16 czerwca 2023. Ukraina stoi w obliczu rosnącego niedoboru siły roboczej. Jest jednak również pozytywny wynik – średnia płaca przestała spadać, a nawet wykazuje wzrost.
Według Konfederacji Pracodawców Ukrainy, przed wojną w Ukrainie pracowało 17,4 mln osób, w tym 8,3 mln kobiet i 9,1 mln mężczyzn w wieku produkcyjnym. Jednak wojna dramatycznie zmieniła sytuację. Milion obywateli zostało zmobilizowanych do obrony Ukrainy, a kilka milionów wyjechało za granicę.
Tak więc na początku 2023 r. poza granicami Ukrainy przebywało 4,6 mln Ukraińców, z czego 3,2 mln stanowiły kobiety w wieku produkcyjnym. Na terytoriach tymczasowo okupowanych od początku 2022 r. mieszkało 3 mln osób, z czego około 1,3 mln było w wieku produkcyjnym. Oznacza to, że od lutego 2022 r. Ukraina straciła dostęp do 5,5 mln osób w wieku produkcyjnym, co stanowi ponad 30 proc. całkowitej siły roboczej.
Konfederacja Pracodawców porównuje obecną sytuację z utratą siły roboczej w Niemczech w 1946 roku. Utrata potencjału pracy w naszym kraju jest prawie taka sama w wartościach bezwzględnych, ale dwukrotnie wyższa w wartościach względnych.
Narodowy Bank Ukrainy wskazuje na pokrewny trend: konkurencja o pracowników doprowadziła do zahamowania spadku wynagrodzeń w sektorze prywatnym.
„Zwiększona konkurencja o siłę roboczą może wywierać presję na wzrost wynagrodzeń, przede wszystkim w sektorze realnym. Realne płace w sektorze prywatnym praktycznie przestały spadać przy niskiej bazie porównawczej, co wraz z indeksacją emerytur i płatności w sektorze publicznym wspierało dochody gospodarstw domowych” – stwierdził NBU w swoim raporcie.
Bank podkreśla jednak, że szybki wzrost płac jest hamowany przez trudną sytuację finansową przedsiębiorstw i niepewność związaną z wojną.
Według badania przeprowadzonego przez Europejskie Stowarzyszenie Biznesu ( EBA) , w drugim kwartale 2023 r. 62 proc. małych i średnich przedsiębiorstw wypłaciło wynagrodzenia w całości. Jednocześnie 32 proc. zgłosiło brak rezerw finansowych, a 16 proc. musiało zwolnić pracowników. Wśród dużych międzynarodowych firm, według EBA, 90 proc. wypłaciło wynagrodzenia w całości, a tylko 5 proc. firm zgłosiło brak funduszy.
Ponadto, według Instytutu Badań Ekonomicznych, zdecydowana większość firm – 91 proc – doświadczyła niedoboru siły roboczej i nie planuje żadnych zmian w liczbie swoich pracowników. Badacze podkreślają jednak, że choć można mówić o stabilizacji zatrudnienia, to wciąż jest ono dalekie od przedwojennego poziomu.
Badanie portalu pośrednictwa pracy robota.ua wykazało, że największy niedobór pracowników obserwowany jest w handlu detalicznym artykułami spożywczymi. Wynika to z faktu, że branża ta szybko się rozwija, a także z masowej migracji kobiet, które są najbardziej zaangażowane w tym sektorze.
Eksperci zastanawiają się, jak zrekompensować utratę siły roboczej na Ukrainie. Tym bardziej, że napływem migrantów zarobkowych, w tym z naszego kraju, zainteresowana jest również Unia Europejska. Według analityków, do 2035 roku Europa stanie w obliczu niedoboru nawet 7 milionów pracowników, więc kraje europejskie, w tym Polska, są zainteresowane ukraińskimi migrantami przebywającymi i pracującymi w ich krajach. Dlatego Ukraina musi motywować swoich obywateli do powrotu do domu.
„Musimy przeanalizować powody, które zachęcą ludzi do powrotu do domu. Pierwszym z nich jest kwestia bezpieczeństwa. Ważne jest, co stanie się z wynagrodzeniami, mieszkaniami i rozminowywaniem. Rząd musi przedstawić swoją wizję sytuacji. Głównym zadaniem jest teraz zwycięstwo, a następnie stworzenie systemu motywacji dla ludzi do powrotu” – powiedział Oleksiy Miroshnichenko, przewodniczący Konfederacji Pracodawców.
Niedobór siły roboczej zrekompensować mogą osoby niepełnosprawne. Na początku 2023 r. było 2,8 mln osób niepełnosprawnych, z czego 76 proc. było w wieku produkcyjnym. A liczba takich osób będzie rosła, także w czasie pokoju, ze względu na zagrożenie wybuchami licznych min, które zaśmiecają ukraińską ziemię.
„Mamy wiele kategorii ludności, które można przyciągnąć na rynek pracy. Należą do nich osoby niepełnosprawne i młode matki, które należy jak najszybciej zintegrować z rynkiem pracy. Musimy pomyśleć o wewnętrznej migracji zarobkowej. Jeśli nie możemy zapewnić mieszkań ludziom, którzy odbudują wschód i południe Ukrainy, musimy pomyśleć o metodzie zmianowej, dodatkowych płatnościach i wyższych wynagrodzeniach. Rząd powinien nad tym pracować i informować społeczeństwo” – podsumował Miroshnichenko.
Wiktoria Czyrwa