Skandal o wartości 300 miliardów hrywien

28 stycznia 2025. W Ukrainie wybuchł kolejny skandal wokół zakupów obronnych: minister obrony Rustem Umerow zwolnił dyrektorkę Agencji Zakupów Obronnych (AOZ) Marinę Bezrukową. Na jej miejsce powołano Arsena Żumadiłowa, który kieruje inną organizacją zakupową – Państwowym Operatorem Tyłów (DOT). Kto więc będzie zarządzać 305 mld UAH, przeznaczonymi dla AOZ na zakupy uzbrojenia dla Sił Zbrojnych Ukrainy (SZU)?

Według ministra obrony, Bezrukowa nie zrealizowała wyznaczonych zadań i generowała jedynie „szum medialny”. W związku z tym podjęto decyzję o nieprzedłużeniu z nią kontraktu i mianowaniu na jej stanowisko Arsena Żumadiłowa, który jednocześnie kieruje Państwowym Operatorem Tyłów. Sam Żumadiłow z chęcią zgodził się łączyć obie funkcje kierownicze.

Bezrukowa jednak nie zgodziła się odejść po cichu: rada nadzorcza AOZ jednogłośnie zagłosowała za przedłużeniem jej kontraktu. Ministerstwo obrony wykorzystało jednak lukę prawną, wprowadziło zmiany w statucie i powołało na stanowisko dyrektora Arsena Żumadiłowa.

Przypomnijmy, że zarówno Agencja Zakupów Obronnych, jak i Państwowy Operator Tyłów, zajmują się zabezpieczaniem potrzeb sektora obronnego Ukrainy, jednak ich funkcje i rola różnią się. AOZ powstała jako struktura odpowiedzialna za centralne zakupy obronne, mająca na celu zapewnienie przejrzystości, efektywności i zgodności z międzynarodowymi standardami w zakupach dla sektora obronnego. Z kolei DOT zajmuje się zabezpieczaniem potrzeb tyłów, takich jak dostawy żywności, umundurowania, zaopatrzenia technicznego i innych usług dla Sił Zbrojnych Ukrainy.

Nie była pierwsza próba ministra Umerowa zwolnienia Mariny Bezrukowej. Poprzednia próba miała miejsce we wrześniu, ale wtedy Umerow musiał ustąpić pod presją międzynarodowych partnerów i organów antykorupcyjnych. Główne publiczne zarzuty Umerowa wobec Bezrukowej to oskarżenia o polityczne gry, zrywanie kontraktów i niewykonywanie kluczowych wskaźników efektywności.

Zdaniem ministra AOZ pod jej kierownictwem działała zbyt wolno, zmieniając proces zakupowy w Amazon. W 2024 roku AOZ zawarła kontrakty na 100 proc. budżetu (306 mld UAH), ale dostarczyła tylko 60 proc. zamówień (180 mld UAH). Producenci, w tym dronów, również krytykują procedury zakupowe za ich biurokratyczność, zauważając jednak, że jest to efekt niedoskonałości całego systemu, a nie wyłącznie wina kierownictwa.

Decyzję o zwolnieniu Bezrukowej oraz związane z tym skandale skrytykowały organizacje antykorupcyjne, międzynarodowi partnerzy i ambasadorowie państw G7. Postrzegają to jako niszczenie niezależnego systemu zakupów, który był kluczowym elementem reformy obronnej. Analitycy podkreślają, że te wydarzenia mogą osłabić zaufanie do Ukrainy na arenie międzynarodowej, szczególnie w krytycznym momencie, gdy kraj potrzebuje wsparcia finansowego i wojskowego.

Niektórzy eksperci otwarcie oskarżyli Umerowa o uleganie wpływom Biura Prezydenta. Na przykład politolog Serhij Marczenko uważa, że Biuro Prezydenta przenosi akcent z niszczenia niezależności Agencji Zakupów Obronnych na ocenę efektywności jej kierowniczki, Mariny Bezrukowej. Według niego takie podejście pozwala ministrowi obrony Umerowowi przejąć kontrolę nad 300 mld UAH, przeznaczonymi na zakupy uzbrojenia. Marczenko uważa, że AOZ zapewnia przejrzystość zakupów i jest alternatywą wobec korupcyjnych praktyk w Ministerstwie Obrony, którego urzędnicy wielokrotnie byli zamieszani w nadużycia. Ekspert podkreśla, że niszczenie niezależności Agencji oznacza powrót do ręcznego sterowania i korupcyjnych przepływów.

Z kolei dyrektor Centrum Badań Społeczeństwa Obywatelskiego Witalij Kulik uważa, że w tej historii nie ma „jednoznacznie pozytywnych ani negatywnych bohaterów”. Jego zdaniem wyniki pracy Mariny Bezrukowej, która cieszyła się dużym poparciem środowiska antykorupcyjnego i międzynarodowych partnerów, budzą wątpliwości. Kulik podkreśla, że w raporcie AOZ znajdują się manipulacje liczbami i danymi: dokument wskazuje, że Agencji udało się zmniejszyć udział pośredników w zakupach do 12 proc. i zakontraktować 61 proc. budżetu u ukraińskich producentów.

„Jednak analiza wskazuje na manipulacje danymi: brano pod uwagę liczbę kontraktów, a nie ich wartość. Tymczasem jedynie 60 proc. budżetu na 2024 rok zostało zrealizowane na dostawy uzbrojenia. Jednocześnie wojsko nie otrzymało znacznej części krytycznie ważnych amunicji, a kontrakty z zagranicznymi pośrednikami, takimi jak Excalibur Army i BIEM” sięgnęły dziesiątek miliardów UAH” – twierdzi Kulik.

Szef Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej Tymofij Myłowanow podkreśla, że skandal osiągnął już poziom międzynarodowy i ten konflikt podważa zaufanie międzynarodowych partnerów. Jego zdaniem obie strony konfliktu mają swoje argumenty, ale doprowadzenie sytuacji do absurdu szkodzi wizerunkowi Ukrainy. Daje to przeciwnikom, w tym Rosji, dodatkowe argumenty do podważania międzynarodowego wsparcia.

Niektórzy eksperci zwracają uwagę, że zmiana kierownictwa AOZ i sposób jej realizacji tworzą kryzys prawny i korporacyjny. Jednym z otwartych pytań jest to, czy Żumadiłow będzie w stanie skutecznie wykonywać obowiązki na obu stanowiskach. Analitycy zauważają, że taka praktyka jest nietypowa nawet w krajach z silnymi systemami obronnymi, ponieważ wymaga znacznych zasobów organizacyjnych i ludzkich.

Wiktoria Czyrwa
Image by WikiImages from Pixabay

Facebook
Twitter
LinkedIn