Ukraina potrzebuje poważnych graczy, gotowych na wszystko

5 kwietnia 2022. Czterdziesty pierwszy dzień wojny Rosji z Ukrainą. Wołodymyr Zełenski udzielił wywiadu ukraińskim dziennikarzom. Podczas spotkania mówił o warunkach, w jakich możliwy jest pokój na Ukrainie, na jaką pomoc liczy państwo i jak będą karani rosyjscy mordercy i gwałciciele ludności cywilnej.

Prezydent Wołodymyr Zełenski stwierdził, że dziś zwycięstwem Ukrainy jest zachowanie jej terytoriów, które Kijów kontrolował do 24 lutego, a wielkim zwycięstwem będzie zapewnienie Ukrainie suwerenności i integralności terytorialnej.

„Zwycięstwo w wojnie będzie polegało przede wszystkim na tym, aby nie utracić naszej suwerenności. Po drugie, naprawdę chcę, abyśmy nie stracili setek tysięcy ludzi. Po trzecie: nie można mówić o tym, że damy możliwość nazywania Krymu czyimś terytorium – to tylko terytorium Ukrainy. Może być kwestia odroczenia tego, może to być takie kompromisowe rozwiązanie… A Donbas to Ukraina” – powiedział Wołodymyr Zełenski. Jego zdaniem dopiero po tym możemy mówić o przyszłości okupowanych regionów.

Jednocześnie Zełenski przyznał, że Rosja próbuje teraz zająć jeszcze więcej terytoriów ukraińskich.

„Okupują Donbas i południe Ukrainy: korytarz na Krym, obwód chersoński i obwód zaporoski. I żeby im się udało, będą walczyć o Donbas, a Mariupol jest dla nich medalem, który chcą powiesić na piersiach” – powiedział prezydent Ukrainy.

Przypomniał też, że Rosja od początku ustaliła ostateczne warunki pokoju w 6 punktach, poszerzonych o podpunkty, na które Ukraina nie mogła się zgodzić. Zwłaszcza w odniesieniu do „denazyfikacji i demilitaryzacji”.

„Sformułowanie o demilitaryzacji – zapomnieliśmy o tym nawet wtedy, gdy zaproponowano mi wyjazd z Kijowa. Powiedzieliśmy im, że zwroty <> – zapomnijcie, nawet o tym nie będziemy rozmawiać. Denazyfikacja – brzmi obraźliwie, możemy użyć tego wyrażenia w waszym kierunku. Jak pokazała sama Bucha, mieliśmy rację. To nie jest do nas pytanie. Jeśli chcecie zadać sobie pytanie, postawcie to pytanie przed lustrem” – zwrócił się prezydent do Rosjan.

Ponadto, zdaniem Wołodymyra Zełenskiego, nie uda się rozwiązać wszystkich problemów z Rosją w jednym „pakiecie” porozumień, ponieważ ścierają się zupełnie inne wizje przyszłości Krymu i Donbasu.

„Wierzę, że nie będziemy w stanie uzgodnić wszystkich punktów naraz, nawet jeśli będziemy prowadzić negocjacje. Jeśli strony chcą zakończyć wojnę – a to nie tylko my i Federacja Rosyjska, ale także nasi zachodni partnerzy to wszyscy muszą nad tym pracować każdego dnia” – powiedział Wołodymyr Zełenski.

Komentując, czy stanowisko Ukrainy zmieniło się od czasu ujawnienia okrucieństw z Buczy i czy propozycje wyrażone podczas rozmów w Stambule pozostają aktualne, Zełenski powiedział, że tak. Podkreślił jednak, że nie ma odpowiedzi ze strony wielu krajów, które mogą stać się gwarantami bezpieczeństwa Ukrainy, gotowych dostarczyć nam wszelką broń i nałożyć niezbędne sankcje w ciągu jednego dnia.

Nie potrzebujemy mieć 40 krajów na całym świecie, które są gotowe do przyłączenia się i walki o Ukrainę jako zespół, na wezwanie, za porozumieniem. Potrzebujemy poważnych graczy, gotowych na wszystko” – podsumował Wołodymyr Zełenski.

Dodał też, że Ukraina jest gotowa do wstąpienia do NATO pomimo gróźb ze strony Rosji, ale ze względu na niechęć sojuszników do tego, jest zmuszona szukać innych gwarancji bezpieczeństwa.

Mówiąc o karaniu tych rosyjskich agresorów, którzy dopuścili się zbrodni na Ukraińcach, Wołodymyr Zełenski podkreślił, że wspólna komisja z unijnymi i ukraińskimi organami ścigania będzie pracować nad ich zidentyfikowaniem i ukaraniem.

Według niego istnieje wiele dowodów zbrodni na ludności cywilnej, zaś nowe pojawią się dopiero po wyzwoleniu innych okupowanych osiedli – Mariupola, Izyum, Melitopola, Berdiańska i innych. Dlatego Ukraina będzie szukać sposobu na ukaranie Rosjan winnych ludobójstwa Ukraińców.

Wiktoria Czyrwa

 

Facebook
Twitter
LinkedIn