27 marca 2024. Prezydent Wołodymyr Zełenski odwołał Ołeksija Daniłowa ze stanowiska sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy i natychmiast powołał na jego miejsce Ołeksandra Łytwynenkę, byłego szefa Służby Wywiadu Zagranicznego.
Daniłow już skomentował swoją dymisję i podsumował swoją pracę: „4 lata, 5 miesięcy i 24 dni na stanowisku sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Praca, która została wykonana do końca. Dni, których się nie wstydzę. Godziny, które przeleciały jak błyskawica. Jestem wdzięczny losowi za to, że dał mi możliwość służenia mojemu krajowi i narodowi w czasach pokoju i wojny”.
Doradca prezydenta Mychajło Podolak wyjaśnia: „To są normalne rotacje kadrowe. Prezydent często o tym mówi, że będzie wzmacniał zespół, zmieniał zespół, ponieważ jesteśmy na odpowiednich etapach wojny, a każdy etap wymaga dynamicznych procesów”.
Jednak Ihor Reiterovych z Ukraińskiego Centrum Rozwoju Społecznego, ma inne zdanie:
„Myślę, że zmiany personalne wynikają z co najmniej dwóch kluczowych powodów. Pierwszym powodem jest to, że Daniłow wygłosił ostatnio kilka bardzo niefortunnych oświadczeń, udzielił kilku niezbyt udanych wywiadów, które w pewnym stopniu zaszkodziły wizerunkowi Ukrainy. Oznacza to, że zostały one niejednoznacznie odebrane, na przykład przez Chiny”.
Tło jest następujące: pojawiły się doniesienia, że Chiny zbojkotują rozmowy pokojowe w sprawie wojny na Ukrainie, jeśli nie wezmą w nich udziału przedstawiciele Rosji. Następnego dnia Ołeksij Danilow skomentował to podczas teleturnieju. Emocjonalnie wypowiadając się o stanowisku Ukrainy w sprawie negocjacji, zniekształcił nazwisko specjalnego przedstawiciela Chin w Eurazji, Li Hueya.
Według politologa Wołodymyra Fesenki, wcześniej było wiele skarg na Daniłowa, ale „chiński incydent” został ostatnią kroplą, która przepełniła czarę krytyki.
„Skargi na pracę Daniłowa gromadziły się przez długi czas – jeszcze przed inwazją na pełną skalę. Ale biorąc pod uwagę fakt, że jest on graczem zespołowym, skargi na niego nie były najważniejsze dla dymisji. Bezpośrednim powodem jego zwolnienia, jak sądzę, była absolutnie niedopuszczalna sytuacja, która stworzyła poważne problemy dla naszej dyplomacji. Chodzi o to, że w jednym z ostatnich wywiadów Aleksiej Daniłow pozwolił sobie na niegrzeczne i niedopuszczalne wypowiedzi w nieprzyzwoity sposób przeciwko specjalnemu przedstawicielowi Chin” – powiedział analityk polityczny.
Drugim powodem jego zwolnienia był pewien konflikt lub brak normalnej komunikacji między Daniłowem a otoczeniem prezydenta. Nie jest tajemnicą, że Biuro Prezydenta od dawna szukało jego następcy, a permanentny konflikt z Andrijem Jermakiem dopełnił sprawę.
Wtajemniczeni twierdzą, że Daniłow popadł w niełaskę u Jermaka w zeszłym roku, kiedy publicznie oświadczył, że tylko cztery osoby mogą wypowiadać się w imieniu Ukrainy na arenie międzynarodowej: prezydent, premier, przewodniczący Rady Najwyższej i minister spraw zagranicznych. Podobno szef Biura Prezydenta, który często reprezentuje kraj podczas międzynarodowych spotkań, odebrał to jako atak na swoją osobę. Wtedy też, nawiasem mówiąc, zaczęto mówić, że konflikt między sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony a szefem Biura Prezydenta może zakończyć się dymisją Jermaka. Jednak to Danilow został zwolniony.
Chociaż dymisja Daniłowa wywołała pewien rezonans w społeczeństwie, oczy ekspertów skupiają się na jego następcy, Ołeksandrze Łytwynence. Były szef Służby Wywiadu Zagranicznego nie jest osobą publiczną. Jednak mianowanie Łytwynienki jest „wystarczająco silnym posunięciem ze strony Bankowej”- powiedział politolog Wiktor Nebożenko, dodając, że „jest on dziesięć razy silniejszy niż Daniłow”.
Ołeksandr Łytwinienko to doktor nauk politycznych, profesor, a także zasłużony działacz nauki i techniki Ukrainy, urzędnik państwowy drugiego stopnia oraz generał major rezerwy. W przeszłości pełnił funkcję zastępcy sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, za czasów Ołeksandra Turczynowa. Pracował nad tematyką bezpieczeństwa narodowego w służbach specjalnych i instytucjach akademickich przez ponad 30 lat.
Uważany jest za mocnego analityka: już w 2009 roku przewidział agresję Rosji przeciwko Ukrainie.
Wolontariusz Dmytro Zemliany zwrócił uwagę na jeden niuans: w 2019 roku prezydent Wołodymyr Zełenski odwołał Łytwynenkę ze stanowiska zastępcy sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony: „Potrzeba było 5 lat i wojny, aby zdać sobie sprawę, że trzeba zwrócić profesjonalistów. 5 straconych lat to cena za ten błąd personalny” – dodał ochotnik.
Zamiast tego Służbą Wywiadu Zagranicznego Ukrainy będzie kierował Ołeh Iwaszczenko. Nowy szef został poparty przez głównodowodzącego Sił Zbrojnych Ukrainy, Ołeksandra Syrskiego i ministra obrony Rustema Umierowa.
„Nowy szef Służby Wywiadu Zagranicznego jest profesjonalnym oficerem wywiadu wojskowego. Służył w elitarnej jednostce sił specjalnych wywiadu obronnego Ukrainy i przez pewien czas był jej szefem. Obecny szef HUR, Kyryło Budanow, również rozpoczął służbę w tej samej jednostce” – podały ukraińskie media.
Eksperci uważają, że rotacje kadrowe w rządzie będą kontynuowane. Spodziewamy się więc kolejnych głośnych dymisji.
Wiktoria Czyrwa
Photo by Yehor Milohrodskyi on Unsplash