Początek końca rosyjskiej cerkwi

21 sierpnia 2024. W maratonie związanym z przyjęciem długo oczekiwanego projektu ustawy nr 8371, kończącej działalność Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego w Ukrainie, nareszcie zabrzmiał sygnał końcowy. Pomimo zaciętego oporu lobbystów przez ostatnie półtora roku, dokument został ostatecznie uchwalony przez Radę Najwyższą 20 sierpnia 2024 roku. Projekt ustawy otrzymał poparcie 265 deputowanych. Oczywiście reprezentanci zakazanej partii Opozycyjna Platforma – Za Życie nie brali udziału w głosowaniu. Czy ustawa będzie rzeczywistym narzędziem walki z Rosyjską Cerkwią Prawosławną w trzecim roku pełnoskalowej wojny?

Przewodniczący Komitetu ds. Polityki Humanitarnej i Informacyjnej, Mykyta Poturajew, wyjaśnia: „Ustawa bezpośrednio zakazała działalności Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Teraz celem jest oczyszczenie ukraińskich organizacji religijnych z wpływów rosyjskich. Po podpisaniu ustawy przez prezydenta, Państwowa Służba ds. Polityki Etnicznej i Wolności Sumienia oraz Rada Ministrów mają zatwierdzić podstawę prawną, na której rozpocznie się procedura sprawdzania organizacji religijnych pod kątem powiązań z Rosyjską Cerkwią Prawosławną”.

Wielu ekspertów podkreśla, że celem ustawy nie jest zakaz działalności ukraińskich organizacji religijnych.

Celem jest ograniczenie ich powiązań z Rosyjską Cerkwią Prawosławną jako częścią rosyjskiej machiny propagandowej. Ustawa reguluje również miesięczny termin, w którym te powiązania mają zostać ostatecznie zerwane. W celu monitorowania przestrzegania tych wymogów zatwierdzono już procedurę nadzoru państwowego. Organy państwowe otrzymają uprawnienia do współpracy z organizacjami religijnymi, które z różnych powodów nie były w stanie lub nie chciały przestrzegać wymogów ustawy.

Inicjator zakazu działalności Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej w Ukrainie, poseł Mykoła Kniażycki, komentuje:

„Każdy może wierzyć w to, w co chce. Zakazujemy organizacji o nazwie <<Rosyjska Cerkiew Prawosławna>>, która jednak nie ma związku z cerkwią ani religią. Jest to struktura FSB, która działa przeciwko państwu ukraińskiemu i stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego”.

Obecnie projekt ustawy oczekuje na podpis Wołodymyra Zełenskiego. Nie ma wątpliwości, że ustawa zostanie zatwierdzona przez prezydenta, ponieważ wielokrotnie mówił on o konieczności „pozbawienia Moskwy ostatnich możliwości ograniczania wolności Ukraińców”. Zarówno prezydent, jak i większość deputowanych, przedstawiają decyzję o zerwaniu z Moskiewskim Patriarchatem Ukraińskiej Cerkwi jako „historyczną i przełomową”. Jednak nie należy oczekiwać, że UPC MP zniknie z mapy religijnej Ukrainy z dnia na dzień. Religioznawcy twierdzą, że każda organizacja otrzyma aż dziewięć miesięcy na „samoidentyfikację”.

Jak to będzie wyglądać w praktyce? Kluczową rolę w walce z fanatykami patriarchy Cyryla, który nawołuje do niszczenia narodu ukraińskiego, powierzono Państwowej Służbie ds. Polityki Etnicznej i Wolności Sumienia (DESS). Struktura ta podlega Gabinetowi Ministrów i to właśnie w takim układzie mają zostać opracowane i zatwierdzone przepisy, które będą podstawą prawną do sprawdzania organizacji religijnych pod kątem powiązań z Rosyjską Cerkwią Prawosławną. Służba państwowa może nie czekać na upływ dziewięciomiesięcznego okresu na „samoidentyfikację”, ale przeprowadzać odpowiednie ekspertyzy. Ograniczenie dziewięciomiesięcznego okresu dotyczy jedynie możliwości składania wniosków do sądu, wyjaśniają eksperci.

Gdy tylko pojawiły się szczegóły głosowania w Radzie Najwyższej, przeciwnicy zaczęli mówić o bezprecedensowej ofensywie na organizacje religijne w Ukrainie i na wierzących w ogóle. Przewiduje się, że bez procesów sądowych raczej się nie obędzie, przewidują w odpowiednim komitecie Rady Najwyższej. Zakaz działalności Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej pozwoli bowiem zamykać również ukraińskie cerkwie związane z Rosją. UPC MP zerwała swoje więzi z Moskwą jedynie na papierze w maju 2022 roku. Jednakże, w ubiegłym roku DESS przeprowadziła ekspertyzę i odkryła, że Ukraińska Cerkiew Prawosławna, mimo uroczystych oświadczeń, zachowała wszystkie więzi z otoczeniem Cyryla. UPC MP ma w Ukrainie ponad osiem tysięcy parafii, więc każda z nich wymaga indywidualnego i wyważonego podejścia. Nie można działać pochopnie, stwierdza Poturajew, ponieważ od teraz Ukraina będzie znajdować się pod symbolicznym międzynarodowym mikroskopem.

Jednak inicjatorzy ustawy przewidują, że mimo wrażliwości tematu, nie powinno być problemów ze wsparciem społeczności międzynarodowej.

Dokument dotyczy przede wszystkim ochrony bezpieczeństwa narodowego, a nie represji wobec cerkwi w Ukrainie. Cały cywilizowany świat musi się przekonać, że Rosyjska Cerkiew Prawosławna jest nierozerwalnie związana z reżimem rosyjskim i wspiera zbrodnie wojenne oraz okrucieństwa wobec ukraińskich cywilów. To naturalne, że dziewięciomiesięczny okres pozwoli UPC MP dalej głośno mówić na wszystkich międzynarodowych forach o represjach, zakazie wiary i wolności w ogóle.

Religioznawca Andrij Smirnow w rozmowie z BBC Ukraina wyjaśnił, że „rozwód” ze zwolennikami moskiewskiego klanu może się przedłużyć: „W dokumencie są słabe punkty, które mogą stanowić podstawę do jego zaskarżenia zarówno w Sądzie Konstytucyjnym Ukrainy, jak i w Europejskim Trybunale Praw Człowieka. Oczywiście te procesy sądowe przeciągną się na lata” – podsumował naukowiec.

Decyzję parlamentu skomentowali również przedstawiciele cerkwi. Szef wydziału informacyjno-edukacyjnego Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej, metropolita Klyment, uważa, że główna uwaga projektu ustawy jest rzekomo skupiona wyłącznie na majątku cerkiewnym, a zatem sytuacja przypomina historię- kiedy oficjalnie zakazano partii komunistycznej, ale komuniści kontynuują swoją działalność. „Możliwe, że ustawa zakazuje UPC MP, ale Ukraińska Cerkiew Prawosławna nie ma przedrostka MP, więc będzie dalej żyć jako prawdziwa cerkiew”.

Jednak mimo trudności i możliwych sporów sądowych, proces ruszył z martwego punktu. Co najważniejsze, cieszy się on dużym poparciem w ukraińskim społeczeństwie.

Według badań socjologicznych 80 proc. Ukraińców opowiada się za tym, aby na Ukrainie była jedna autokefaliczna Cerkiew Prawosławna Ukrainy. Pierwszy krok w tym kierunku został już zrobiony.

Wiktoria Czyrwa
Photo by Michael S on Unsplash

Facebook
Twitter
LinkedIn