Wojna i pokój- wspólna perspektywa

10 marca 2025. W Kijowie odbyła się konferencja „Polsko-ukraińska współpraca wojskowa – tradycje i perspektywy”, zorganizowana przez Centrum Mieroszewskiego przy wsparciu Ambasady RP w Kijowie. Na klimat konferencji wpływały nowe akcenty w polityce USA, które wpływają na architekturę bezpieczeństwa w regionie europejskim.

W konferencji wzięli udział wysokiej rangi urzędnicy z Ukrainy i Polski, historycy oraz eksperci. Uczestnicy zgodzili się, że świat znalazł się w nowej, niezwykle dynamicznej sytuacji, której tempo trudno przewidzieć. Oświadczenia i działania Donalda Trumpa wprowadzają dodatkowy chaos i podważają podstawy bezpieczeństwa, które uważano za stabilne.

Według wiceministra obrony Ukrainy Iwana Hawryliuka, retoryka Waszyngtonu pociągnęła za sobą konkretne działania niekorzystne dla Ukrainy: zawieszenie dostaw broni i współpracy wywiadowczej. Minister jest jednak przekonany, że wstrzymanie pomocy ze strony USA jest tymczasowe. Ponadto uważa, że stanowisko Waszyngtonu może zmobilizować kraje europejskie.

Polityka Donalda Trumpa jest wyzwaniem, ale można ją interpretować dwojako. Z jednej strony jest wiele niepewności, ponieważ retoryka jest bardzo napięta. Z drugiej strony jest to sygnał dla Europy, aby zmobilizować się i wziąć na siebie większą odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo, co jest pozytywnym rezultatem” – uważa minister Hawryliuk.

Wiceminister obrony narodowej Polski Paweł Zalewski podkreślił, że zadaniem Ukrainy i sojuszników jest przełamanie stereotypu o niezwyciężoności Rosji.

„Jeśli spojrzymy na początek konfliktu, dysproporcja sił między Rosją a Ukrainą wydawała się ogromna. Ale obecna sytuacja pokazuje, że Ukraina nie tylko przetrwała, ale także wykazuje ogromną odporność. Przekonanie, że Rosję można i trzeba pokonać, zaczyna pojawiać się wśród naszych partnerów. Z drugiej strony słyszymy od administracji prezydenta Trumpa, że polityka częściowo opiera się na założeniu, że Rosja jest zbyt silna, a Ukraina nie może wygrać, że myśl o możliwości przeciwstawienia się nuklearnej supermocarstwu o takich imperialnych ambicjach jest błędna. Chcemy przekonać naszych partnerów, że Ukraina dowodzi czegoś przeciwnego. Te trzy lata wojny wyraźnie pokazują, że Ukraina ma niezbędne możliwości – a co dopiero reszta Zachodu” – zauważył wiceminister Zalewski.

Między Rosją a Zachodem rozpoczął się wyścig zbrojeń. Paweł Zalewski jest jednak przekonany, że jeśli Rosja zdecyduje się na tak nierozważny krok, jak atak na Europę, przegra tę wojnę.

Poinformował również, że przekazał swojemu ukraińskiemu odpowiednikowi pełne informacje o 46. pakiecie polskiej pomocy wojskowej, który składa się głównie z amunicji, a obecnie przygotowywany jest kolejny, 47. pakiet.

Podczas konferencji eksperci omówili także dalsze perspektywy Sojuszu Północnoatlantyckiego. Zdaniem Pawła Zalewskiego, USA dążą do wzmocnienia NATO, a nie do wyjścia z niego. Natomiast przewodniczący zarządu Centrum Strategii Obronnych Andrij Zahorodniuk zażartował, że teraz Ukraina i NATO mają znacznie więcej wspólnego niż wcześniej: nikt z nas nie wie, co się z nami stanie za rok i czy będziemy istnieć w takim stanie, jak teraz.

Jego zdaniem rola USA jest obecnie niejasna i widzi dwa scenariusze.

„Pierwszy zakłada ograniczoną rolę Ameryki w architekturze bezpieczeństwa, być może będą oni mogli na zasadach komercyjnych udostępniać swoje zdolności – dane wywiadowcze, dostęp itp. Wtedy możemy liczyć na ich zdolności. Drugi scenariusz, który jest omawiany w europejskim dyskursie analitycznym – USA całkowicie zmieniają swoją politykę i stają się sojusznikami Rosji. W takim przypadku nie wiadomo, jak samodzielnie zbudować tę strukturę. Ten scenariusz jest bardzo negatywny i Ukraina powinna dołożyć wszelkich starań, aby go nie dopuścić” – uważa ekspert.

Z kolei ekspertka ds. Rosji w programie „Europa Wschodnia” Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Agnieszka Legucka musiała przyznać, że nie wszystkie kraje są jednakowo zainteresowane wspieraniem Ukrainy, wzmacnianiem europejskiej zdolności obronnej czy przejmowaniem odpowiedzialności za bezpieczeństwo Europy.

Według Leguckiej Polska pozostaje państwem, które może nadawać ton tej dyskusji i promować rozwiązania, które popiera od wielu lat. Niektóre z nich zaczynają już być realizowane – na przykład kwestia wyłączenia budżetów obronnych z ogólnoeuropejskich ograniczeń dotyczących zobowiązań dłużnych. Podkreśliła jednak, że mimo bezwarunkowego wsparcia dla Ukrainy, Polska będzie starała się unikać sytuacji, w których pomoc dla Ukrainy odbywałaby się bez udziału Amerykanów.

Kolejną ważną kwestią poruszoną przez ekspertkę była konieczność uświadomienia zachodniej opinii publicznej, co różne kraje rozumieją przez pojęcie „negocjacje pokojowe”.

„Istnieje zupełnie inna kultura strategicznego rozumienia pokoju i negocjacji w Rosji i na Zachodzie, zwłaszcza w Europie. Rosja postrzega negocjacje pokojowe nie jako narzędzie do osiągnięcia pokoju i zakończenia wojny, ale wręcz przeciwnie, jako mechanizm osiągnięcia zwycięstwa. Rosja żyje w zupełnie innej mentalnej rzeczywistości niż wiele krajów zachodnich i środowisk eksperckich, które wierzą, że negocjacje powinny prowadzić do trwałego i sprawiedliwego pokoju. Dlatego tak trudno – nie tylko Ukraińcom, ale i Polakom – wyjaśniać, że jeśli Rosja mówi o negocjacjach, nie oznacza to wcale, że ma dobre intencje. Jest to również widoczne w Stanach Zjednoczonych, gdzie nasi partnerzy nie zawsze adekwatnie rozumieją tę sytuację” – zauważyła pani Legucka.

Występując na konferencji, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Robert Pszczel nie szczędził krytycznych uwag pod adresem władz ukraińskich.

Aby odnieść sukces w relacjach z innymi krajami, ukraińscy urzędnicy powinni być mniej kategoryczni i unikać postawy „wszystko albo nic”, zwłaszcza w kontekście przystąpienia do NATO- podkreślił Pszczel. Przypomniał, że Polska również znajdowała się w podobnej sytuacji i odczuwała frustrację, ale emocje w takich przypadkach nie są najlepszym doradcą.

Ponadto skrytykował ciągłe zmiany retoryki ze strony ukraińskich urzędników.

„Jeszcze całkiem niedawno słyszeliśmy, że znaczenie mają tylko amerykańskie gwarancje, bo europejskie są niewiele warte. A teraz nagle okazuje się, że pojawiają się poważne problemy z jakimikolwiek amerykańskimi gwarancjami i europejskie stają się najważniejsze. To pokazuje, jak zmienia się perspektywa. Nie chcę krytykować, ale raczej podkreślić wagę konsekwencji słów. Z jednej strony trzeba trzymać się obranej strategii i być lojalnym wobec sojuszników, a z drugiej – wykazywać pewną elastyczność, biorąc pod uwagę dynamiczne zmiany w sytuacji politycznej” – podsumował ekspert.

Pomimo różnych opinii wyrażanych podczas konferencji, jej uczestnicy nie poddawali w wątpliwość jednego: sprawiedliwy pokój to taki, w którym Rosja całkowicie wycofuje się z Ukrainy i wypłaca reparacje. W tej kwestii nie może być kompromisów.

Wiktoria Czyrwa

Facebook
Twitter
LinkedIn