Relacje z Chinami: czy pękły lody?

27 kwietnia 2023. Wydaje się, że kwestia chińska, która w Ukrainie była w zawieszeniu, nabiera kolorów. W tym samym czasie prezydent Ukrainy odbył długą rozmowę z chińskim przywódcą, mianowano ambasadora Ukrainy w Chinach, a Li Hui, specjalny przedstawiciel rządu ds. Eurazji, został oddelegowany z Pekinu do Kijowa.

Stanowisko ambasadora Ukrainy w Chinach było od dłuższego czasu nieobsadzone po śmierci, z powodu zawału serca, ostatniego ambasadora Serhija Kamyszewa 14 lutego 2021 roku. Nowy ambasador Pawło Riabikin zna się na pracy dyplomatycznej: od sierpnia 2009 do czerwca 2010 roku pełnił funkcję ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego Ukrainy w Danii. Od 2012 roku jest członkiem Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Ostatnie stanowisko Riabikina to minister przemysłów strategicznych, z którego został odwołany w marcu 2023 roku.

Nominacja tego ambasadora spotkała się jednak z mieszanymi ocenami. Część analityków zauważa, że został on powołany nie tyle ze względu na wyjątkowe umiejętności i osiągnięcia zawodowe, ile ze względu na osobistą lojalność wobec prezydenta Zełenskiego i jego otoczenia.

Pojawiają się jednak także bardziej umiarkowane oceny. Zdaniem Ołeksandra Krajewa, eksperta Rady Polityki Zagranicznej „Ukraiński Pryzmat”, fakt że Riabikin zajmował się wcześniej strategicznymi gałęziami przemysłu, świadczy o tym, że właśnie na tym koncentruje się ukraińskie kierownictwo w relacjach z Chinami.

Nominacja nowego ambasadora Ukrainy w Chinach nastąpiła bezpośrednio po rozmowie telefonicznej przywódców obu krajów, Wołodymyra Zelenskiego i Xi Jinpinga. Ukraińscy dyplomaci czekali na to wydarzenie od czternastu miesięcy, od momentu, gdy pierwsze rosyjskie czołgi przekroczyły ukraińską granicę. W rzeczywistości jest to historyczne wydarzenie i początek dialogu politycznego – mówią eksperci. Kiedyś trudno było rozmawiać z Chinami. Wielokrotnie podkreślał to minister spraw zagranicznych Dmytro Kuleba i inni dyplomaci. Między innymi z powodu ich rozmów z Rosją i spotkania chińskiego przywódcy z rosyjskim prezydentem.

Zdaniem byłego ministra spraw zagranicznych Pawło Klimkina, rozmowa przywódców Chin i Ukrainy to pozytywny sygnał dla Ukrainy, ale i ryzyko.

„To dobrze, że Putin dostał swoją ‘gorzką pigułkę’ – Chiny pozycjonują się jako siła neutralna. I nie kiedyś, a teraz, przed intensyfikacją działań wojennych. Chińczycy wykonali mistrzowską pracę w zakresie reżyserii w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Najpierw wyszli ze swoimi zasadami globalnego bezpieczeństwa, potem z zasadami ‘ugody wokół Ukrainy’. Ale są też zagrożenia i musimy być ich świadomi. Po pierwsze, Zachód ma bardzo różne podejście do zaangażowania Chin w te sprawy. Po drugie, Chiny nie korzystają ze zwycięstwa Rosji, ale też nie korzystają ze zwycięstwa Ukrainy i Zachodu. Dlatego Chiny będą grały na remis” – chiński remis” – uważa dyplomata. Jego zdaniem, Ukraina musi budować pełną zaufania komunikację ze wszystkimi naszymi sojusznikami na temat strategii współdziałania z Chinami.

Eksperci są skłonni sądzić, że Chiny nadal demonstrują swoje stanowisko: nie są gotowe być z Rosją do końca, nie są gotowe polegać wyłącznie na Rosji i odpowiednio oceniają sytuację na froncie. Rozmowa telefoniczna jest rodzajem politycznego i dyplomatycznego przygotowania do pierwszych rezultatów ukraińskiej kontrofensywy. Chiny najprawdopodobniej skłaniają się ku przekonaniu, że kontrofensywa zakończy się sukcesem.

Komentując rozmowę przywódców Denys Bogush sugeruje, że ten to połączenie telefoniczne oznacza poważną zmianę w postrzeganiu przez Xi nie tylko Ukrainy, ale i sytuacji w wojnie rosyjsko-ukraińskiej.

„Pamiętajmy, że na początku Chiny mówiły z punktu widzenia Kremla, głosowały po stronie Rosji w ONZ, wspierały stronę Putina. Na spotkaniu Xi Jinpinga z Putinem w Moskwie chiński przywódca jasno stwierdził, że użycie i rozprzestrzenianie broni jądrowej jest nie do przyjęcia” – mówi analityk.

Kolejnym ważnym punktem oznaczającym zmianę w stosunkach ukraińsko-chińskich jest powołanie specjalnego przedstawiciela Chin, Li Huia, który będzie mógł z pierwszej ręki ocenić sytuację w Ukrainie. Wiadomo, że przez 10 lat pełnił on funkcję ambasadora Chin w Federacji Rosyjskiej, a w 2019 roku otrzymał od Putina medal za zasługi w umacnianiu przyjaźni i współpracy między narodami, owocną pracę nad zbliżeniem i wzajemnym wzbogacaniem kultur narodów i ludów. Najprawdopodobniej nowy mediator będzie porozumiewał się z obiema stronami: Rosją i Ukrainą. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak zakończy się misja Li Huia. Politolodzy twierdzą jednak, że jest to człowiek, który absolutnie rozumie wszystkie niuanse rosyjskiej społeczności, ponieważ pracował tam przez długi czas. Dlatego analitycy nie wykluczają, że efektem jego pracy może być bardziej przejrzysta mapa kolejnych działań dyplomatycznych.

Wiktoria Czyrwa
Photo by Christian Lue on Unsplash

Facebook
Twitter
LinkedIn