Kto odbuduje kraj?

30 marca 2023. Z powodu wojny około jedna trzecia Ukraińców uciekła za granicę lub do bezpieczniejszych regionów swego kraju. To największa fala uchodźców w Europie od dziesięcioleci. Nikt nie jest jednak w stanie podać dokładnej liczby. Nie można też przewidzieć, ilu Ukraińców wróci do domu po zakończeniu wojny.

Pod koniec 2022 roku Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich podało, że od początku inwazji na pełną skalę swoje miejsca zamieszkania opuściło ponad 14,5 mln Ukraińców. Spośród nich 11,7 mln wjechało do Unii Europejskiej. 7,7 mln jest zarejestrowanych w Europie jako osoby korzystające z ochrony tymczasowej. W Ukrainie zarejestrowanych jest 4,7 mln wewnętrznych przesiedleńców.

4,8 mln ukraińskich uchodźców jest objętych różnymi europejskimi programami ochrony. Polska pozostaje krajem o największej liczbie uchodźców z Ukrainy – 1,5 mln, następnie Niemcy – 1 mln, Czechy – 486 tys., Włochy – 169 tys., Hiszpania – 161 tys. i Wielka Brytania – 158 tys.

Co dziesiąty z tych zmuszonych do ucieczki zamierza budować swoje życie w innym kraju.

Nawiasem mówiąc, Polska była jednym z pierwszych krajów, który wyciągnął pomocną dłoń do Ukrainy i udzielił azylu 2,4- 2,7 mln Ukraińców. Ponad połowa z nich pozostaje do dziś w Polsce. Oprócz mieszkań, Polska zapewniła Ukraińcom pracę, edukację i świadczenia socjalne, a łączny koszt tych działań wyniósł 3,5 mld Euro. Większość uchodźców, znalazła pracę, zapisała swoje dzieci do przedszkoli i szkół, założyła własne firmy, studiuje w Polsce. Raczej nie wrócą do ukraińskich miast i wsi, z których niemal połowa została zniszczona przez agresora.

Według badań socjologów, 50 proc. Ukraińców, którzy wyjechali po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji, postanowiła nie wracać w Ukrainę ze względów bezpieczeństwa. Jeśli aktywna faza wojny przeciągnie się na rok lub dłużej, jeszcze więcej osób opuści kraj, i co najmniej 5 milionów uchodźców nie wróci do domu. Wzmocnią  oni europejską gospodarkę. Obecnie w Niemczech pracuje 15 proc. uchodźców, a we Włoszech 12 proc. W Polsce pracę znalazło 41 proc. Ukraińców, w Czechach – 47 proc. uchodźców.

Ukraiński Instytut Przyszłości przeprowadził  badanie postaw migracyjnych Ukraińców. W najbardziej optymistycznym scenariuszu do Ukrainy wróci tylko połowa tych, którzy wyjechali po 24 lutego 2022 roku. Według badania tylko 36 proc. Ukraińców twierdzi, że ich krewni są zdecydowani na powrót do domu. Kolejne 31 proc. może wrócić, jeśli znajdzie pracę. 22 proc. w ogóle nie planuje powrotu.

Więc kiedy mówią o odbudowie, o 700 miliardach USD na nowy plan Marshalla, zapominają o tym,  że w Ukrainie nie ma wystarczającej liczby pracowników do udziału w odbudowie. Im dłużej trwa wojna, tym więcej ludzi zaadaptuje się za granicą i będzie miało większe szanse na pozostanie tam.

Obecnie głównymi bodźcami do powrotu, według sondaży różnych grup socjologicznych, są ostateczny koniec wojny (51 proc.) oraz brak walk i zagrożeń z powietrza w ich rodzinnym regionie (34 proc.). Ważne są również czynniki ekonomiczne: możliwość znalezienia dobrze płatnej pracy (28 proc.) oraz wyższy standard życia na Ukrainie (20 proc.).

Co zatem powinno zrobić państwo, aby skłonić swoich obywateli do powrotu i zaangażować ich w powojenną odbudowę kraju? Zdaniem analityków, Kijów musi przekonać swoich europejskich partnerów, że powrót uchodźców to rodzaj pomocy dla Ukrainy. Im więcej osób wróci, tym szybciej będzie się rozwijać gospodarka. Przyczyni się to także do zwiększenia bezpieczeństwa w Europie i będzie oznaczało, że UE będzie musiała wydać mniej pieniędzy na odbudowę Ukrainy.

Potrzebna jest szybka powojenna odbudowa regionów, które ucierpiały. Ludzie, którzy uciekli za granicę z miast zniszczonych przez Rosję, nie mają dokąd wrócić. Nawet jeśli ich domy ocalały, to brak infrastruktury może sprawić, że miasto nie nadaje się do zamieszkania. Dlatego tylko szybka i przejrzysta odbudowa może pomóc Ukraińcom w powrocie do domu.

Kolejnym krokiem jest zapewnienie pomocy uchodźcom z dotkniętych regionów w czasie trwania odbudowy. Z badań socjologów wynika, że Ukraińcy są gotowi wrócić nawet do innych regionów niż rodzime, jeśli otrzymają wsparcie, w postaci gotówki lub dopłat.

Eksperci wskazują również na możliwość znalezienia dobrze płatnej pracy w Ukrainie jako równie ważną zachętę. W tym celu agencje rządowe, takie jak Służba Zatrudnienia, z pomocą UE mogłyby finansować kursy przekwalifikowania w stosunkowo bezpiecznych regionach Ukrainy.

Po wojnie potrzebne jest też otwarcie unijnego rynku pracy dla Ukraińców. Ukraińcy, którzy wyjechali do UE z powodu wojny, nie będą musieli kurczowo trzymać się swoich pozwoleń na pobyt w UE. Będą mieli pewność, że w każdej chwili mogą wrócić do krajów unijnych, jeśli coś im się w Ukrainie nie spodoba.

Dyrektorka Instytutu Demografii i Studiów Społecznych Ptukha Narodowej Akademii Nauk Ukrainy, akademiczka Ella Libanowa, apeluje:

 „Musimy walczyć o każdą osobę, która jest gotowa wrócić w Ukrainę, bo to jest nasza przyszłość. I to jest poważne wyzwanie dla Ukrainy, bo Europa też będzie walczyć o uchodźców. Musimy o tym myśleć już dziś, a nie czekać, aż skończy się wojna. Może się okazać, że gdy się skończy, nie będzie miał kto wracać”.

Wiktoria Czyrwa
Photo by Chris Briggs on Unsplash

Facebook
Twitter
LinkedIn