20 lipca 2023. W nocy z 18 na 19 lipca Rosja zaatakowała port w Czarnomorsku, niszcząc część jego infrastruktury zbożowej. Zdaniem ekspertów naprawa zniszczeń i pełne przywrócenie funkcjonowania portu zajmie minimum rok. Rosyjskie ministerstwo obrony ostrzegło, że od 20 lipca „wszystkie statki zmierzające do ukraińskich portów w rejonie Morza Czarnego będą traktowane jako potencjalnie przewożące ładunek wojskowy”.
W tym samym czasie Kreml przedstawił 5 warunków powrotu do umowy zbożowej, umożliwiającej eksport ukraińskiego zboża z portów Morza Czarnego:
- zniesienie sankcji na dostawy rosyjskich zbóż i nawozów;
- podłączenie obsługującego transakcje produktów rolno-spożywczych Rosselkhozbanku do systemu płatności SWIFT;
- wznowienie eksportu maszyn rolniczych i części zamiennych do Rosji;
- zniesienie ograniczeń dla żeglugi rosyjskich statków, w tym przede wszystkim możliwości do dobijania do portów;
- przywrócenie działania gazociągu Togliatti-Odessa, którym Rosja eksportowała amoniak.
Jak podaje oficjalny portal polski „rząd stoi na stanowisku, że konsekwencje skutków wojny w Ukrainie nie powinny wpływać na Polaków, w szczególności nie mogą negatywnie oddziaływać na polski sektor rolny. – Wszystko to, co jest dla polskiego rolnictwa złe, musi być albo zablokowane, wymienione, albo zrekompensowane – zaznaczył premier Mateusz Morawiecki.
Jak przypomniał, kiedy na wiosnę przywóz produktów zbożowych z Ukrainy zaczął destabilizować rynek, nasz kraj nałożył całkowite embargo na przywóz tych produktów do Polski. – Jednocześnie realizujemy tranzyt. Polacy na nim zarabiają i nie grozi on destabilizacją rynku. Dlatego eksport ułatwiamy i tranzyt umożliwiamy – wyjaśnił szef rządu.
Zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej, 15 września Polska ma ponownie otworzyć granicę dla produktów zbożowych z Ukrainy. Premier Mateusz Morawiecki oświadczył jednak, że albo po 15 września wypracowane zostaną w KE odpowiednie przepisy, które przedłużą ten zakaz, albo polska granica pozostanie zamknięta.
– Będziemy twardzi. Będziemy zdecydowanie bronili polskiego rolnika – podkreślił szef rządu. Ponadto, jeżeli pojawią się kolejne sygnały destabilizacji na rynkach innych artykułów rolnych – zrobimy to samo. Rząd jest zobowiązany do ochrony polskiego rolnictwa – dodał.
Jak wyjaśnił, przyjęte rozwiązanie nie jest skierowane przeciwko Ukraińcom. – Jest to natomiast dla polskich rolników. Będziemy zawsze chronić polską gospodarkę – oświadczył premier Mateusz Morawiecki.”
Premier Ukrainy Denys Szmyhal napisał na Twitterze : „Rosja zakłóciła inicjatywę zbożową, niszcząc infrastrukturę naszych portów czarnomorskich i po raz kolejny prowokując globalny kryzys żywnościowy.
W tym krytycznym czasie Polska zamierza nadal blokować eksport zboża z Ukrainy do UE. Jest to nieprzyjazne i populistyczne posunięcie, które poważnie wpłynie na globalne bezpieczeństwo żywnościowe i gospodarkę Ukrainy.
Wzywamy naszych partnerów i @EU_Commission do zapewnienia niezakłóconego eksportu wszystkich ukraińskich produktów rolnych do UE. Jest to akt solidarności nie tylko z Ukrainą, ale z całym światem, który polega na naszym zbożu.”
Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz dodał na Twitterze: „W warunkach agresji rosyjskiej, niszczenia przez RU portów i magazynów ze zbożem w Ukrainie, zachowanie potencjału eksportowego Ukrainy jest współmierne z przetrwaniem. To kwestia życia lub śmierci. Rolnicy ukraińscy marzą, aby żyć i pracować w takich warunkach jak rolnicy polscy.”
(Red.)
Photo by Mockup Graphics on Unsplash