NBU ratuje przed finansowym niewolnictwem

5 maja 2023. Rada Najwyższa otrzymała od Narodowego Banku Ukrainy propozycje zmian w ustawie o pożyczkach konsumenckich, które mają określić oprocentowanie szybkich pożyczek. Maksymalna realna dzienna stopa procentowa ma zostać obniżona ponadtrzykrotnie – do 0,8 proc. zamiast 2,5 procenta.

Prezes Narodowego Banku Ukrainy Andrij Pysznyj przewiduje, że bank napotka pewien opór ze strony uczestników rynku, ale nie zamierza zmieniać celu. „Nadszedł czas, aby przestać manipulować zachowaniami konsumentów i tworzyć warunki, w których kredytobiorcy po prostu nie mają ani czasu, ani możliwości, aby zrozumieć i uświadomić sobie konsekwencje zawarcia umowy kredytowej. To absolutnie niezdrowa praktyka, która przez wiele lat kształtuje postrzeganie kredytowania jako swoistego jarzma, a nie skutecznego instrumentu finansowego” – powiedział prezes NBU.

Podczas kwarantanny cowidowej i rosyjskiej inwazji pożyczki gotówkowe przeniosły się do Internetu. Są to więc jeszcze dostępniejsze, ale bardzo drogie, pieniądze. Jak podaje NBU kosztują od 730 procent do 1825 procent w skali roku!

Tak naprawdę problem leży w analfabetyzmie finansowym społeczeństwa, co w pełni wykorzystują pozabankowe instytucje pożyczkowe. Po pierwsze, nie wszędzie i nie zawsze podawane są odsetki za korzystanie z pieniędzy, tylko kwoty bezwzględne. To znaczy, pożyczyłem 5000 UAH i zwróciłem 5000 UAH plus odsetki 1500 UAH w ciągu tygodnia. Wizualnie nie wygląda to na wiele. Tylko nieliczni przeliczają na roczne stopy procentowe. NBU wymagał ujawnienia efektywnej stopy procentowej kredytu, ale oszuści finansowi zaczęli ignorować ten wymóg lub ukrywać stopę w trudno widocznych miejscach.

Tak czy inaczej, popularność „szybkich” pieniędzy nie maleje. Najczęściej pożycza się je „do dnia pensji”. Impulsywne zakupy, takie jak nowiutki smartfon, to kolejna kategoria. I jest jeszcze jedna kategoria pożyczkobiorców – miłośnicy kasyn. Zdaniem ekspertów, wzrosła liczba mikropożyczek, które użytkownicy zaciągają w nocy, aby postawić zakład lub odzyskać wygraną.

„Dzięki zastosowaniu technologii cyfrowych szybkość udzielania takich pożyczek sięga kilku minut. Zatem decyzję o zaciągnięciu pożyczki w takich warunkach trudno nazwać świadomą. W takich okolicznościach trudno mówić o pożyczce – jest to albo finansowy zamordyzm, albo niewolnictwo” – powiedział prezes NBU.

Nieracjonalnie drogie kredytowanie gospodarstw domowych nie wygląda na cywilizowaną praktykę. Dlatego potrzebne są natychmiastowe zmiany, aby usługi pożyczkowe były postrzegane przez konsumentów nie jako „pętla zadłużenia”, ale jako użyteczny produkt finansowy. Doświadczenia naszych partnerów, w tym Wielkiej Brytanii, pozwalają przewidzieć pozytywny wpływ koncepcji odpowiedzialnego pożyczania na ochronę konsumentów. Koncepcja ta będzie warunkiem koniecznym do stworzenia prawdziwie przejrzystego, odpowiedzialnego i konkurencyjnego segmentu rynku. To z kolei pozwoli uwolnić rynek od zwodniczych praktyk, manipulacji i nadużyć.

W ostatnim czasie NBU cofnął licencje dwóm organizacjom mikrokredytowym, które znajdują się w pierwszej dziesiątce największych w kraju. Jednocześnie NBU przeprowadza kontrole większości firm, które udzielają małych pożyczek o wysokim oprocentowaniu. Kiedyś jednak stanowisko NBU było inne, nie ingerowano w mechanizmy podaży i popytu. Teraz wszyscy zdali sobie sprawę, że takie mechanizmy nie działają w przypadku pewnego segmentu rynku. Dlatego, aby chronić najbardziej wrażliwe segmenty społeczeństwa, NBU zaproponował odpowiednie propozycje legislacyjne.

  • Po pierwsze, planują ograniczyć dzienne oprocentowanie kredytów do 0,8 proc. zamiast obecnych 2,5 procent. Jest to oparte na praktyce stosowanej w Wielkiej Brytanii. W Wielkiej Brytanii ograniczyło to akumulację długów przez grupy znajdujące się w trudnej sytuacji.
  • Po drugie, zaostrzane są wymogi dotyczące udzielania mikropożyczek. Narodowy Bank Ukrainy chce mieć prawo do ustalania minimalnych kryteriów oceny zdolności kredytowej pożyczkobiorcy. Wynika to z faktu, że dotychczasowa praktyka się nie sprawdziła. „Ocena” polegała na podaniu danych z paszportu i numeru podatkowego. Dlatego nierzadko za tych, którzy nie spłacają długu, płacą inni, sumienni kredytobiorcy.
  • Po trzecie, NBU chce zwiększyć kary wobec firm, które ignorują ustalone reguły rynku, upraszczają procedury, powołując się na wysokie ryzyko związane z udzielaniem „szybkich” pieniędzy. Ryzyko można i należy ograniczyć poprzez obiektywne podejście do przeprowadzania jakościowej oceny zdolności kredytowej swoich kredytobiorców.

Proponowane zmiany muszą być uzgodnione przez odpowiednią komisję i zatwierdzone przez Radę Najwyższą. Analitycy finansowi nie spodziewają się łatwych dyskusji. Prawdopodobnie część deputowanych ma własne interesy w branży mikrokredytów.

Narodowy Bank Ukrainy jako regulator niebankowego sektora finansowego, ma inne podejście- musi zająć się kwestią niecywilizowanych zachowań pożyczkodawców i nieracjonalnie wysokich obciążeń zadłużenia, jakie ponoszą klienci firm mikrofinansowych. Żeby wszystko było cywilizowane, jak w Europie, do której dążymy.

Wiktoria Czyrwa
Photo by Towfiqu barbhuiya on Unsplash

Facebook
Twitter
LinkedIn