Smartfon od Zełenskiego: pomoc czy kiełbasa wyborcza?

11 lutego 2022 r. Prezydent Wołodymyr Zełenski obiecał rozdawać nowoczesne telefony zaszczepionym obywatelom po 60 roku życia. Niektórzy eksperci zauważyli, że uderzy to poważnie w budżet państwa i nie przyniesie pożądanych korzyści. Niektórzy nawet oskarżyli Zełenskiego o przekupywanie potencjalnych wyborców i przygotowywanie manipulacji opinią publiczną.

Wypowiedź prezydenta o możliwości otrzymania smartfona od państwa dla emerytów została sensacją na niedawnym Szczycie Diia 2022. Według Wołodymyra Zełenskiego otrzymają go osoby w podeszłym wieku, które nie mają jeszcze aplikacji telefonicznej „ePidtrymka”. Rejestracja emerytów do odbioru smartfonów rozpocznie się w kwietniu.

Na razie nie wiadomo, jakie smartfony zostaną zakupione, ale już teraz można oszacować, ile będzie kosztować państwo ta inicjatywa prezydencka. Tzw. budżetowy, czyli tani smartfon kosztuje około 3000 UAH, jego cena z rabatem hurtowym cena wynosi co najmniej 2,5 tys. Według urzędników liczba chętnych do skorzystania z hojności prezydenta może wahać się od 6 mln do 8,5 mln osób. Tym samym wydatki budżetowe na zakup smartfonów wyniosą od 12 do 20 mld UAH.

Jednak zdaniem ekspertów, przy pomocy tej prezydenckiego pomysłu trudno będzie osiągnąć deklarowany cel –likwidację wykluczenia cyfrowego starszych osób. W końcu ci emeryci, którzy opanowali technologię cyfrową, od dawna mają własne smartfony. A dla tych, którzy nie byli w stanie tego zrobić i nie zamierzają, wygodniej jest użyć konwencjonalnego aparatu z przyciskami. Dlatego nawet jeśli osoby starsze otrzymają smartfony, najprawdopodobniej oddadzą je dzieciom lub wnukom.

Eksperci doradzają prezydentowi, aby wydał pieniądze na bezpłatne kursy edukacji cyfrowej dla kategorii wiekowej 60+ i stopniowo uświadamiał starszym osobom korzyści płynące z korzystania z nowoczesnych gadżetów. Na przykład poprzez mechanizmy zniżek na leki lub niektóre towary, kupowane przy pomocy aplikacji w smartfonie.

O niebezpieczeństwach związanych z realizacją pomysłu prezydenta mówią też stowarzyszenia branżowe. Zdaniem przedstawicieli Stowarzyszenia Przedsiębiorstw Informatycznych Ukrainy, masowa dystrybucja smartfonów może zakłócić rynek urządzeń mobilnych. W końcu, jeśli rozprowadzonych będzie dodadftkowo 4 miliony smartfonów, znaczna ich część wejdzie na rynek wtórny, co doprowadzi do nieprzewidywalnych na nim zmian.

Z kolei opozycja zarzuca prezydentowi Zełenskiemu nieuczciwe metody przygotowania się do zbliżających się wyborów prezydenckich. Już sam fakt rozdawania telefonów jest traktowany jako pośrednia łapówka dla potencjalnych wyborców.

Politolodzy uważają, że zespół prezydencki przygotowuje grunt pod ewentualne nadużycia w kolejnych wyborach prezydenckich – poprzez różne sondaże i głosowanie online.

W listopadzie ubiegłego roku Zełenski podkreślił, że wybory elektroniczne to równoległy format głosowania – obok zwykłego. Istnieje więc podejrzenie, że Zełenski przygotowuje się już pod przyszłe wybory elektroniczne, a przynajmniej pod różne sondaże i referenda, których wynikami będzie można w różny sposób manipulować.

Wiktoria Czyrwa

Facebook
Twitter
LinkedIn