7 marca 2024. Prof. Marek Belka napisał dziś na swoich profilach mediach społecznościowych: „Komisja INTA (Komisji Handlu Międzynarodowego Parlamentu Europejskiego- red.) przyjęła dziś regulację, która wzmacnia ochronę naszego – zarówno europejskiego, jak i polskiego – rynku rolnego, a jednocześnie wspiera naszych ukraińskich 🇺🇦 przyjaciół. Złożone przez mnie poprawki miały wzmocnić tę regulację, uwzględniając postulaty naszych producentów rolnych. Pomimo ciężkiej pracy w tym kierunku, niestety nie uzyskały wymaganej większości w głosowaniu. Będziemy czynić dalsze starania, aby Komisja Europejska lepiej chroniła nasze rynki rolne przed ewentualną destabilizacją”.
A teraz wyjaśnienie. Jak podaje portal Wprost.pl i Radio RMF FM w Parlamencie Europejskim odbyło się głosowanie w sprawie przedłużenia umowy o bezcłowym handlu z Ukrainą do czerwca przyszłego roku – z uwzględnieniem pewnych ograniczeń. INTA zajmuje się „oceną umów handlowych i inwestycyjnych UE, szczegółowym analizowaniem prac KE przed i w trakcie negocjacji oraz współdecydowaniem o ramach prawnych dotyczących handlu”.
Propozycję poprawek dotyczącą dwóch zapisów w umowie zgłosił m.in. prof. Belka z S&D (Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim). Podobne poprawki złożyli europosłowie z EPP (Europejska Partia Ludowa- PO) Włodzimierz Karpiński, Danuta Hübner i Andrzej Halicki.
Prof. Belka chciał, by obliczając wielkość kontyngentów na produkty takie jak jaja, drób czy cukier, wzięto pod uwagę też 2021 rok. Wówczas import z Ukrainy nie odbywał się jeszcze na tak dużą skalę. Komisja Europejska wnosiła natomiast, by uwzględnione zostały lata 2022-2023. Prof. Belka argumentuje w rozmowie z RMF FM, że dłuższy okres referencyjny przekłada się na niższe kontyngenty, a więc mniejszy import (większe ograniczenia).
Marek Belka proponował również, by na ewentualny wniosek choćby jednego członka UE można było wstrzymać import każdego towaru rolnego – a nie jedynie tych objętych kontyngentami sprzed wybuchu konfliktu zbrojnego.
Belka podkreśla, że z jednej strony powinniśmy wspierać Ukrainę, ale jednocześnie, na ile to możliwe, korygować propozycje Komisji Europejskiej, by uwzględnić też potrzeby rolników. Jeśli ostatecznie poprawki nie przejdą (a nie przeszły), zadeklarował, że będzie głosował na „tak” w sprawie liberalizacji handlu z Ukrainą. Ostatecznie – jak ocenia- rozporządzenie to „idzie w kierunku większego uwzględnienia interesów rolników”, w porównaniu z obecnymi przepisami.
Ostatecznie europosłowie z INTA poparli, bez poprawek, propozycję przedłużenia bezcłowego handlu UE z Ukrainą do czerwca 2025. Oznacza to, że przeszła propozycja Komisji, przyjęta przez większość krajów UE, przy sprzeciwie Polski.
(Red.)