Kolejne problemy Kołomojskiego

12 sierpnia 2024. Sprawy niegdyś wszechpotężnego oligarchy Igora Kołomojskiego szybko się pogarszają. Najpierw nie udało mu się sądownie zdjąć aresztu z firmy Ukrnaftoburinnia (UNB). Do tego, niedawno Biuro Bezpieczeństwa Gospodarczego (BEB) zmieniło podejrzenia wobec oligarchy, zarzucając mu nielegalne działania z dokumentami bankowymi.

Ale po kolei. Ogłoszono, że spółka Ukrnaftoburinnia, która przed nacjonalizacją była kontrolowana przez struktury bliskie Igorowi Kołomojskiemu, oficjalnie wznawia wydobycie gazu ziemnego na polu Sachalińskim w obwodzie charkowskim. Stało się to możliwe po przywróceniu firmie przez sąd specjalnego pozwolenia na wydobycie gazu na tym złożu. Wcześniej trwały postępowania sądowe związane z próbami przedstawicieli Kołomojskiego odzyskania kontroli nad Ukrnaftoburinnia. Te próby nie powiodły się, procedury spowodowały przestój firmy i w konsekwencji wielomilionowe straty dla państwa.

Eksperci oszacowali, że anulowanie licencji na złoże sachalińskie „kosztowało” prawie 285 milionów metrów sześciennych gazu i 31 tysięcy ton kondensatu. Miesięczny przestój wydobywców oznaczał straty przekraczające 47 milionów metrów sześciennych gazu.

Oprócz gazu państwo praktycznie przez pół roku straciło potężnego płatnika podatków. Każdy dzień przestoju oznaczał znaczne straty zarówno dla lokalnych, jak i państwowych budżetów. Co miesiąc tracili ponad 400 mln UAH: 190 milionów opłat koncesyjnych, 132,2 milionów VAT, 88,2 milionów podatku dochodowego.

Te kalkulacje dowodzą, jak ważnym graczem na ukraińskim rynku energetycznym jest Ukrnaftoburinnia i jak firma ta może poprawić sytuację z dostawami gazu, biorąc pod uwagę trudną sytuację geopolityczną i potrzebę niezależności energetycznej kraju. Przed rozpoczęciem sezonu grzewczego czynnik ten jest niezwykle ważny.

Choć Ukrnaftoburinnia wznawia wydobycie nie oznacza to, że dawni właściciele zrezygnowali z walki o kontrolę nad firmą. Jak twierdzą analitycy, nie można wykluczyć, że Ukrainę czekają dalsze spory sądowe.

Podstawą do takich prognoz wielokrotne próby Igora Kołomojskiego odzyskania „swojego”. W przeszłości był praktycznie największym i najbardziej wpływowym akcjonariuszem firmy. Gdy w maju ubiegłego roku aktywa UNB zostały aresztowane przez sąd i przekazane pod zarząd Ukrnafty, Kołomojski nie przestał próbować sądownie odzyskać kontroli nad aktywami. Jego powiązana firma JKX Oil&Gas, zajmująca się wydobyciem węglowodorów, na drodze sądowej domagała się unieważnienia decyzji o aresztowaniu aktywów i szeregu innych decyzji.

Ukrnaftoburinnia była drugą co do wielkości wydobycia gazu wśród firm prywatnych. Główną zaletą było specjalne pozwolenie na eksploatację złoża z potężnymi, praktycznie największymi zasobami gazu wynoszącymi 15 miliardów metrów sześciennych.

Według ekspertów całkowita wartość firmy UNB wynosi około 500 mln USD. Udział „Prywatu” Igora Kołomojskiego i Giennadija Bogolubowa wynosi około 125 mln USD. Kolejne 10 proc. należy do JKX Ukraine, której akcjonariuszem był również Kołomojski. Reszta firmy należała do Pawła Fuks i Witalija Chomutynnika.

Obecnie właściciele próbują zainicjować nowe pozwy sądowe. „Sytuacja wokół Ukrnaftoburinnia jest tragiczna dla branży. Straciliśmy w bilansie znaczącą liczbę wydobycia gazu. Tradycyjnie to około 0,6 miliarda metrów sześciennych. Niestety sytuacja się przeciąga. Spory sądowe nie prowadzą do możliwości wznowienia wydobycia” – skomentował zamiary byłych akcjonariuszy szef Ukrnafty Ołeksij Czernyszow.

Jednak w świetle ostatnich wydarzeń Igor Kołomojski napotkał poważniejsze problemy niż utrata kontroli nad Ukrnaftoburinnia. Detektywi Biura Bezpieczeństwa Gospodarczego poinformowali o zmianie wcześniej ogłoszonych podejrzeń wobec biznesmena Igora Kołomojskiego – z powodu „nielegalnych działań z dokumentami bankowymi”.

„Chodzi o nielegalne działania z dokumentami bankowymi w związku z faktycznym niewniesieniem przez Kołomojskiego 5,8 mld UAH do kasy banku, a także przywłaszczeniem ponad 5,3 mld UAH, które następnie zostały zalegalizowane” – podsumowało  BEB. W ten sposób Kołomojskiemu postawiono zarzuty o popełnienie kilku przestępstw: organizację przestępstwa, fałszerstwo urzędnicze, nielegalne działania z dokumentami, legalizację (pranie) mienia oraz przywłaszczenie mienia w wyniku nadużycia stanowiska służbowego.

Wiktoria Czyrwa
Image by Gerd Altmann from Pixabay

Facebook
Twitter
LinkedIn