16 kwietnia 2021. Zarząd Narodowego Banku Ukrainy (NBU) podniósł stopę procentową banku centralnego do 7,5 procent. Obniżył też prognozę wzrostu PKB Ukrainy z 4, 2 proc. do 3.8 proc.
Gubernator NBU Kirył Szewczenko wyjaśnił, że podniesieniu stopy procentowej do 7,5 proc. w skali roku ma na celu stopniowe spowolnienie inflacji w II kwartale 2021 r. i przywrócenie jej do poziomu zakładanego celu inflacyjnego 5 proc. już w I kwartale 2022 roku.
NBU ocenia, że PKB Ukrainy nieco spadł w I kwartale 2021 roku.
Po pierwsze, było to spowodowane wprowadzeniem nowych ograniczeń kwarantanny, które osłabiły działalność gospodarczą. Po drugie, zeszłoroczne mniejsze zbiory wpłynęły na wyniki rolnictwa, przemysłu spożywczego i obrotów towarowych. Po trzecie, zwiększona konkurencja na niektórych rynkach światowych i większe ograniczenia handlowe nałożone przez Rosję powstrzymywały ożywienie gospodarcze. Po czwarte, gorsze warunki pogodowe w okresie styczeń-luty osłabiły tempo budownictwa i przewozów transportowych.
Jak powiedział Szewczenko, ukraińska gospodarka powróci do stałego wzrostu począwszy od II kwartału 2021 roku. Głównym czynnikiem wzrostu pozostanie popyt konsumencki. Popyt inwestycyjny będzie również stopniowo wzrastał wraz z ożywieniem światowej gospodarki i postępami w przezwyciężaniu pandemii.
Biorąc powyższe pod uwagę, NBU obniżył prognozę wzrostu PKB na 2021 r. z 4,2 proc. do 3.8 procenta. NBU prognozuje, że latach 2022–2023 gospodarka Ukrainy będzie rozwijać się w tempie około 4 procent.
Jak widać ocena Narodowego Banku Ukrainy różni się od prognozy J.P. Morgan, który w 2021 r. spodziewa się wzrostu PKN Ukrainy o 5,6 procenta.
Informując o obniżeniu prognozy wzrostu PKB Ukrainy i podwyższeniu stopy procentowej banku centralnego, Zarząd NBU zwrócił uwagę na czynniki ryzyka, którymi są:
– powolne tempo kampanii szczepień w Ukrainie,
– eskalacja konfliktu zbrojnego we wschodniej Ukrainie lub na granicach Ukrainy,
– niestabilność globalnych rynków kapitałowych,
– możliwość gwałtownego pogorszenie warunków handlu.
Zarząd NBU nie wyklucza więc dalszego zaostrzenia polityki pieniężnej.
(Red.)