Przemówienie Putina: oznaki paniki

21 września 2022. Ukraińscy eksperci i zachodni liderzy zareagowali na wypowiedź prezydenta Federacji Rosyjskiej o częściowej mobilizacji. Głównym przesłaniem tych reakcji jest to, że Putin nie powiedział niczego, na co nie byliśmy gotowi i nikt się nie wystraszył.

Zdaniem eksperta wojskowego Denysa Czernyka w związku z zapowiedzianą mobilizacją Rosja może ponownie przejść do ofensywy na niektórych obszarach frontu. Jako przykład historyczny przytoczył operację ardeńską, którą faszystowskie Niemcy postanowiły podjąć w 1944 r., choć wydawałoby się, że bitwa pod Stalingradem stała się punktem zwrotnym i Niemcy musieli przegrać wojnę. Ale dzięki tej kontrofensywie faszyści mogli kontynuować wojnę przez 2 lata.

„Dlatego nie można lekceważyć rannego zwierza” – podsumował Chernyk.

Według byłego deputowanego ludowego, dziennikarza Serhija Wysockiego  300 tys. nowych rosyjskich żołnierzy to dodatkowe wyzwanie dla Ukrainy i może to oznaczać kontynuowanie wojny w nieskończoność. „Ale jednocześnie jest to przedostatni atut Putina w tej grze. Ten ostatni to broń nuklearna, ale ta karta atutowa nie będzie mogła zostać rzucona na stół – nie pozwoli na to świat. To będzie dla nas bardzo trudne. Ale Putin nie ma pola manewru.

<<Specjalną operacją wojskową>> można zwinąć, mówiąc, że zadania zostały wykonane. Wojny, do której mobilizujesz ludność – nie. Przegrana w takiej wojnie to gwarantowana śmierć – rękami tłumu lub otoczenia. Ale dla Sił Zbrojnych Ukrainy jest to dodatkowy bodziec do zwycięstwa” – powiedział Wysocki.

Centrum Komunikacji Strategicznej i Bezpieczeństwa Informacji ocenia, że Putin potwierdził brak woli do porozumienia z Ukrainą. „Mobilizacja nie przyniesie mu zwycięstwa – nawet lepiej przygotowana niż nowo mobilizowani żołnierze armia kadrowa Federacji Rosyjskiej jest już na Ukrainie całkowicie osłabiona. To tylko wyraźny akt desperacji” – twierdzi centrum. W wyniku tej „częściowej mobilizacji” setki tysięcy Rosjan zostanie wrzuconych do wojennej maszynki do mięsa. Zamiast tego Zachód nałoży jeszcze więcej sankcji na Rosję i zapewni Ukrainie więcej broni” – podało Centrum w oświadczeniu.

Znany dziennikarz Witalij Portnikow jest przekonany, że Puti, swoją decyzją o częściowej mobilizacji, faktycznie uznał porażkę Rosji w wojnie z Ukrainą. „Ogłoszenie mobilizacji to niepopularny krok. Większość zwolenników Putina chciała oglądać w telewizji specjalną operację wojskową i słuchać relacji o zwycięstwach. Teraz mówi się im, że sami muszą iść do wojska i narażać swoje zdrowie i życie z powodów, których nie rozumieją. Zapowiedź częściowej mobilizacji odbywa się na tle częściowego pogorszenia się poziomu życia Rosjan. I trudno nie kojarzyć tego z wojną” – mówi Portnikow.

W imieniu ukraińskich bojowników przemawiał technolog polityczny Taras Berezovets, który służy w siłach zbrojnych Ukrainy od początku inwazji rosyjskiej.

„Tak, to będzie trudne. Ale nie obchodzi nas, ile jeszcze z nich trzeba zniszczyć. Problem polega na tym, że z każdym dniem słabną, a my stajemy się silniejsi. Jeśli trzeba będzie wysłać dodatkowe trzysta tysięcy do piekła, Siły Zbrojne Ukrainy wywiążą się z zadania” – napisał Taras.

Wszyscy zachodni przywódcy są zgodni, że po oświadczeniach Putina konieczne jest jeszcze silniejsze zjednoczenie wokół Ukrainy i pomoc w pokonaniu wroga.

Niezadowoleni z decyzji swojego prezydenta są i w samej Rosji. Kilka organizacji politycznych i publicznych ogłosiło rozpoczęcie akcji protestacyjnych przeciwko przymusowemu udziałowi w wojnie z Ukrainą. Ponadto, według niepotwierdzonych informacji w sieciach społecznościowych, najpopularniejszym zapytaniem w wyszukiwarkach Federacji Rosyjskiej jest „jak złamać rękę w domu”. Rosjanie są gotowi się zranić, byle by uniknąć wojny. Ponadto w wyniku dużej liczby próśb zepsuła się strona internetowa Kolei Rosyjskich.

Dziwnym zbiegiem okoliczności, zaraz po przemówieniu Putina, wzrosła liczba osób chcących opuścić rosyjskie miasta, w szczególności Moskwę i Petersburg.

Wiktoria Czyrwa

Photo by Cash Macanaya on Unsplash

 

Facebook
Twitter
LinkedIn