12 marca 2024. Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) kontynuuje politykę pomocy finansowej w celu wsparcia mikro, małych i średnich przedsiębiorstw w Ukrainie. Popularny portal gospodarczy publikacja LIGA.net opublikował wywiad z Bogdanem Zawadewiczem, dyrektorem ds. analizy ryzyka geopolitycznego w BGK oraz Agnieszką Falkowską, dyrektorem ds. międzynarodowych instrumentów rozwoju.
Rozmowa jest wielowątkowa. Czy przedsiębiorcy ukraińscy wrócą do Ukrainy, czy też przyjmą propozycję utworzenia wspólnych polsko-ukraińskich przedsiębiorstw?
„To trudne zadanie, bo staramy się identyfikować potrzeby i plany, które na tym etapie wojny prawdopodobnie nie są zbyt istotne. Niektórzy partnerzy, którzy rozważają potencjalne inwestycje, rozumieją, że wojna trwa i dlatego się wahają. Współpracujemy również z Kijowską Szkołą Ekonomii (KSE), aby zidentyfikować potrzeby i możliwości finansowania społeczności lub gmin w Ukrainie” – mówią polscy bankowcy.
Zależy im na zrozumieniu, jaki rodzaj wsparcia finansowego jest najlepszy: pożyczki, podział ryzyka z instytucjami finansowymi czy bezpośrednie wsparcie dla określonego segmentu. BGK prowadzi analizę przepływów płatniczych w Ukrainie. Nawiązuje kontakty z firmami i przedsiębiorcami planującymi rozpoczęcie działalności w Ukrainie.
Ważną kwestią jest ubezpieczenie. 28 września 2023 r. Sejm RP upoważnił KUKE do rozszerzenia ubezpieczenia ryzyka wojennego. Jednak zainteresowanie tym instrumentem jest nadal niskie.
BGK szuka sposobów na wsparcie ukraińskiego biznesu pomimo wojny. Dobrą platformą jest współpraca między polskimi i ukraińskimi gminami.
W banku zastanawiają się też nad możliwościami biznesowych w sektorze usług. Mają dość niekonwencjonalne pomysly. Przecież wiele osób niepełnosprawnych będzie wracać z frontu. I to też będzie biznes – protetyka, wsparcie psychologiczne, powrót do życia zawodowego w nowych warunkach.
Poprawy i zmian wymaga otoczenie prawne biznesu w Ukrainie. Obecnie nie jest ono postrzegane jako stabilne i przewidywalne. Podobnie jak ukraiński rynek. Jest on całkowicie nieprzewidywalny. I nie chodzi tylko o wojnę, lecz o niedoskonałości rynku. Problemem są zasoby ludzkie, niezbędne do odbudowy lokalnych społeczności.
„To ogromna potrzeba ukraińskich gmin – przyciągnąć do pracy ludzi o określonych kwalifikacjach. Ponieważ mogą być pieniądze, mogą być firmy, ale nie będzie ludzi do zarządzania projektem. Jest to również jeden z powodów, dla których nasz Bank właśnie uruchomił program stażowy mający na celu wzmocnienie procesów budowania potencjału administracyjnego w sektorze publicznym Ukrainy” – podkreśla Bogdan Zawadewicz.
Przedstawiciele BGK wyjaśnili warunki, na jakich ukraińskie firmy mogą liczyć na kredyt z polskiego banku. Przede wszystkim muszą mieć realistyczne plany inwestycyjne i finansowe. Szczególnym atutem będzie partnerstwo lub joint venture z polskim biznesem. Ale najważniejszą rzeczą, na którą potencjalni kredytodawcy będą zwracać uwagę, jest zdolność firmy do budowania portfela inwestycyjnego i posiadania realnych biznesplanów z danymi finansowymi.
„Musi istnieć możliwość zweryfikowania tego, uczynienia ich przejrzystymi, abyśmy mogli stale sprawdzać ich własność, relacje biznesowe oraz to, jak skutecznie i przejrzyście prowadzą swoją działalność” – powiedzieli polscy bankowcy.
Poruszyli także bolesny dla Ukrainy temat korupcji. Apelują jednak, by nie traktować tego zjawiska jako czegoś niezmiennego, które zawsze było i będzie. Zdaniem ekspertów Ukraina nie może sobie pozwolić na pozostawienie rzeczy takimi, jakimi są, w przeciwnym razie zostanie zniszczona, na co czekają Rosjanie.
Przedstawiciele BGK są przekonani, że wraz z utworzeniem agencji antykorupcyjnych i wprowadzeniem technologii cyfrowych, władza oligarchów zdecydowanie osłabnie. Najważniejsze, aby wszystko odbywało się w ramach prawa- jeśli Ukraina naprawdę chce przystąpić do Unii Europejskiej.
Wiktoria Czyrwa
Photo by Towfiqu barbhuiya on Unsplash