27 listopada 2024. Już od półtora miesiąca kontrowersyjny projekt ustawy o radykalnym podniesieniu podatków leży na biurku prezydenta. Jednak Wołodymyr Zełenski zwleka z jej podpisaniem. Co jest tego przyczyną i jak może to wpłynąć na otrzymanie przez Ukrainę międzynarodowej pomocy?
Przypomnijmy, że Rada Najwyższa przyjęła projekt podniesienia podatków 10 października 2024 roku. Przed głosowaniem inicjatorzy przekonywali, że nie ma innego wyjścia, a przyjęcie ustawy to jedyny sposób na zwiększenie wpływów do budżetu państwa, niezbędnych do finansowania potrzeb obronnych kraju.
Według wyliczeń rządu, nowe zasady podatkowe miały do końca roku przynieść budżetowi dodatkowe 30 mld UAH. Jednak minęło już 48 dni, a prezydent Wołodymyr Zełenski nadal nie podpisał tej ustawy. Tymczasem zgodnie z konstytucją, głowa państwa ma obowiązek podjąć decyzję w ciągu 15 dni – albo podpisać dokument, albo zawetować go.
Według źródeł w rządzie i Radzie Najwyższej jest kilka powodów tej zwłoki. Jednym z nich jest niezadowolenie Zełenskiego ze sposobu, w jaki rząd uzasadnił konieczność podwyżki podatków. Według Wołodymyra Zełenskiego argumenty przedstawione opinii publicznej były zbyt mało przekonujące, co wywołało tak negatywny rezonans społeczny.
Kolejnym powodem jest fakt, że do finalnej wersji ustawy trafiły niektóre przepisy, które nie były wcześniej uzgodnione między rządem a parlamentem. W szczególności chodzi o podniesienie podatków dla stacji paliw oraz zwiększenie opłat za wydobycie surowców.
Innym powodem jest niechęć prezydenta do podejmowania niepopularnych decyzji, które niosą dla niego ryzyko reputacyjne. W obliczu wojny i niestabilności gospodarczej społeczeństwo jest obciążane dodatkowymi podatkami, podczas gdy korupcja na najwyższych szczeblach władzy wciąż pozostaje problemem.
Eksperci zwracają uwagę, że brak podpisu prezydenta pod ustawą podatkową może mieć poważne konsekwencje dla Ukrainy. Szacuje się, że opóźnienie w podpisaniu ustawy już spowodowało straty budżetowe w wysokości około 20 mld UAH, ponieważ zaktualizowane stawki podatkowe zaczną obowiązywać dopiero od miesiąca, w którym prezydent podpisze dokument, i będą mogły zapewnić dodatkowe wpływy jedynie za pozostałą część tego miesiąca.
Według różnych ocen brak podpisanej ustawy spowoduje, że budżet państwa w 2024 roku nie otrzyma około 10–15 mld UAH, a w 2025 roku aż 120 mld UAH. Może to negatywnie wpłynąć na finansowanie programów obronnych i społecznych.
Ponadto, brak podpisu stawia pod znakiem zapytania uzyskanie międzynarodowej pomocy finansowej. Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz inni zachodni partnerzy oczekują od Ukrainy realizacji zobowiązań związanych z równoważeniem budżetu, w tym poprzez podniesienie podatków. Niewywiązanie się z tych zobowiązań może zagrozić dalszemu wsparciu finansowemu.
Media opublikowały opinie przedstawicieli rządu, którzy twierdzą, że bez podpisania ustawy podatkowej Ukraina ryzykuje utratę programu współpracy z MFW. Posiedzenie Rady Dyrektorów odbędzie się 21 grudnia i do tego czasu ustawa musi być podpisana. W ramach porozumienia z MFW Ukraina liczy na otrzymanie w przyszłym roku 2,7 mld USD. Współpraca z Funduszem jest kluczowym warunkiem uzyskania całościowej międzynarodowej pomocy finansowej. W przypadku zerwania programu z MFW pod znakiem zapytania stanie pozyskanie 38,4 mld USD zewnętrznego finansowania w 2025 roku – podkreślają przedstawiciele rządu.
Co więcej budżet na 2025 rok jest powiązany z tą ustawą – dodatkowe wpływy w wysokości 141 mld UAH, przewidziane w budżecie, zależą właśnie od jej wejścia w życie.
Jednak żaden z rozmówców – ani w rządzie, ani w Radzie Najwyższej, ani w Biurze Prezydenta – nie rozważa możliwości zawetowania ustawy podatkowej. Ich zdaniem Wołodymyr Zełenski ostatecznie podpisze ustawę, i to bez żadnych zmian. Pytanie tylko – kiedy.