29 lutego 2024. Na parkingach komunalnego przedsiębiorstwa Kyivtransparkservice tymczasowo nie będą pobierane opłaty za parkowanie. Sąd uznał decyzję Kijowskiej Miejskiej Administracji dotyczącą płatnego parkowania za nielegalną, a ustalone przez władze stolicy taryfy za nieuzasadnione i nielegalne. Decyzja sądu stała się wiążąca.
To nie pierwszy raz, kiedy opłaty za parkowanie w stolicy zostały zniesione. Jednak władze miasta za każdym razem je odnawiają. Możliwe, że tym razem będzie podobnie. „Ale dopóki trwa spór, kierowcy będą próbowali odzyskać swoje pieniądze za poprzednie parkowanie” – mówi prawnik Dmytro Kalko.
Do niedawna stawki za parkowanie w stolicy wynosiły 35 UAH za godzinę w pierwszej strefie, tj. w centrum i jego okolicach, 25 UAH w drugiej strefie i 5 UAH w trzeciej strefie. W stolicy jest obecnie ponad 75 000 miejsc parkingowych.
Komitet Antymonopolowy zwrócił uwagę na zawyżone taryfy sześć miesięcy temu. Oleksiy Khmelnytsky, szef regionalnego biura terytorialnego Komitetu Antymonopolowego w Kijowie, wyjaśnia, że tymczasowa rada administracyjna wykryła naruszenia przy ustalaniu opłat parkingowych. Zgodnie z dochodzeniem komisji, przedsiębiorstwo użyteczności publicznej „wykorzystało swoją pozycję monopolisty przy ustalaniu kosztów usługi, a Kijowska Administracja Wojskowa legitymizowała naruszenie”. Kyivtransparkservice został ukarany grzywną w wysokości 6,6 mln UAH za naruszenie prawa konkurencji.
Komitet Antymonopolowy zauważa, że nie jest to pierwsze naruszenie prawa przez przedsiębiorstwo. Wcześniej firma żądała dodatkowej opłaty od zwycięzców aukcji elektronicznych za prawo do umieszczania i organizowania miejsc parkingowych, a także nakładała grzywny za odmowę zawarcia umowy. Zapłaciła również znaczne kary. Kyivtransparkservice próbował się od nich odwołać, przegrał i zapłacił łącznie 5,5 mln UAH kar. Następnie firma obliczyła nowe taryfy.
Wyłania się paradoksalny obraz: ustalają taryfy, przegrywają w sądzie, płacą grzywny, a następnie ponownie zaczynają ustalać taryfy. Eksperci twierdzą, że nowe taryfy są przyjmowane z nowymi naruszeniami prawa.
Dlatego ważność takich taryf rodzi wiele pytań. Komitet Antymonopolowy twierdzi, że Kyivtransparkservice uwzględnił w swoich taryfach szereg elementów, których nie można potwierdzić obliczeniami. Na przykład, wymiana znaków drogowych lub znaków informacyjnych oraz instalacja systemów nadzoru wideo na parkingach. Firmy użyteczności publicznej uwzględniały w cenach poprawę jakości parkingów, ale audyt Komitetu Antymonopolowego wykazał, że w latach 2022-2023 nikt nawet formalnie nie zawarł umów na sprzątanie parkingów.
Obecnie, gdy nakaz obowiązuje, firma musi opracować zaktualizowaną i najlepiej przejrzystą i uzasadnioną kalkulację, a następnie przedłożyć dokumentację władzom miasta. „Nie chcemy, aby kierowcom oferowano nowe taryfy, które są jeszcze wyższe niż poprzednie” – skarży się prawnik Rostyslaw Kravets. – W rzeczywistości trudno jest przewidzieć, jakie taryfy parkingowe w Kijowie są „sprawiedliwe”.
Kyivtransparkservis ze zrozumieniem przyjął informację, że kierowcy mogą odzyskać pieniądze w sądzie za nielegalne działania firmy. Dlatego też wzywają kierowców do zgłaszania wszystkich przypadków, gdy ktoś żąda zapłaty na parkingach miejskich.
„Oczywiście, przeciętny kierowca, który opłaca parking tylko okazjonalnie i zwykle niecodziennie, prawdopodobnie nie pójdzie do sądu, ponieważ naprawdę nie będzie mógł liczyć na duże sumy. Jednak, jeśli nagle znajdzie się aktywista prawnik, sprawa <<kierowcy przeciwko firmom parkingowym>> na pewno się pojawi” – podsumowuje adwokat Dmitrij Kałko.
Innym skandalicznym tematem związanym z parkowaniem jest usuwanie samochodów w Kijowie. W ubiegłym roku Kyivtransparkservis i Centrum Zarządzania Ruchem (oba należące do Rady Miasta Kijowa), a także kilka prywatnych firm, otrzymały prawo do usunięcia nieprawidłowo zaparkowanych samochodów w stolicy. W grę wchodząmiliony hrywien.
Tysiące kierowców po zaparkowaniu samochodu nie mogło go odnaleźć po powrocie. Następnie zmuszeni byli „wydobyć” go z parkingu karnego. Koszt tego wynosi kilka tysięcy hrywien. Komitet Antymonopolowy bada także ten problem. Obiecują, że niedługo kolej na nielegalną usuwanie pojazdów.
Wiktoria Czyrwa
Photo by Raban Haaijk on Unsplash