Zełeński o najważniejszych sprawach

16 lipca 2024. Prezydent Wołodymyr Zełeński odbył tradycyjną dużą konferencję prasową, na której mówił o nadchodzących zmianach w rządzie, wpływie wyborów amerykańskich na ukraińską politykę oraz o systemach Patriot i samolotach F-16.

Dziennikarze byli tak zainteresowani przyszłością ukraińskiego rządu, że wielokrotnie pytali o to prezydenta Zełeńskiego. Jednak nie otrzymali konkretnych odpowiedzi: jedyne, co udało się dowiedzieć, to że prezydent „omawia z niektórymi ministrami różne zmiany”.

„Nie wiem, czy to krytyka, czy refleksja na temat tego, że nasi ministrowie często się zmieniają. Teraz mówi się, że mamy najdłużej trwający rząd w historii Ukrainy. Więc czego chcecie? Zmian czy stabilności?” – zapytał prezydent. Kiedy zapytano go ponownie o możliwą dymisję premiera Szmyhala, obiecał, że „porozmawiamy o tym później”.

Euroatlantycka perspektywa

Część pytań dotyczyła szczytu NATO w Waszyngtonie. Według Wołodymyra Zełeńskiego Ukraina otrzymała na szczycie maksimum, jakie mogła, ale obecnie nie ma mowy o zaproszeniu do Sojuszu, ponieważ kraj jest w stanie wojny. „Zaproszenie do NATO i członkostwo w NATO Ukraina otrzyma szybko, jak tylko skończy się wojna. Do zaproszenia potrzebna jest skonsolidowana decyzja wszystkich członków NATO. Uważam więc, że na tym szczycie NATO Ukraina otrzymała maksimum, jakie mogła” – powiedział Zełeński.

Zmiana nastawienia partnerów

Wołodymyr Zełeński zauważył pewne zmiany w nastrojach kluczowych partnerów Ukrainy. Jeśli wcześniej ataki Ukrainy na cele wewnątrz Rosji budziły w niektórych krajach strach (obawiano się eskalacji), to teraz, jak powiedział prezydent, „nikt nie wraca do tej kwestii”. Dodał również, że nie dostrzega oczywistych prób zachodnich liderów skłaniających Ukrainę do niekorzystnych negocjacji pokojowych. Jednak w negocjacjach wiele zależy od osobistych stanowisk poszczególnych polityków.

„Negocjujesz z liderem, który cię wspiera, a w rządzie może być minister z innej partii, która jest przeciw Ukrainie. I on blokuje decyzje. Wyobraźcie sobie, że to minister obrony. I wyobraźcie sobie, że podpisaliście dokumenty, większość w tym kraju to poparła, a minister obrony blokuje. Takich sytuacji jest wiele”- wyjaśnił prezydent. Podkreślił jednocześnie, że pomoc partnerów nie jest wystarczająca – gdyby była adekwatna do obecnych realiów, Ukraina już dawno wygrałaby wojnę.

 

Więcej Patriotów

Ukrainie potrzeba 25 systemów Patriot, które są zdolne do zestrzeliwania rakiet balistycznych – taka ilość pozwoliłaby w pełni zabezpieczyć niebo przed wrogimi zagrożeniami powietrznymi. Jednak obecnie nikt nie gwarantuje Ukrainie takiej liczby tych systemów. To samo dotyczy myśliwców F-16, które Ukraina ma otrzymać od sojuszników do końca roku – ich, według Wołodymyra Zełeńskiego, jest za mało.

„Decyzja o F-16 jest strategiczna, ale ich liczba jest na razie niestety strategiczna. Jest poważna liczba samolotów, o których uzgodniłem z innymi krajami. Po moich uzgodnieniach są pewne procesy, z obu stron. Otrzymamy więc pewną liczbę samolotów latem, a do końca roku otrzymamy kolejne samoloty. Nie mogę teraz powiedzieć, ile ich będzie. Będzie ich za mało. Na pewno nas wzmocnią, ale czy będzie ich wystarczająco, aby walczyć na równi z rosyjską flotą powietrzną? Uważam, że będzie ich za mało”- wyjaśnił prezydent.

Trump i co dalej

Podczas konferencji prasowej poruszono także kwestię wyborów amerykańskich. Wołodymyr Zełeński nie robi tragedii z możliwej wygranej Donalda Trumpa: jeśli zostanie on kolejnym prezydentem USA, Ukraina będzie z nim współpracować. „Jeśli Trump zostanie prezydentem, będziemy pracować. Nie boję się tego. Jesteśmy w stanie wojny, jesteśmy emocjonalni. Kiedy jest niepewność, a rzeczywiście Partia Republikańska jest różna i są tam tacy jastrzębie, których przekaz jest bardziej prawicowy, a może bardziej radykalny.

Chcę wam powiedzieć, że większość Partii Republikańskiej wspiera Ukrainę i naród ukraiński”- zauważył prezydent.

Komentując możliwą zmianę decyzji NATO o przyznaniu 40 mld EUR rocznej pomocy wojskowej dla Ukrainy w przypadku wygranej Trumpa, Zełeński stwierdził, że to niemożliwe. „Kto by nie był na czele Stanów Zjednoczonych, nie zatrzyma tej pomocy”, – uważa prezydent.

Ochrona nieba na zachodzie Ukrainy

Polska może zestrzeliwać rosyjskie rakiety, które lecą w kierunku jej terytorium i zagrażają ukraińskim obiektom energetycznym, w tym magazynom gazu, ponieważ jest to kwestia bezpieczeństwa nie tylko kraju członkowskiego NATO, ale także jego obywateli.

„To całkowicie sprawiedliwe, jeśli Polska będzie nam pomagać zestrzeliwać rakiety, które lecą w kierunku Ukrainy Zachodniej, przy granicy z Polską „- zaznaczył prezydent.

Dodał, że rakiety często trafiają w magazyny gazu, co powinno zmienić zdanie liderów tych krajów, którzy uważają zestrzeliwanie rosyjskich rakiet za „czerwone linie”, których nie można przekraczać.

„Uważam, że ten sceptycyzm naszych partnerów powinien się zmniejszać, ponieważ jeśli nie zabezpieczymy naszych magazynów gazu, te kraje, nasi najbliżsi sąsiedzi, pozostaną bez gazu w sezonie grzewczym. Podpisaliśmy z Polską dwustronne gwarancje bezpieczeństwa, w których jest techniczne rozpatrzenie tego zagadnienia. Poruszyliśmy ten temat, również prawnie” – podsumował Wołodymyr Zełeński.

Wiktoria Czyrwa
Foto Biuro Prezydenta Ukrainy

Facebook
Twitter
LinkedIn