22 lipca 2022. Narodowy Bank Ukrainy zdecydował o obniżeniu kursu hrywny o 25 proc. do 36,57 UAH. Swoją decyzję regulator tłumaczy tym, że stary kurs walutowy nie odpowiadał realiom gospodarczym.
Narodowy Bank oczekuje, że ta decyzja rozwiąże kilka problemów. Przede wszystkim doprowadzi do napływu walut, ponieważ eksporterzy i informatycy zaczną aktywniej sprowadzać walutę obcą do Ukrainy, zamiast trzymać ją na zagranicznych rachunkach. Po drugie, ta decyzja ustabilizuje oczekiwania kursowe biznesu i ludności oraz zniweluje spekulacje na temat różnicy między kursem oficjalnym a kantorowym.
Kursy walut zareagowały na decyzję NBU gwałtownym skokiem. Tak więc po południu 21 lipca średni kurs dolara na czarnym rynku wzrósł o prawie dwie hrywny w porównaniu do kursu porannego, do 39 UAH za dolara, ale bliżej wieczora spadł do 38 UAH za dolara.
Narodowy Bank Ukrainy spokojnie ocenia taką sytuację i przypomina, że w okresie maj-czerwiec kurs wahał się zarówno w dół, jak i w górę, a nawet jeśli te wahania się utrzymają, nie ma co panikować.
Zdaniem eksperta Tarasa Kozaka posunięcie NBU było uzasadnione.
„Decyzja o zmianie kursu jest od dawna spóźniona. W zasadzie należało to zrobić gdzieś w kwietniu-maju. Wzrost stopy dyskontowej w czerwcu pokazał wartość pieniędzy w gospodarce: 25 proc. jest bliskie prognozowanej inflacji, a zatem kurs hrywny do dolara na poziomie 29,25 był już zupełnie nieadekwatny. Trzeba było coś zmienić: albo uczynić kurs płynnym, jak to było przed rozpoczęciem pełnoskalowych działań wojennych, albo naprawić kurs na poziomie, który stał się bardziej zrozumiały” – uważa Kozak.
I dodaje, że kolejnym krokiem NBU będzie ustalanie kursu płynnego.
Eksperci są zgodni, że wzrost kursu dolara nieuchronnie doprowadzi do wzrostu cen wielu importowanych towarów i paliw, ponieważ eksporterzy i importerzy są przeliczają ceny według oficjalnego kursu walutowego. A po wzroście ceny benzyny, wzrosną również koszty logistyki i odpowiednio ceny w sklepach.
Oleksiy Davydenko, biznesmen i właściciel sieci sklepów z artykułami medycznymi, jest przekonany, że wszystkie importowane towary podrożeją o 25-30 proc. W szczególności chemia gospodarcza, kosmetyki, leki z importu, sprzęt AGD i paliwo. „Po nich podrożeją towary wyprodukowane w Ukrainie z komponentem importowanych surowców i składników” – powiedział biznesmen.
Eksperci uważają, że na podwyższeniu oficjalnego kursu dolara skorzystają eksporterzy, rząd i Narodowy Bank Ukrainy. Wcześniej, gdy oficjalny kurs dolara wynosił 29,25 UAH, eksporterzy skarżyli się, że nie wolno im wymieniać otrzymanej waluty po kursie gotówkowym. Teraz będą mogli sprzedawać walutę w Ukrainie po kursie rynkowym.
Jeśli chodzi o NBU i rząd, wyższy oficjalny kurs walutowy zwiększy wpływy do budżetu z tytułu podatków importowych, które zostały zniesione na początku wojny, ale przywrócone od 1 lipca. Po drugie, wzrośnie ekwiwalent hrywny w ramach pomocy międzynarodowej, otrzymywanej przez rząd od partnerów zagranicznych. Dzięki temu państwu będzie łatwiej zlikwidować deficyt budżetowy w wysokości ok. 150 mld UAH miesięcznie.
Natomiast na decyzji Narodowego Banku stracą spekulanci walutowi, w szczególności tzw. „turyści kartowi”. Grali przecież na różnicy kursowej: wyjeżdżali za granicę, kupowali gotówkę po niższym kursie, a potem sprzedawali w Ukrainie po wyższym kursie. Nowe ograniczenia sprawią, że takie spekulacje staną się nieopłacalne.
Pracownik działu sprzedaży Dragon Capital Serhij Fursa uważa, że w najbliższych tygodniach ukraińska gospodarka będzie w stanie dostosować się do nowego kursu walutowego. Jednocześnie ekspert twierdzi, że presja na hrywnę będzie trwała do końca działań wojennych.
Wiktoria Czyrwa