23 grudnia 2024. Prezydent Wołodymyr Zełenski odwołał kilku przedstawicieli dyplomatycznych i mianował nowych. Stanowiska stracili między innymi przedstawiciel Ukrainy przy ONZ Serhij Kysłycia oraz sześciu ambasadorów.
Na początku grudnia Ukraina nie miała swoich ambasadorów w prawie 100 krajach świata. Wśród ważnych dla Ukrainy, w których brakowało przedstawicieli, były Belgia i Luksemburg (siedziba głównych organów UE i NATO), Mołdawia (gdzie planowano mianować byłego sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ołeksija Daniłowa, ale to się nie udało), Grecja, Norwegia, a także Gruzja i Węgry. Ponadto Ukraina nie miała ambasadorów w Turcji, Kazachstanie oraz w wielu krajach afrykańskich i azjatyckich. Prezydent Zełenski był wielokrotnie krytykowany za długotrwały brak nominacji na te stanowiska.
W końcu Zełęński dokonał prawdziwego przełomu dyplomatycznego: jak sam oznajmił, podjął ponad 30 decyzji związanych z nominacjami przedstawicieli Ukrainy w różnych krajach i organizacjach. Ponadto zamiast Serhija Kysłyci Ukrainę przy ONZ będzie reprezentował Andrij Melnyk. Sam Kysłycia, według doniesień, ma objąć stanowisko wiceministra spraw zagranicznych.
Andrij Melnyk to ukraiński dyplomata, były ambasador Ukrainy w Niemczech, były wiceminister spraw zagranicznych, a od 2023 roku ambasador Ukrainy w Brazylii.
Melnyk jest znany ze swoich ostrych wypowiedzi, które często przyciągały uwagę mediów, w tym krytyki niemieckiego rządu za zwlekanie w udzielaniu pomocy Ukrainie. Po nominacji na stałego przedstawiciela Ukrainy przy ONZ Andrij Melnyk wyraził nadzieję na silne wsparcie Niemiec w dziedzinie prawa międzynarodowego w walce Ukrainy z rosyjską agresją.
„Oprócz broni, którą Ukraińcy od prawie trzech lat dzielnie bronią swojej niezależności od Rosji, będę wykorzystywał miecz prawa międzynarodowego — nasze najostrzejsze narzędzie w walce z Rosjanami” — powiedział Melnyk w wywiadzie dla agencji DPA.
Podkreślił także, że Ukraina jako jeden z krajów-założycieli ONZ zrobi wszystko, aby bronić zasad zapisanych w Karcie Narodów Zjednoczonych, takich jak integralność terytorialna, aby te normy pozostały nienaruszone i były szanowane przez wszystkie państwa.
„Jako przedstawiciel Ukrainy przy ONZ będę z determinacją działać na rzecz zachowania suwerenności i niedopuszczenia do arbitralnej zmiany granic” — dodał Melnyk.
Kolejna ważna nominacja to przedstawicielka Ukrainy przy NATO, którą została Alona Hetmańczuk- dyrektorka Centrum „Nowa Europa” oraz analityczka w Radzie Atlantyckiej. Przed niej stanowisko to od 2021 roku zajmowała Natalia Halibarenko.
„To chyba nie przypadek, że praca dyplomatyczna za granicą nazywana jest misją. Bo to coś znacznie więcej niż tylko praca. W przypadku NATO symboliczne jest również to, że przedstawicielstwo kraju nazywa się Misją. W moim przypadku misja dyplomatyczna zbiegła się z misją mojego życia zawodowego — dążeniem do członkostwa Ukrainy w NATO” — podkreśliła nowa przedstawicielka.
Szeroki oddźwięk wywołały również inne nominacje.
Szczególnie pozytywnie oceniono mianowanie Narimana Dżelała ambasadorem w Turcji. To krymskotatarski polityk, wykładowca, politolog i dziennikarz, a także były więzień polityczny. Jest zastępcą przewodniczącego Medżlisu Tatarów Krymskich. We wrześniu 2021 roku Nariman został zatrzymany przez okupacyjne władze Rosji na Krymie i skazany na 17 lat więzienia za sfabrykowane zarzuty o „wysadzenia gazociągu”. Został uwolniony w ramach wymiany jeńców 28 czerwca 2023 roku.
Nowym ambasadorem na Węgrzech został profesor Uniwersytetu Narodowego w Użhorodzie i wojskowy Fedir Szandor. Co ciekawe, akredytacja jego nominacji wpłynęła ze strony węgierskiej już półtora roku temu. Szandor jest etnicznym Węgrem, a jednym z jego głównych zadań będzie obalanie rosyjskich fałszerstw na temat Węgrów Zakarpacia, z których wielu walczy w szeregach ukraińskiej armii przeciwko rosyjskim okupantom.
Ostatnie decyzje prezydenta spowodowały także zmiany na innych stanowiskach. Swoje posady stracili ambasadorzy: Pawło Rjabikin (Chiny), Andrij Taran (Słowenia), Andrij Prawełnik (Rwanda), Serhij Korsuński (Japonia), Petro Bieszta (Litwa), Wasyl Hamianin (Indonezja). Hamianin został przeniesiony do placówki w Kongo, a Bieszta objął misję dyplomatyczną w Słowenii.
Pomimo ostatnich decyzji prezydenckich, nadal istnieją wakaty na stanowiskach ambasadorów, szczególnie w kilku ważnych krajach. Po odwołaniu Korsuńskiego Ukraina nadal nie ma ambasadora w Japonii, choć Zełenski zapowiedział, że odwołany ambasador pozostanie w Tokio co najmniej do lutego przyszłego roku. Nie wyznaczono także nowego ambasadora w Chińskiej Republice Ludowej: po odwołaniu Pawła Rjabikina stanowisko to pozostaje nieobsadzone.
Wiktoria Czyrwa
Image by Gerd Altmann from Pixabay