3 września 2024. Prezes Zarządu Ukrenergo Wołodymyr Kudrycki został odwołany ze stanowiska. Za odwołaniem głosowało czterech z sześciu członków rady nadzorczej spółki. Wcześniej kwestia jego zwolnienia była omawiana na posiedzeniu Sztabu Naczelnego Dowództwa, gdzie Kudryckiemu zaproponowano złożenie rezygnacji. Zwolnienie szefa Ukrenergo wywołało szeroki rezonans społeczny zarówno w Ukrainie, jak i poza jej granicami.
Wołodymyr Kudrycki objął stanowisko prezesa zarządu 2 sierpnia 2020 roku. Wcześniej był przedstawicielem państwa w radzie nadzorczej NAK Naftogaz Ukrainy oraz dyrektorem ds. rozwoju w PAK Ukrtransnafta. Jego kontrakt w Ukrenergo miał zakończyć się w sierpniu 2025 roku, jednak Sztab Naczelnego Dowództwa zdecydował o wcześniejszym rozwiązaniu umowy.
Uzasadnieniem było niedokończona budowa konstrukcji ochronnych wokół stacji transformatorowych Ukrenergo, przez co, po kolejnym masowym ostrzale rosyjskim 26 sierpnia, doszło do przerw w dostawach energii elektrycznej.
To jest oficjalna przyczyna odwołania. Istnieją jednak również niepubliczne powody. Krążą plotki, że Kudrycki miał konflikt z kierownictwem Ministerstwa Energetyki i osobiście z ministrem Hermanem Haluszczenką. Różnice dotyczyły zarządzania i kwestii zawodowych, w tym przygotowań do zimy oraz ochrony infrastruktury energetycznej. To właśnie Haluszczenko, jak twierdzą źródła, przekonał kierownictwo państwa, że Kudrycki powinien odejść.
Dyrektor Centrum Badań nad Energetyką Ołeksandr Charczenko uważa, że
zwolnienie Kudryckiego jest bezpodstawne, ponieważ nawet po najmasywniejszych atakach rakietowych Ukrenergo w ciągu kilku dni przywracało zasilanie i dostarczało prąd do większości odbiorców.
„Ukraiński system energetyczny zachował integralność, a odbudowa przebiega w szybkim tempie. Już dzisiaj na weekend widzicie znacznie mniej przerw w dostawach. Najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu nie będzie ich w ogóle albo będą zminimalizowane. Można to było zrobić jeszcze wcześniej. Ale Rosja zastosowała podły manewr, rozrzucając pociski kasetowe. Dlatego wiele czasu zajęło ich zbieranie i neutralizacja na terenie stacji transformatorowej. Bez tego nie można było rozpocząć prac remontowych. Proces się wydłużył, a nie dlatego, że coś było źle zbudowane” – stwierdza dyrektor programów energetycznych Centrum im. Razumkowa Wołodymyr Omelczenko.
Jego zdaniem zwolnienie Kudryckiego stawia pod znakiem zapytania zarządzanie korporacyjne spółką. Analityk przewiduje, że reakcja międzynarodowych partnerów na to wydarzenie będzie szybka, adekwatna i z pewnością niekorzystna dla Ukrainy.
Nie ma jednoznacznej oceny i wśród deputowanych. Jarosław Żeleźniak uważa, że na radę nadzorczą spółki wywierano presję, aby zwolniła Kudryckiego. Jego zdaniem, Ukrenergo była jedyną, która zdołała zbudować konstrukcje ochronne i na czas zadbać o dodatkowe wyposażenie do szybkiej wymiany. Deputowany widzi w zwolnieniu szefa NPC chęć władz do przejęcia kontroli nad jej przepływami finansowymi. A to są dość duże sumy: rocznie 100 mld UAH i linie kredytowe na półtora miliarda EUR.
Przewodniczący komisji ds. energetyki Andrij Herus przeanalizował działalność Ukrenergo od początku wielkiej wojny. „Spółka zakończyła budowę osłon na 36 stacjach transformatorowych, co jest więcej niż zbudowały wszystkie spółki energetyczne razem wzięte” – zauważa poseł. Dodaje, że zwolnienie Kudryckiego pod pretekstem niewystarczającej ochrony energetyki jest wymyślone, ponieważ to właśnie Ukrenergo zdołało pozyskać ponad 1,5 mld EUR na odbudowę i budowę dodatkowych umocnień.
Międzynarodowi darczyńcy są również zaniepokojeni, ponieważ, jak twierdzą niektórzy analitycy, Wołodymyr Kudrycki zdołał nawiązać z nimi silne relacje.
Wiadomo, że partnerzy wezwali władze ukraińskie do odłożenia rozpatrzenia kwestii dymisji Kudryckiego, dopóki rada nadzorcza nie zostanie uzupełniona o siódmego członka. Takie wezwanie skierowano do premiera Denysa Szmyhala, szefa Biura Prezydenta Andrija Jermaka, minister gospodarki Julii Swyrydenko, ministra finansów Serhija Marczenko i ministra energetyki Hermana Haluszczenki. Pod listem podpisali się ambasador Unii Europejskiej na Ukrainie Katarina Maternowa, dyrektor wykonawczy ds. Ukrainy i Mołdawii w EBOiR Arwid Turkner, dyrektor regionalny ds. Europy w Międzynarodowej Korporacji Finansowej Ines Rocha oraz Rzecznik Biznesu Ukrainy Roman Waszczuk. Sygnatariusze listu stwierdzili:
„Taka decyzja może zagrozić naszej zbiorowej zdolności do wspierania Ukrenergo i innych priorytetowych działań na rzecz kluczowego bezpieczeństwa energetycznego Ukrainy”.
Międzynarodowi przedstawiciele podkreślają, że są bardzo zaniepokojeni opóźnieniem w mianowaniu siódmego niezależnego członka rady nadzorczej Ukrenergo i nalegają, aby decyzja o zmianie szefa zarządu spółki uwzględniała opinie pełnego składu rady. Władze na razie nie wyjaśniają, dlaczego nie można wybrać siódmego członka rady, który miałby decydujący głos. Międzynarodowa społeczność po raz kolejny zauważa, że problemy energetyczne Ukrainy to nie tylko kwestie polityki wewnętrznej. Należy je wcześniej uzgadniać z międzynarodowymi darczyńcami. W przeciwnym razie może to wpłynąć nie tylko na stabilność pracy systemu energetycznego Ukrainy, ale także na pogorszenie klimatu inwestycyjnego.
Oznacza to, że oczekiwanie na dalszą współpracę z międzynarodowymi partnerami, finansowanie sektora energetycznego, jego odbudowę i ochronę, pozostaje bardzo problematyczne. Tak czy inaczej, zaufanie zostanie utracone. I trudno będzie je odzyskać.
W trakcie przygotowywania materiału okazało się, że dwóch niezależnych członków rady nadzorczej NPC Ukrenergo Daniel Dobbeni i Pedera Andreassen również złożyli rezygnację. Ich zdaniem przyczyny zwolnienia szefa Ukrenergo są motywowane politycznie. Jak twierdzą, od pierwszych dni pracy w radzie nadzorczej Ukrenergo (grudzień 2021 roku) odczuwali presję polityczną i byli świadkami stałych prób nominowania do zarządu spółki osób bez odpowiednich kwalifikacji, z pominięciem procedur konkursowych.
Po zwolnieniu Kudryckiego zostanie ogłoszony konkurs na wybór nowego szefa spółki. Przeprowadzenie wszystkich niezbędnych procedur konkursowych zajmie co najmniej 3 miesiące. Obecnie obowiązki szefa Ukrenergo będzie pełnił wiceprezes zarządu Ołeksij Brecht.