powiedział De Croo w Davos. Powiedział, że podatek od zamrożonych rosyjskich aktywów wyniósł około 1,3 miliarda euro w 2023 roku, a w 2024 roku wyniesie około 1,7 miliarda euro.

Red.
Photo by Evangeline Shaw on Unsplash

Facebook
Twitter
LinkedIn