Ograniczenia dostaw energii: najbardziej ucierpi metalurgia

22 października 2022. Po zniszczeniu przez Rosjan infrastruktury krytycznej i ograniczeniu dostaw energii elektrycznej najwięcej ucierpiały ukraińskie przedsiębiorstwa metalurgiczne. Zostały już poważnie dotknięte wojną, a przerwy w dostawie prądu mogą doprowadzić do całkowitego zamknięcia przedsiębiorstw kompleksu górniczo-hutniczego.

Po ataku rakietowym 10 października kilka kluczowych przedsiębiorstw kompleksu górniczo-hutniczego ogłosiło czasowe wstrzymanie produkcji. W szczególności przestoje miały miejsce w przedsiębiorstwach spółki Ferrexpo i ograniczonej zdolności produkcyjnej giganta metalurgicznego ArcelorMittal Krzywy Rig. Tymczasem inne firmy, takie jak należąca do Rynata Achmetowa i Wadyma Nowinskiego grupa Metinvest oraz grupa Interpipe Wiktora Pinczuka, stwierdziły, że nie odczuwają żadnych zauważalnych negatywnych konsekwencji ostrzału infrastruktury energetycznej. Zawiesili pracę dopiero w poniedziałek, w czasie alarmu przeciwlotniczego – biorąc pod uwagę bezpieczeństwo swoich pracowników. Ale potem wznowiły pracę. Chociaż nie ma wzmianki o przedwojennych wielkościach produkcji: jak zauważa grupa Interpipe, wykorzystanie mocy produkcyjnych kształtuje się na poziomie 40-50 proc. od przedwojennych wielkości.

Stabilne, nieprzerwane dostawy energii elektrycznej mają krytyczne znaczenie dla procesu produkcyjnego przedsiębiorstw hutniczych, dlatego wszelkie awarie i ograniczenia prowadzą do poważnych negatywnych konsekwencji. Eksperci są przekonani, że jeśli dostawy energii elektrycznej będą niestabilne, przedsiębiorstwa metalurgiczne będą zmuszone do ograniczenia produkcji. I to pomimo tego, że po wybuchu wojny już znacznie ograniczyli produkcję.

W okresie styczeń-wrzesień 2022 r. przedsiębiorstwa metalowe wyprodukowały 5,5 mln ton stali, czyli prawie trzykrotnie mniej niż w tym samym okresie 2021 r. To samo dotyczy żeliwa (produkcja spadła trzykrotnie do 5,5 mln ton) i walcówki (ponad trzykrotnie do 4,7 mln ton). Jeśli przedsiębiorstwa ograniczą produkcję do zera, będzie to miało negatywny wpływ na ukraiński eksport i będzie kosztowało kraj poważne straty. Szacuje się, że w przypadku całkowitego zamknięcia przedsiębiorstw hutniczych Ukraina będzie straciła co miesiąc do 250 mln USD przychodów walutowych.

Jak zauważa Ołeksandr Kalenkow, prezes Ukrmetallurgpromu, jeszcze przed przerwami w dostawie prądu przemysł metalurgiczny Ukrainy znajdował się w stanie krytycznym. W ten sposób 40 proc. produkcji MMC zostało utracone w okupowanym Mariupolu, a te 6 zakładów zlokalizowanych na terenach odkupionych wytwarza łącznie około 15% poziomu przedwojennego. A ich praca jest również zagrożona, ponieważ zakłady metalurgiczne znajdują się w Zaporożu, Dnieprze i Krzywym Rogu – miastach, które są nieustannie pod ostrzałem.

Analitycy, w szczególności bankierzy inwestycyjni, nie są gotowi do rewizji w dół swoich prognoz makro na przyszły rok, zgodnie z którymi realny PKB Ukrainy zmniejszy się o 33 proc. w 2022 roku i wzrośnie o 6 proc. w 2023 roku. Według nich sytuację częściowo ratuje fakt, że większość przedsiębiorstw hutniczych – w szczególności ArcelorMittal Krzywy Róg – posiada zapasy wyrobów gotowych, więc przetrwają jakiś czas.

Jednak nadal istnieje ryzyko powtórnych ataków rosyjskich okupantów na ukraińską infrastrukturę energetyczną. A jeśli ataki rakietowe będą kontynuowane i przerwy w dostawie prądu staną się powszechne, może to doprowadzić do zmniejszenia produkcji dużych przedsiębiorstw zorientowanych na eksport, a tym samym do kilkuprocentowego spadku PKB.

Wiktoria Czyrwa
Photo by Lampos Aritonang on Unsplash

 

Facebook
Twitter
LinkedIn