Smutny triumf z powodu Oscara

11 marca 2024. Film Mścisława Czernowa „20 dni w Mariupolu” zdobył nagrodę dla najlepszego filmu dokumentalnego na rozdaniu Oscarów. Po raz pierwszy w historii ukraiński film zdobył najwyższą nagrodę filmową. Jednak Ukraińcy reagują na tę wiadomość z dumą, ale jednocześnie – z bólem.

Podczas przemówienia na ceremonii wręczenia prestiżowej nagrody filmowej Oscar, reżyser Mścisław Czernow stwierdził: „Prawdopodobnie będę pierwszym reżyserem, który to tutaj powie: wolałbym nie kręcić tego filmu. Chciałbym, aby Rosja nigdy nie zaatakowała Ukrainy, nigdy nie okupowała naszych miast.

Oddałbym tę nagrodę za to, aby Rosja nie zabijała moich rodaków, uwolniła wszystkich ukraińskich żołnierzy i cywilów, którzy teraz są w więzieniach i jako zakładnicy. Ale nie mogę zmienić przeszłości. Jednak wszyscy możemy zmienić historię, sprawić, by prawda zwyciężyła. I ludzie z Mariupola i inni, którzy oddali swoje życie, nigdy nie zostaną zapomniani”.

Sala oklaskiwała na stojąco. Oddając hołd trzem ukraińskim patriotom: reżyserowi Mścisławowi Czernowowi, fotografowi Jewhenowi Małołotce i producentce Wasylisie Stepanenko. Byli oni ostatnimi dziennikarzami, którzy pozostali w Mariupolu i udokumentowali to, co działo się w mieście, w pierwsze trzy tygodnie pełnoskalowej inwazji Rosji.

Kim jest Mścisław Czernow, który stał się znany na całym świecie? Urodził się w Charkowie w 1985 roku. Swoją karierę rozpoczął jako fotograf w agencji Media Port. Relacjonował Rewolucję Godności, wojnę we wschodniej Ukrainie, katastrofę Boeinga 777 linii Malaysia Airlines, wojnę domową w Syrii i bitwę o Mosul w Iraku.

Podczas relacjonowania wydarzeń z Majdanu w trakcie Rewolucji Godności został kilkakrotnie zaatakowany. Istnieją dowody na to, że funkcjonariusze policji zranili reportera w ramię, podarli jego dowód osobisty i zniszczyli sprzęt fotograficzny. Podczas kolejnej konfrontacji rzucono w niego granatem ogłuszającym, powodując obrażenia oczu i nóg.

W sierpniu 2020 r. fotograf pracował na Białorusi, rejestrując wydarzenia związane z wyborami prezydenckimi. Po ogłoszeniu Łukaszenki zwycięzcą, wybuchły protesty na dużą skalę. W Mińsku Czernow został zatrzymany i pobity przez białoruskich funkcjonariuszy organów ścigania. Fotograf stracił przytomność w wyniku pobicia w radiowozie i musiał zostać opatrzony przez pogotowie. Następnie Czernow został deportowany z Białorusi.

A potem była Ukraina i Mariupol, ładne i przytulne miasto na wybrzeżu Morza Azowskiego, do którego Rosjanie nie dotarli w 2014 roku. 24 lutego 2022 roku, na godzinę przed pierwszymi bombami spadającymi na Mariupol, przybyła tam grupa ukraińskich dziennikarzy: fotoreporter i operator Jewhen Małolietka, reżyser i korespondent Associated Press Mścisław Czernow oraz ich koledzy z Frontline i AR. Filmowali dzień po dniu, aby opowiedzieć światu o oburzeniu wczorajszych „braci”.

Czernow sfilmował rosyjskie bombardowanie szpitala położniczego i prywatnych domów, grabieże, rosyjskie czołgi wjeżdżające do centrum miasta i problemy z komunikacją. Codziennie wysyłał wszystkie filmy do agencji za pośrednictwem satelity, aby świat mógł zobaczyć, co dzieje się w najtrudniejszej strefie wojennej.

Zespół AP przebywał w oblężonym Mariupolu przez 20 dni, a po tym, jak rosyjskie wojska zaczęły wkraczać do centrum miasta i zagrożenie osiągnęło ekstremalny poziom, dziennikarze zostali zmuszeni do ewakuacji. Byli ostatnimi przedstawicielami mediów, którzy relacjonowali początek niszczenia Mariupola przez Rosję. Cała trójka zdobyła nagrodę Pulitzera za swoją niebezpieczną pracę.

„Naszym głównym celem było pokazanie nie walk, ale cierpienia ludzi. Aby każdy mógł zobaczyć prawdziwe oblicze tej inwazji. A to są pokojowo nastawieni ludzie, którzy zostali zabici. Po Mariupolu stało się dla mnie jasne, jakiej taktyki użyją Rosjanie w następnej kolejności. Niestety, nie ma to nic wspólnego z człowieczeństwem i tak samo będzie wszędzie na Ukrainie” – komentuje Mścisław.

Jeszcze zanim film zdobył Oscara, zdobył nagrody na całym świecie: w kategorii dziennikarstwa śledczego na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Kopenhadze; Standing Up Award na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cleveland; Najlepszy Dokument na Cinema for Peace 2023 w Niemczech; oraz dwie nagrody na Festiwalu Filmów Dokumentalnych w Nowej Zelandii: Best Director i Best Editing; na brytyjskim festiwalu Sheffield DocFest film zdobył nagrodę Tima Hetheringtona; na IDFA 2023 w Amsterdamie – nagrodę publiczności.

Ukraińcy są podekscytowani Oscarem. Nie tylko dlatego, że to jest uznanie wysiłków zespołu twórców. Dzięki temu dokumentowi cały świat zobaczył okrucieństwa popełnione przez Rosjan w jednym z ukraińskich miast. I to nie Putin, ale zwykli Rosjanie, którzy przez wielu na świecie wciąż uważani za „dobrych”. Być może po tym filmie ludzie z różnych krajów trochę lepiej zrozumieją, co dzieje się w Ukrainie i jak straszna jest ta wojna.

Dmytro Kozatskyi, jeden z obrońców Mariupola, powiedział o Oscarze: „Kolejne zwycięstwo prawdy w świecie kłamstw, co jest najlepszym wyróżnieniem dla filmu dokumentalnego!”.

Wiktoria Czyrwa
Photo by Mirko Fabian on Unsplash

Facebook
Twitter
LinkedIn