18 grudnia 2023. Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii (KMIS) przeprowadził nowe badanie. Wynika z niego, że wzrosła liczba osób gotowych oddać część państwa Rosji w zamian za pokój. Ale 74 procent obywateli jest głęboko przekonanych, że nie należy zezwalać na żadne ustępstwa terytorialne na rzecz agresora.
KMIS zauważa, że między majem ubiegłego roku a majem 2023 roku sytuacja była stosunkowo stabilna. Nie więcej niż 10 proc. respondentów było gotowych na ustępstwa terytorialne. Ale w grudniu 19 proc. Ukraińców zgodziło się ze stwierdzeniem, że w celu jak najszybszego osiągnięcia pokoju i zachowania niepodległości Ukraina powinna oddać część swoich terytoriów. Dotyczy to przede wszystkim Donbasu.
Sondaż wykazał, że w okresie od maja do października 2023 r. wzrost odsetka osób gotowych do ustępstw terytorialnych nastąpił na południu i wschodzie, wzrost między październikiem, natomiast w grudniu nastąpił na zachodzie i w centrum Ukrainy. Na zachodzie udział zwolenników ustępstw terytorialnych takich respondentów wzrósł z 9 proc. do 20 proc., a w centrum – z 10 proc. do 15 procent. Na południu i wschodzie Ukrainy zmiany są mniej zauważalne, choć występują tam również negatywne tendencje.
Instytut zauważa, że nawet wśród mieszkańców południa i wschodu, którzy geograficznie znajdują się najbliżej strefy frontowej, 67 proc. sprzeciwia się jakimkolwiek ustępstwom terytorialnym. Jednocześnie 22 proc. osób mieszkających na południu i 25 proc. na wschodzie jest gotowych na takie ustępstwa.
Dlaczego nastroje Ukraińców tak bardzo się zmieniły? Eksperci uważają, że wpływ na to miały bardzo napięte tygodnie z powodu zablokowania dodatkowej pomocy dla Ukrainy w Kongresie USA. Wpływ miały także problemy z otrzymaniem obiecanej pomocy od zachodnich partnerów. W rezultacie rośnie liczba Ukraińców, którzy uważają, że Zachód jest zmęczony Ukrainą i dąży do ustępstw na rzecz Rosji. Według politologów niepokojącym trendem jest wzrost liczby Ukraińców, którzy uważają, że Rosja ma zbyt wiele potężnych zasobów i jest w stanie prowadzić wojnę przeciwko Ukrainie przez długi czas. Chociaż Ukraińcy pozostają optymistami, prawdopodobnie staną się bardziej ostrożni.
Czy Ukraina może odnieść sukces przy odpowiednim wsparciu Zachodu? Chodzi broń, finanse i sankcje wobec okupantów. Zdecydowana większość pytanych w sondażu Ukraińców – 87 procent – odpowiedziała pozytywnie. Tylko 7 proc. uważa, że Rosja jest zbyt silna, niezależnie od wsparcia Zachodu.
O zmęczeniu Ukraińców wojną mówi się także w Europie i za oceanem. Podczas wspólnej konferencji prasowej z Joe Bidenem, Wołodymyr Zełenski jasno wyjaśnił swoje stanowisko w sprawie idei ustępstw terytorialnych na rzecz Rosji. Prezydent nazwał ten pomysł „absolutnym szaleństwem”.
„Nie wiem, kto o tym mówi. Mam do nich jedno pytanie: czy są gotowi oddać swoje dzieci w ręce terrorystów? Myślę, że nie” – powiedział ukraiński przywódca.
Wiktor Andrusiw, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy, skomentował badanie KIIS: „Nie jesteśmy zmęczeni, przyzwyczajamy się. Nie ma w tym nic złego. Nie mamy wyboru w tej wojnie. Musimy walczyć aż do zwycięstwa, ponieważ zapłaciliśmy już wysoką cenę, a porażka zdewaluuje nasze poświęcenie”.
Wyniki sondażu przeprowadzonego przez Centrum Nowej Europy potwierdzają dane KIIS. 67 proc. Ukraińców uważa odmowę przystąpienia do NATO lub deklarację neutralności Ukrainy w zamian za pokój z Rosją za kategorycznie niedopuszczalną (56,9 proc.) lub skrajnie niepożądaną (9,9 proc.). Tylko 12 proc. respondentów uznało tę opcję za możliwą do zaakceptowania. Ustępstwom wobec Rosji w kwestii członkostwa w Unii Europejskiej sprzeciwia się 71 proc. badanych
„Kiedy dziś pytamy ludzi, jakie emocje odczuwają, na pierwszy plan wysuwa się nadzieja zmieszana z niepokojem. W pierwszych tygodniach wojny dominowały negatywne emocje – niepewność co do przyszłości i podobne uczucia. Dziś, pomimo faktu, że 25 proc. obywateli nadal odczuwa niepokój, większość osób (60 porc.) twierdzi, że dominuje emocja nadziei. Ludzie są nieco pewniejsi swojej przyszłości, w przeciwieństwie do pierwszych dni wojny. Obywatele nie są gotowi na ustępstwa wobec agresora i mają całkowicie antyrosyjskie nastroje. Nawet te prorosyjskie nastroje, które pozostały po 2014 roku, zostały dziś wymazane” – zapewnia Serhiy Shapovalov, analityk polityczny z Fundacji Inicjatyw Demokratycznych imienia Ilka Kucheriva.
Zastępca dyrektora wykonawczego ds. operacyjnych Transparency International Ukraine Anastasiia Mazurok radzi, aby nie traktować danych z badań socjologicznych jako pewnej katastrofy. Należy pamiętać, że społeczeństwo jest obecnie nieco wyczerpane. Uczucia zmęczenia, rozczarowania i dezorientacji co do przyszłości są bardziej wyraźne.
„Jeszcze w marcu aktywnie przygotowywaliśmy się na sukces kontrofensywy, kawę na Krymie do końca lata i tak dalej. Ale w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, choć były sukcesy, nie spełniły one wysokich oczekiwań Ukraińców. Uczucia optymizmu, jedności i dumy, że przetrwaliśmy w 2022 roku i odnieśliśmy znaczące zwycięstwa na polu bitwy, stopniowo zamieniają się w rozczarowanie z powodu porażki w 2023 roku” – podkreśla ekspert.
Na badania opinii publicznej wpływa również fakt, że ani ukraińscy politycy i wojskowi, ani zagraniczni analitycy nie dają jasnej odpowiedzi na pytanie, kiedy skończy się wojna.
Wiktoria Czyrwa
Image by Oleg Mityukhin from Pixabay