Manifest 42 kontra Bankowa

29 listopada 2023 r. Ruch społeczny „Manifest 42” domaga się bezwarunkowego wypełnienia polecenia prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, wydanego na spotkaniu ze społecznością biznesową 30 czerwca br. Dotyczyło ono masowych przejawów korupcyjnej presji na biznes ze strony organów ścigania. Nowe oświadczenie inicjatorów ruchu pokazuje, że sytuacja nie uległa zmianie. Stowarzyszenia biznesowe nie widzą wsparcia ze strony władz dla inicjatywy wprowadzenia odpowiedzialności funkcjonariuszy organów ścigania.

Krótki kontekst. Inicjatywa stworzenia platformy chroniącej przed samowolą sił porządkowych i skorumpowanych urzędników została zapoczątkowana przez właściciela firmy inwestycyjnej Concorde Capital, Ihora Mazepę, wpływowego i renomowanego biznesmena. Pomysł poparło 42 przedsiębiorców, którzy podpisali Manifest w obronie artykułu 42 Konstytucji Ukrainy. Wśród sygnatariuszy są Filya Zhebrovska, właścicielka firmy farmakologicznej Farmak, Serhiy Voitenko, dyrektor generalny Agromat, Oleksandr Sokolovskyi, założyciel Textile-Contact, Serhiy Pozniak, przewodniczący Stowarzyszenia Przedsiębiorców Weteranów i inni znani przedsiębiorcy.

Spotkanie z prezydentem odbyło się po opublikowaniu Manifestu. Wkrótce potem strona internetowa prezydenta poinformowała, że zgodnie z poleceniem zastępcy szefa Biura Prezydenta Rostysła Szurma i Oleh Tataro2 „przeprowadzili pierwsze spotkanie uczestników platformy koordynacyjnej, która zajmie się problematycznymi kwestiami między biznesem a organami ścigania”. Jednocześnie ogłoszono, że takie spotkania będą odbywać się przy Bankowej co tydzień.

W tym czasie przedsiębiorcy mieli uzasadnione oczekiwania, że ulica Bankowa naprawdę przejmuje się ich problemami. Jednak zdaniem przedsiębiorców spotkania w Biurze Prezydenta nie doprowadziły do żadnych istotnych zmian. Sytuacja tylko się pogorszyła.

Odsetek spraw karnych przeciwko przedsiębiorcom, które są wszczynane przez organy ścigania bez dalszego przekazywania ich do sądu z aktem oskarżenia, osiągnął historycznie wysoki poziom 77 procent. Zdecydowana większość tych spraw jest wykorzystywana przez  siły bezpieczeństwa wyłącznie do wywierania korupcyjnej presji na biznes. Jednocześnie liczba zamkniętych spraw przeciwko firmom jest najniższa w historii – 5 razy niższa niż przed inwazją. „Skorumpowani urzędnicy potrzebują <<wiszących>> spraw, aby wywierać jeszcze większą presję na biznes” – mówi ruch społeczny „Manifest 42”.

Statystyki są przerażające: od początku roku wszczęto 4249 postępowań związanych z działalnością gospodarczą. Jednocześnie tylko 989 spraw przeciwko firmom (23 proc.) zostało skierowanych do sądu z aktem oskarżenia.

„Manifest 42” domaga się upublicznienia nazw przedsiębiorców i firm, których przestępstwa zostały zgłoszone zastępcy szefa prezydenckiego biura ds. gospodarczych. Są to przestępstwa zagrożone karą pozbawienia wolności, a zatajenie informacji o nich jest również karalne na mocy kodeksu karnego.

Poseł Jaroslaw Żeleżniak mówi, że nie tego oczekiwał biznes od prezydenckiej administracji. „Pamiętacie, jak nasze inwestycyjne nianie, w osobach Szurmy i Tatarowa, zbierały biznes za zamkniętymi drzwiami, by wysłuchać naszych problemów? Dialog był tak szczery, że według szefów niektórych firm, nie tylko nie pomogli im w postępowaniach służb, na które się skarżyli, ale otworzyli nowe” – powiedział poseł.

Obecne oświadczenie ruchu „Manifest 42” jest swoistym ciosem dla władz, a przede wszystkim dla Biura Prezydenta. Inicjatorzy twierdzą, że zarządzenie prezydenta zostało przez nich rażąco zignorowane. Po raz kolejny domagają się więc powstrzymania samowoli sił bezpieczeństwa w postaci „maski-show” z karabinami, nieuzasadnionego zajmowania kont, konfiskaty mienia i funduszy, tysięcy „pustych” spraw karnych i innych przejawów presji korupcyjnej.

To oświadczenie jest znakiem fiaska dialogu między biznesem a wladzą. Przynajmniej w formacie, w którym Szurma i Tatarow są odpowiedzialni za ten dialog. Jak zareaguje otoczenie perzydenta? Analitycy twierdzą, że jest kilka opcji. Jedną z nich jest to, że Bankowa oskarży uczestników „Manifestu 42” o pomoc Kremlowi w organizacji Majdanu 3. Ale analitycy polityczni zwracają uwagę, że społeczność biznesowa obecnie ogranicza swoją krytykę do podwładnych prezydenta. Po raz kolejny apelują do głowy państwa o rozwiązanie sytuacji.

Pozostaje pytanie, czy prezydent zaryzykuje odwołanie urzędników swego kancelarii odpowiedzialnych za dialog z biznesem z powodu całkowitego niepowodzenia tego dialogu? Nie wystarczy powołać nowego zastępcę do spraw dialogu. Konieczne będzie przejście przez inne instancje, aż do Prokuratury Generalnej, które pozwalają siłom bezpieczeństwa na arbitralne działania wobec biznesu. 

Wciąż jednak istnieje możliwość, że władze ponownie zignorują oświadczenie uczestników „Manifestu 42″. Ale może to prowadzić do niepożądanych konsekwencji, argumentują inicjatorzy. Możliwe, że skandal zyska międzynarodowy rozgłos, którego Ukraina zdecydowanie nie potrzebuje.

Wiktoria Czyrwa
Photo by Maayan Nemanov on Unsplash

Facebook
Twitter
LinkedIn