11 października 2023. Po wyjątkowo ciepłym wrześniu Ukrainę pokryły przymrozki. W Karpatach spadł pierwszy śnieg. Oznacza to, że czas rozpocząć sezon grzewczy. W jakim stopniu sektor mieszkaniowy i komunalny są gotowe zapewnić ciepło mieszkańcom?
Wicepremier ds. odbudowy Ukrainy Ołeksandr Kubrakow zapewnia, że gotowość jest maksymalna:
„Zakończyliśmy przygotowania do sezonu grzewczego 2023/24. Według stanu na 1 października gotowych jest już ponad 99 proc. obiektów mieszkaniowych i komunalnych. Na terytoriach kontrolowanych nie ma miast i społeczności, w których nie byłoby możliwe dostarczenie ciepła. W ciągu najbliższych tygodni we wszystkich ukraińskich domach pojawi się ciepło, ale ze względu na warunki pogodowe w niektórych społecznościach już zaczynają podłączać do ogrzewania obiekty socjalne”.
Poinformowano, że przeprowadzono specjalne szkolenia z udziałem przedsiębiorstw ciepłowniczych, operatorów systemów dystrybucji gazu oraz pracowników Państwowej Służby Pogotowia Ratunkowego, podczas których omawiano możliwości operacyjnego podłączenia urządzeń w warunkach uszkodzeń obiektów ciepłowniczych i wodociągowych. Przykładowo w Kijowie dla wszystkich kotłowni i 150 przepompowni stworzono warunki do szybkiego przejścia na pracę z generatorów. Burmistrz stolicy Witalij Kliczko poinformował, że na nadchodzący sezon grzewczy dla kotłowni stacjonarnych zarezerwowano 72 kotłownie mobilne. Planuje się je wykorzystać w razie potrzeby w placówkach medycznych, szkołach, przedszkolach, punktach niezwyciężoności. Przecież nikt nie wyklucza ewentualnych blackoutów. Ani rząd, ani społeczeństwo.
Warto zauważyć, że zimą Ukraina, po raz pierwszy, będzie się ogrzewać samodzielnie – w dosłownym tego słowa znaczeniu – gazem produkowanym wyłącznie przez własną produkcję. Powiadomił o tym Oleksij Czernyszow, prezes Naftogazu Ukrainy. Według niego w kraju rośnie wolumen wydobycia gazu, powinno go wystarczyć na cały sezon grzewczy i, co cieszy, będzie można uniknąć podnoszenia taryf dla ludności.
„Dla pomyślnego zakończenia sezonu grzewczego Ukraina planowała zgromadzić 14,7 miliarda metrów sześciennych gazu, obecnie poziom ten przekroczył już 15,7 miliarda metrów sześciennych. Zgodnie z harmonogramem kontynuowana jest zakrojona na szeroką skalę akcja naprawcza wszystkich obiektów wytwarzania i dystrybucji energii elektrycznej. W szczególności z trwającego remontu w zeszłym tygodniu wyjechały trzy potężne bloki elektrociepłowni” – powiedziała wiceminister energii Svitlana Grynchuk.
Optymizm wzbudza fakt, że udało się utrzymać taryfy za gaz. Wygląda jednak na to, że wokół taryf może wybuchnąć skandal. Jak stwierdził Witalij Kliczko, mimo że mamy gaz z własnej produkcji, stolicy grozi zamarznięcie. Jeśli nie znajdą sposobu na spłatę długów wobec firm grzewczych, sezon grzewczy w stolicy może być niezwykle trudny. Negocjacje z rządem w sprawie rekompensaty za różnicę w taryfach trwają drugi rok z rzędu, ale nie doprowadziły do rozwiązania problemu.
W pewnym momencie rząd i społeczności lokalne podpisały memorandum, zgodnie z którym taryfy za ciepło dla ludności zostają „zamrożone” do czasu zakończenia stanu wojennego, a przedsiębiorstwa ciepłownicze otrzymują z budżetu rekompensatę za różnicę w taryfach rynkowych i taryfach dla ludności. Władze lokalne „ograniczyły” taryfy dla ludności, ale składniki taryf w dalszym ciągu rosną w cenach (gaz, węgiel, prąd).
Zatem zadłużenie Gabinetu Ministrów wobec samego Kijowa sięga 6 mld 800 tys. UAH, a ogółem kraju około 36 mld UAH. Przedsiębiorstwa ciepłownicze zmuszone są pracować ze stratami, a same miasta i miasteczka nie są w stanie pokryć tak kolosalnych strat.
Rząd ma na to swoje argumenty. Premier Denys Szmyhal przypomniał samorządowcom, że środków na rachunkach lokalnych społeczności nie brakuje, przede wszystkim za sprawą wojskowego podatku dochodowego od osób fizycznych – 150 mld UAH. Środki te wystarczą na utrzymanie dotychczasowej taryfy za ciepło i wodę.
Oleksii Kuczerenko, pierwszy wiceprzewodniczący komisji ds. mieszkalnictwa i energetyki Rady Najwyższej, nie podejmuje się przewidywania, jak zakończy się „epopeja zadłużenia”, jednak według jego danych w przyszłym roku dług wyrównawczy rządu wzrośnie o prawie 17 mld UAH. Zadłużenie przedsiębiorstw ciepłowniczych wobec Naftohazu Ukrainy sięgnęło już 94 mld UAH.
„Głównym problemem pozostaje zadłużenie związane z rekompensatą za różnicę w taryfach, co umożliwia Naftogazowi blokowanie pieniędzy na rachunkach przedsiębiorstw ciepłowniczych, ale katastrofy nie będzie. <<Wybijemy>> te środki (rekompensaty) z budżetu, choć rozumiemy, że w warunkach wojny wszystko służy przede wszystkim potrzebom wojskowym” – zauważył Kuczerenko.
Wielu ekspertów podkreśla, że społeczeństwo musi zdać sobie sprawę, że ryzyko przerw w dostawie prądu nadal istnieje. W oczekiwaniu na pierwsze silne mrozy Ukraińcy zaczęli gromadzić sprzęt, który pomoże im przetrwać prawdopodobne przerwy w dostawie prądu. W efekcie sprzedaż agregatów prądotwórczych w największej sieci centrów handlowych „Epicentr” na koniec lata wzrosła o 80 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, a przenośnych stacji ładowania – 25. krotnie.
Najczęściej Ukraińcy kupują domowe generatory benzynowe, które stanowią ponad 70 proc. sprzedaży. Najpopularniejsze pod względem mocy są jednostki o mocy 2,5-3 kW, które umożliwiają oświetlenie domu i pracę niektórych urządzeń elektrycznych. Jednocześnie sprzedaż mocniejszych generatorów o mocy 4-5,5 kW wzrosła w tym roku siedmiokrotnie.
Sieci handlowe jednak zapewniają, że pomimo wzrostu popytu, nie należy się obecnie spodziewać znaczących niedoborów tego typu produktów, jak to miało miejsce w zeszłym roku podczas zmasowanego rosyjskiego ostrzału. Spodziewane są także inne zagrożenia – próba powtórzenia przez Rosję ubiegłorocznych prób demoralizowania Ukraińców poprzez pogrążanie ich w ciemności i chłodzie. Putin naprawdę chce użyć zimy jako broni.
Wiktoria Czyrwa
Photo by Zailin Liu on Unsplash