5 stycznia 2023. Mimo inwazji rosyjskiej na terytorium Ukrainy, rząd otrzymał w ubiegłym roku 2,2 mld hrywien z prywatyzacji dużych i małych obiektów. Do budżetu państwa trafiło 1,7 mld UAH. Fundusz Mienia Państwowego opublikował statystyki: mimo wojny odbyły się 193 udane aukcje prywatyzacyjne, w których uczestniczyły 973 osoby.
Największe transakcje prywatyzacyjne w 2022 roku to:
- gorzelnia Mariliv, wartość transakcji – 150 mln UAH;
- prawo własności jednego z oddziałów przedsiębiorstwa państwowego Ukrspirt w obwodzie tarnopolskim – 70,3 mln UAH;
- instytut badawczy Erotorn – UAH 55 mln;
- fabryka biżuterii Krystal w Winnicy – 45 mln UAH;
- 50 proc. udziałów w przemysłowym stowarzyszeniu budowy maszyn „Orion” – 80 mln UAH.
Większość ofert prywatyzacyjnych to małe i średnie firmy. Na aukcjach można było kupić nieruchomość, której cena wywoławcza wynosiła zaledwie kilka tysięcy hrywien. Ponad połowa zeszłorocznych aukcji miała ostateczną ofertę poniżej 1 mln UAH. O takie aktywa rywalizowało 336 uczestników. Prywatyzacja niedrogich obiektów przyniosła do budżetu państwa 31,1 mln UAH.
Oczywiście wojna wprowadziła zmiany w procesie prywatyzacji. Od 24 lutego do 1 września włącznie Fundusz Mienia Państwowego wstrzymywał licytacje. Wraz z początkiem jesieni wznowiono prywatyzację i wprowadzono kilka nowych zasad. Jedną z nich jest skrócenie okresu między aukcjami do 10-15 dni kalendarzowych zamiast tradycyjnych 20-35, co ożywiło proces prywatyzacji. Zaobserwowano wysoki poziom konkurencji: w aukcji rywalizowało zwykle 4-5 uczestników. Jak podaje Fundusz Mienia Państwowego, od września do połowy grudnia odbyło się ponad 170 aukcji internetowych, w których wzięło udział ponad 800 oferentów.
Tak optymistyczne wskaźniki pozwoliły Funduszowi zadeklarować, że proces prywatyzacji nie zostanie zatrzymany i w tym roku. Już w styczniu ma się odbyć 7 aukcji. Wśród wystawianych obiektów znajdują się budynki administracyjne i lokale niemieszkalne. Ogłoszona cena wywoławcza obiektów wynosi od 11 tys. UAH do 1,7 mln UAH.
Ale najsmaczniejszym kąskiem jest port morski Ust-Dunaisk. Przetarg na prywatyzację tego obiektu zaplanowano na 17 stycznia. Jak poinformował na swoim profilu na Facebooku szef Funduszu Mienia Państwowego Rustem Umerow, to po raz pierwszy w historii niepodległej Ukrainy na aukcji zostaje wystawiony port morski. Cena wywoławcza to 60 mln UAH.
Port jako jeden z pierwszych wznowił działalność po rozpoczęciu inwazji wojsk rosyjskich i odgrywa ważną rolę w globalnym bezpieczeństwie żywnościowym. Oznacza to, że ma duże znaczenie dla ukraińskiego eksportu i potrzebuje inwestycji ze strony prywatnego biznesu.
Fundusz przeanalizował szczegółowo, co sprzedaje się najszybciej. Są to gorzelnie wraz z obiektami produkcyjnymi, dawne sanatoria-profilaktyka, majątek przedsiębiorstw budowy maszyn, lokale niemieszkalne oraz obiekty budownictwa nieukończonego. Zwiększone zainteresowanie tymi aktywami wynika z faktu, że wygrywający licytację otrzymuje gotową platformę z komunikacją, na której można wdrożyć biznes. Jest to szczególnie wygodne dla tych przedsiębiorców i firm, które potrzebują szybkiej relokacji z „gorących” obszarów do spokojniejszych regionów. Na tym skupi się Fundusz.
Plan prywatyzacji na ten rok jest dość ambitny – 6 mld UAH. Kierownictwo Funduszu liczy na znalezienie efektywnych właścicieli, którzy będą mogli właściwie rozporządzać przejętym majątkiem.
Nie wiadomo, czy kluczowe przedsiębiorstwa państwowe, które były przed wojną w planach prywatyzacji – Odeskie Zakłady Portowe, Zjednoczone Zakłady Górniczo-Chemiczne, Turboatom, Centrenergo oraz szereg regionalnych spółek energetycznych – znajdą się w zaktualizowanym wykazie? Po masowych atakach na infrastrukturę energetyczną wystawianie ich na sprzedaż jest dość ryzykowne.
Wiktoria Czyrwa