Gospodarcza cena wolności

17 października 2023. W Kijowie zakończyło się Kyiv International Economic Forum (KIEF) – już drugie w czasie wojny. Zgromadziło ponad 900 uczestników i 70 prelegentów. Na pierwszy plan wysuwała się budowa nowej, odnoszącej sukcesy gospodarcze Ukrainy.

„W 2023 roku dzięki wspólnym wysiłkom Ukrainie udało się zmienić wiele negatywnych trendów gospodarczych, które rozwinęły się w wyniku agresji Rosji na pełną skalę. Inflacja spowolniła z 26 proc. do 8-9 proc. Mamy rekordowe rezerwy międzynarodowe w wysokości około 40 miliardów dolarów. Deficyt utrzymał się na poziomie 20 proc. i wiemy, jak go sfinansować w przyszłym roku” – powiedział premier Ukrainy Denys Szmyhal. Skoncentrował się także na 6 sektorach, które staną się podstawą gospodarki przyszłości: przemyśle wojskowym, sektorze rolniczym, energetyce, IT, budownictwie i inżynierii mechanicznej.

Ukraiński biznes przystosowuje się do wojennych warunków, poszukuje niestandardowych, ale skutecznych rozwiązań i tworzy nowe strategie. Uczestnicy KIEF byli jednomyślni: ważne jest, aby zrobić to teraz, a nie czekać na lepsze czasy. To dzisiaj musimy przygotować projekty i rozpocząć dialog z międzynarodowymi przedsiębiorstwami, które widzą perspektywy pracy na Ukrainie – przekonywał Jurij Pyvovarov, dyrektor generalny Kijowskiego Międzynarodowego Forum Ekonomicznego.

Obecnie najważniejsze jest zwiększenie potencjału obronnego kraju. Minister Przemysłu Strategicznego Oleksandr Kamyszyn przewiduje za około sześć miesięcy znaczny wzrost krajowej produkcji wyrobów kompleksu wojskowo-przemysłowego (MIC).

„Większość tego, co leci poza Ukrainę i większość tego, co dziś leci na linię frontu, jest produkowana w naszym kraju” – powiedział minister podczas panelu dyskusyjnego na forum.

Prognozując wzrost produkcji kompleksu wojskowo-przemysłowego, Kamyszyn stwierdził, że ​​to zakrojona na szeroką skalę agresja militarna Federacji Rosyjskiej na Ukrainę zmusiła kraj do „budowania kompleksu obronno-przemysłowego”. Wyraził pewność, że przy wsparciu partnerów zagranicznych Ukrainie uda się zbudować „najsilniejszy przemysł obronny”.

Tegoroczny KIEV obracał się wokół motta „Ludzie. Biznes. Gospodarka. Cena wolności.” Na pierwszy plan wysunął się problem niedoboru potencjału ludzkiego w Ukrainie. Analitycy próbują przewidzieć, kiedy i ilu obywateli powróci, aby odbudować kraj.

Wyniki badania przeprowadzonego przez firmę Gradus Research specjalnie dla uczestników forum nie napawają optymizmem. Odsetek uchodźców ukraińskich, którzy chcieliby pozostać w nowym miejscu zamieszkania za granicą, w ciągu niespełna roku wzrósł z 8 proc. do 18 proc.

„Biznes widzi problem niedoborów kadrowych jako jedno z kluczowych ryzyk w przyszłości i przygotowuje się do jego rozwiązania. Pragnę też zauważyć, że biznes oczekuje podobnej proaktywnej postawy także w zakresie odbudowy kapitału ludzkiego od państwa – poprzez walkę z korupcją, wspieranie przedsiębiorczości i utworzenie nowych miejsc pracy” – komentuje Jewgienia Blizniuk, założycielka i dyrektor firmy badawczej.

Powrót ludzi można osiągnąć jedynie dzięki wielopoziomowej strategii państwa na rzecz integracji z Europą i stymulacji imigracji – zauważyli prelegenci forum. Biznes musi mieć własne programy reintegracji i rekrutacji.

„Dziś najbardziej rozwinięte gospodarki świata konkurują o talenty, bo to kluczowy kapitał i ogromny potencjał wzrostu gospodarczego. Po zwycięstwie Ukraina ma ogromne możliwości rozwoju gospodarczego, biorąc pod uwagę nasze położenie, zasoby, kreatywność i zdolności adaptacyjne. Ale pod warunkiem, że zwrócimy talenty. Dlatego skupiam się na inwestycjach w parki innowacyjne i przemysłowe w Ukrainie, które już teraz stają się magnesem dla naszych utalentowanych specjalistów i pozwalają im realizować swój potencjał tutaj, a nie za granicą” – powiedział Wasyl Chmielnicki, założyciel holdingu UFuture, inicjator KIEF.

Cena wolności, za którą umierają Ukraińcy, jest zbyt wysoka. Na forum podano do publicznej wiadomości liczbę strat: na 1000 zmobilizowanych robotników na froncie zginęło 25 osób. Udział zmobilizowanych pracowników etatowych wynosi 10–15 proc.

Należy zrozumieć, że w miarę trwania wojny liczba personelu wojskowego i weteranów będzie rosła. A to wymaga opracowania programów adaptacyjnych zarówno na poziomie biznesu, jak i państwa. Dyskusje panelowe skupiały się wokół tych zagadnień.

Wiktoria Czyrwa
Photo by Kane Reinholdtsen on Unsplash

Facebook
Twitter
LinkedIn