24 stycznia 2025. Portal Ukraine Business News opisał ciekawy przykład nadchodzącej prywatyzacji. Autor stawia tezę, że prywatyzacja dochodowych przedsiębiorstw w Ukrainie to „low-hanging fruit” – nisko wiszący owoc, ale nie dla zagranicznych inwestorów. Dlaczego?
Oto przykład. W tym roku na licytację wystawiona będzie fabryka chemiczna przejęta od rosyjskiego oligarchy. PJSC Vinnytsiapobuthim ( Nevskaya Cosmetyka) to znany producent chemii gospodarczej i kosmetyków. Zakład został przekazany do Funduszu Mienia Państwowego Ukrainy w celu przyszłej sprzedaży na aukcji. Poinformowała o tym służba prasowa Agencji ds. Odzyskiwania i Zarządzania Mieniem (ARMA). W lipcu 2022 r. przedsiębiorstwo Vinnytsiapobuthim zostało przejęte i przekazane pod kontrolę ARMA, a obecnie jest obsługiwane przez firmę Kraytex-service, która w grudniu 2022 r. wygrała konkurs na zarządzanie aktywami. Komitet Antymonopolowy zatwierdził przeniesienie aktywów do ARiMR w kwietniu 2025 roku.
W okresie od maja 2023 r. do lipca 2024 r. państwowa agencja odnotowała miesięczne przychody w wysokości prawie 8 mln UAH, co daje roczne przychody w wysokości prawie 80 mln UAH (1,9 mln USD). Jak czytamy w oświadczeniu ARiMR „przedsięwzięcie to jest wyraźnym przykładem skutecznego zarządzania i zapewnienia dochodów dla budżetu państwa oraz możliwości zapewnienia sprzedaży aktywa objętego sankcjami”. Przychody spółki z poprzedniego roku zostaną ocenione, a przedsiębiorstwo zostanie wystawione na aukcję w 2025 roku.
Jak pisze Ukrainian Business News kilku analityków finansowych wyraziło pewne zaniepokojenie po zbadaniu atrakcyjności aktywów fabryki. Przychody z fabryki w Winnicy w 2020 i 2021 roku wyniosły odpowiednio 880 mln UAH i 850 mln UAH, przy zysku netto w wysokości 140 mln UAH (5 mln USD) i 115 mln UAH (4,1 mln USD). Dochody przedsiębiorstwa są więc obecnie o co najmniej 60 proc. niższe niż przed przejęciem majątku od poprzednich rosyjskich właścicieli.
Ze względu na niższe przepływy pieniężne zakład chemiczny będzie miał niższą wartość szacunkową i może być dobrą okazją inwestycyjną, jeśli cena będzie odpowiednia.
Aby uzyskać uczciwą cenę rynkową, Fundusz Mienia Państwowego będzie oficjalnie wystawiał aktywa na licytacje publiczne, aby otrzymać jak najwięcej pieniędzy dla państwa. Jednak, aby otrzymać wyższą cenę, inwestorzy powinni mieć dostęp do pomieszczeń i czas na oględziny fabryki. Czy zatem wszystkie zainteresowane strony będą miały wystarczająco dużo czasu, aby ocenić firmę, odwiedzić ją i zbadać jej obiekty, aby zrozumieć, czy firma jest warta oferowanej ceny?
Zazwyczaj, jeśli jest to duży składnik aktywów i jest częścią Wielkiej Prywatyzacji, Fundusz Własności Państwowej ogłasza sprzedaż aktywów na 60 dni przed aukcją na żywo. Korporacje spoza Ukrainy odmówiły udziału w takiej aukcji ze względu na ograniczone informacje na temat aktywów oraz bardzo skomplikowane i długotrwałe procedury, które są wymagane do przeprowadzenia ich badania due diligence. Procesy te zwykle trwają miesiące i potrzeba kilku miesięcy, aby uzyskać wewnętrzną zgodę od korporacyjnych decydentów i wielu szczebli zarządzania, które są potrzebne do nabycia aktywów.
Dlatego firmy lub osoby prywatne z gotówką w ręku mogą kupić bardzo dochodową firmę za 15-16 mln USD z potencjalnym zyskiem netto w wysokości 4 mln USD rocznie, co daje 20-25 proc. zwrotu z inwestycji.
Czy można to środowisko nazwać przyjaznym inwestorom- pytają na portalu. I odpowiadają: prawdopodobnie nie.
Czy agencja państwowa robi coś złego? Prawdopodobnie nie.
Wniosek: nie można siedzieć w Londynie czy Nowym Jorku i z powodzeniem inwestować czy prowadzić interesy w Ukrainie. „Jeśli chcesz inwestycji o wysokich zwrotach, musisz być tu, w Ukrainie, działać szybko i inwestować teraz, podczas gdy wszyscy inni się wahają, zbyt nieelastyczni, aby dostosować się do ukraińskich realiów” – podsumowuje komentator portalu.
Na podstawie: https://ubn.news/
Image by PublicDomainPictures from Pixabay