1 lutego 2022 r. Ograniczenia w tranzycie wagonów towarowych koleją przez Ukrainę do Polski zostaną zniesione. To wynika ze wspólnego oświadczenia po spotkaniu delegacji polskiej i ukraińskiej w Kijowie z udziałem ministrów infrastruktury Ołeksandra Kubrakowa i Andrzeja Adamczyka.
„Do 4 lutego strona ukraińska poinformuje stronę polską o konkretnych terminach wznowienia tranzytu wagonów towarowych przez terytorium Ukrainy” – czytamy w dokumencie.
Uzgodniono również znaczne zwiększenie liczby zezwoleń na międzynarodowy przewóz towarów, przy uwzględnieniu potrzeb zarówno ukraińskich, jak i polskich przewoźników drogowych.
„Do 5 lutego strony muszą uzgodnić termin posiedzenia Komisji Wspólnej ds. Międzynarodowego Transportu Drogowego, która powinna uzgodnić termin przekazania i liczbę dodatkowych zezwoleń dla przewozów międzynarodowych” – mówi oświadczenie.
Obie strony zaplanowały opracowanie wspólnego planu działania, którego celem będzie znaczna poprawa efektywności międzynarodowych drogowych punktów kontrolnych RP i Ukrainy, a także pokonanie barier transportowych oraz linii kolejowych i autostrad. Dokument powinien zostać przygotowany i uzgodniony jeszcze w lutym tego roku.
Z problemem ruchu tranzytowego między Polską a Ukrainą mamy do czynienia od kilku lat. Co roku oba kraje ustalają wzajemne kontyngenty transportowe. Od 2016 roku Umowa o wolnym handlu między Ukrainą a UE przewiduje 200 tys. zezwoleń dla ukraińskich przewoźników. Jednak w 2019 r. Polska jednostronnie zmniejszyła tę liczbę do 160 tys., argumentując, że kontyngent przewozów powinien być jednolity po obu stronach, a zwiększenie zezwoleń doprowadzi do zatorów na przejściach granicznych. Strona ukraińska zarzuciła naruszenie art. 136 Umowy Stowarzyszeniowej z UE, który stanowi, że strony nie mogą pogorszyć warunków dostępu do rynku w porównaniu z warunkami na początku Umowy. Zdaniem wiceministra infrastruktury Mustafy Nayema, decyzja Polski doprowadziła do strat ukraińskich przewoźników w wysokości 500 mln euro tylko w 2020 roku.
Ponadto wyznaczony przez Polskę kontyngent 160 tys. doprowadził do spadku wymiany handlowej z Polską – z 7,6 w 2020 r. do 7,5 mld dolarów w ciągu 9 miesięcy 2021 r. Eksperci podkreślają też, że brak kontyngentów dotyka nie tylko ukraińskich przewoźników, ale także szkodzi międzynarodowym koncernom – Coca-Cola, PepsiCo, Carlsberg, Makro Cash and Carry i innym.
Według premiera Denisa Szmyhala Ukraina była nawet gotowa zwrócić się do arbitrażu o uzyskanie odpowiedniej liczby zezwoleń transportowych w celu rozwiązania problemu. 1 grudnia ubiegłego roku Ukrzaliznytsia zawiesiła tranzytowy transport kolejowy do Polski. Decyzję tę uzasadniono realizacją modernizacji infrastruktury: elektryfikacji odcinka Kowel – Izov – do granicy państwowej, a także pracami remontowymi na odcinku Znamyanka – Zdolbuniv. W efekcie przepustowość z Ukrainy do Polski została zmniejszona do 350 samochodów dziennie.
Jednak wbrew oficjalnym wyjaśnieniom media powiązały tę decyzję ze staraniami Ukrainy o skłonienie polskiego rządu do podjęcia niezbędnej decyzji o ustaleniu odpowiedniej liczby kontyngentów transportowych. Kwestia ta jest niezwykle ważna dla Ukrainy, gdyż przez Polskę przechodzi około 40 proc. całego ukraińskiego ruchu towarowego do Unii Europejskiej.
O problemach transportu drogowego i kolejowego między Polską i Ukrainą pisaliśmy wcześniej w artykułach:
https://edialog.media/2021/12/08/ograniczenie-tranzytu-kolejowego-w-kierunku-polski/
https://edialog.media/2021/12/17/konfliktowe-zezwolenia-transportowe-cd/
https://edialog.media/2022/01/18/oko-za-oko-wagon-za-tira/
https://edialog.media/2022/01/22/pociagi-z-tirami-w-tle/
Cieszymy się, że w zwycięża pragmatyzm.
Wiktoria Czyrwa