14 sierpnia 2023. Minęło kilka miesięcy od zwolnienia szefa Biura Bezpieczeństwa Gospodarczego (BEB), Vadyma Melnyka. Niedawno taki sam los spotkał jego następcę, Eduarda Fedorova.
Z Biurem Bezpieczeństwa Gospodarczego wiązano kiedyś duże nadzieje. Potrzeba powołania takiego organu wynikała z dublowania się zadań ścigania przestępstw gospodarczych w kilku organach – Policji Podatkowej Służby Fiskalnej, Policji Narodowej i Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy. Wynikało to również z licznych skarg przedsiębiorców na naciski ze strony tych organów. Zgodnie z raportem Rady Rzecznika Biznesu, w 2021 r. skargi przedsiębiorców najczęściej dotyczyły kwestii podatkowych (62 proc.) i działań organów ścigania (14 proc.). Jednocześnie Policja Podatkowa, Policja Narodowa Ukrainy i Służba Bezpieczeństwa Ukrainy znalazły się w TOP-10 organów, na które przedsiębiorcy skarżyli się do Rady Rzecznika Biznesu w 2021 roku.
W związku z tym BEB zostało utworzone jako samodzielny organ zajmujący się przestępstwami gospodarczymi z silnym komponentem analitycznym. Biuro miało także rozwiązać kwestię powielania przedprocesowych dochodzeń w sprawie przestępstw gospodarczych między organami ścigania.
Nie stało się to jednak zgodnie z oczekiwaniami. Przede wszystkim dlatego, że do nowej instytucji dołączyło wielu pracowników tych samych organów, które wcześniej terroryzowały biznes –począwszy od byłego szefa BEB Vadyma Melnyka, który wcześniej kierował Państwową Służbą Fiskalną.
Wielu analityków zauważyło wówczas, że w procesie obsadzania BEB doszło do masowego, niekonkurencyjnego transferu byłych funkcjonariuszy policji podatkowej do nowo utworzonego organu. Większość pracowników centralnego biura Służby fiskalnej, którzy pracowali pod kierownictwem Melnyka, została również powołana do centralnego biura BEB.
Od razu stało się jasne, że pod kierownictwem Melnyka, który często krytykowany, nowy organ ścigania przestępstw gospodarczych nie będzie zasadniczo różnił się od starych organów ścigania. Vadym Melnyk jest pułkownikiem Policji Podatkowej, pracował w organach podatkowych i celnych w latach 2000-2016. Kkierował Departamentem Śledczym Dochodzeń Kryminalnych Ministerstwa Dochodów i Ceł pod kierownictwem Ołeksandra Kłymenki, którego uważa się za członka tzw. „rodziny” Janukowyczów. Ostatecznie Kłymenko uciekł za granicę razem z byłym prezydentem, ale Melnyk pozostał.
Szesnaście lat służby cywilnej z umiarkowaną pensją nie przeszkodziło Melnykowi w zdobyciu znacznego majątku, w tym mieszkań w stolicy i w Turcji za ponad milion UAH. Znaczna część jego majątku została zarejestrowana na nazwisko jego żony, która według ekspertów była i jest głównym darczyńcą rodzinnego budżetu.
Po zwolnieniu Melnyka z Biura Bezpieczeństwa Gospodarczego, jego zastępca, Eduard Fedorov, został pełniącym obowiązki szefa BEB. Eksperci twierdzą, że chociaż pod jego kierownictwem Biuro nie osiągnęło wielkich wyników, niektóre sprawy przynajmniej posunęły się naprzód. W szczególności śledztwo przeciwko Ukrtatnafcie Ihora Kołomojskiego i Regionalnej Spółce Gazowniczej Dmytra Firtasza.
Jednak według doniesień medialnych, w połowie lipca zarówno Fedorov, jak i inny zastępca, Witalij Gagacz, ustąpili ze swoich stanowisk. Najpierw udali się na urlop, a następnie na zwolnienie lekarskie. A teraz okazało się, że obaj napisali rezygnacje.
Istnieją różne wersje tego, dlaczego po raz kolejny zmieniono kierownictwo Biura Bezpieczeństwa Gospodarczego. Według doniesień medialnych, niektóre grube ryby ukraińskiego biznesu (być może nawet międzynarodowego) przyszły do Bancelarii Prezydenta i skarżyły się na nadmierną presję ze strony szefów BEB. Istnieją powody, by sądzić, że problemem tym zajmuje się osobiście zastępca szefa Bancelarii Prezydenta, Oleg Tatarov. I to właśnie za jego człowieka uważano zastępcę Fedorova, Andrija Pashchuka, który będzie tymczasowo kierował Biurem po zwolnieniu Gagacha i Fedorova.Oprócz Paszczuka rozważane są także inne kandydatury na stanowisko szefa BEB. Jednym z nich jest szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej, Oleh Syniehubov. Mówi się, że jest on w dobrych stosunkach z prezydentem Zełenskim.
Jednak bez względu na to, kto stanie na czele Biura Bezpieczeństwa Gospodarczego, problemy instytucji pozostaną. W marcu w parlamencie zarejestrowano projekt ustawy mającej na celu ponowne uruchomienie BEB, a samo biuro ogłosiło „wewnętrzną restrukturyzację”. Tymczasem jak dotąd nie odnotowano ani głośnych dochodzeń, ani znaczących wpływów budżetowych z Biura Bezpieczeństwa Gospodarczego. A biznes nadal narzeka, że nowy organ śledczy jak nigdy nie budził ich zaufania, tak i dziś nie budzi.
Wiktoria Czyrwa
Photo by Markus Spiske on Unsplash