10 sierpnia 2020. Ukraińcy instalują małe stacje solarne na swoich podwórkach i na dachach, pomimo cięć w taryfie „zielonej” energii.
W ciągu ostatnich kilku lat Ukraina stała się jednym z liderów pod względem tempa budowy instalacji dla „zielonej” energii. Niestety gospodarka kraju, stan techniczny infrastruktury i ustawodawstwo okazały się nieprzygotowane na takie tempo.
Na koniec 2019 roku łączna moc zainstalowana OZE wyniosła 6,4 gigawata, czyli trzykrotnie więcej niż na koniec 2018 roku.
Według Ministerstwa Energii, przez pierwsze pięć miesięcy 2020 roku produkcja energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych stanowiła prawie 7 proc. całej struktury produkcji.
Rozwija się też „energetyka domowa”. W ciągu ostatniego roku podwoiła się liczba takich instalacji. Wolumen inwestycji przekroczył 520 mln EUR.
Najwięcej domowych stacji solarnych zainstalowano w obwodach: dniepropietrowskim – 3,5 tys., tarnopolskim – ponad 2,2 tys., kijowskim- ponad 2 tys., iwano-frankowskim – ponad 1,8 tys., a także w zakarpackim – ponad 1,6 tys.
Instalacja domowej elektrowni jest atrakcyjna przez to, że jest przyjazna dla środowiska, autonomiczna (pod warunkiem zainstalowania baterii), a także przynosi dochody. Średni koszt 1 kW mocy zainstalowanej w domowej elektrowni słonecznej waha się w granicach 600-800 euro. Stacja może funkcjonować 25-30 lat.
Niestety, na dziś nie jest to inwestycja dla wszystkich na Ukrainie.
OT