8 czerwca 2022. Przez atak rosyjski i konsolidację całego świata Ukraina ma szansę szybciej niż oczekiwano stać się członkiem Unii Europejskiej. Parlament Europejski zagłosował właśnie za przyznaniem Ukrainie statusu kandydata. 438 eurodeputowanych głosowało za rezolucją na wczorajszej sesji plenarnej w Strasburgu. 65 – przeciw, 94 – wstrzymało się od głosu.
Teraz do Komisji Europejskiej należy zatwierdzenie konkluzji w sprawie wniosku Ukrainy o członkostwo w Unii Europejskiej.
Ten wniosek będzie kluczem do odpowiedzi na pytanie, czy państwo otrzyma status kandydata do UE. Decyzja wymaga jednomyślnej zgody rządów wszystkich 27 państw członkowskich UE, zarówno ministrów, jak i szefów państw i rządów.
W czerwcu Komisja Europejska planuje zatwierdzić opinię w sprawie wniosku Ukrainy o członkostwo w Unii Europejskiej. I ten wniosek będzie kluczem do odpowiedzi na pytanie, czy państwo otrzyma status kandydata do UE. Decyzja wymaga jednomyślnej zgody rządów wszystkich 27 państw członkowskich UE- szefów państw i rządów. Niektóre kraje już zadeklarowały, że są gotowe wesprzeć Ukrainę w jej europejskich aspiracjach integracyjnych. Inni czekają na wniosek Komisji Europejskiej. Są takie kraje, którzy otwarcie sprzeciwiają się tej decyzji.
Termin publikacji opinii KE pozostaje otwarty. Może zostać ujawniona 15 czerwca, kiedy odbędzie się cotygodniowe spotkanie Komisji Europejskiej. Potem rządy krajowe muszą mieć czas na rozważenie swoich decyzji.
Szczyt Rady Europejskiej odbędzie się w dniach 23-24 czerwca. Ukraina ma wielką nadzieję, że jej los w UE zostanie rozstrzygnięty właśnie na tym szczycie. O tym mówił prezydent Wołodymyr Zełenski, a także przyjeżdżający do krajów europejskich przedstawiciele Ukrainy. Nie ma jednak gwarancji, że ta decyzja zostanie podjęta w czerwcu.
Jak może być rekomendacja Komisji Europejskiej? Oczywiście nie można wykluczyć odpowiedzi negatywnej. Jednak większość europejskich urzędników uważa, że jest to opcja nierealistyczna, biorąc pod uwagę warunki, w jakich znajduje się Ukraina i jak ją traktuje cały świat.
Druga opcja to całkowicie pozytywny wniosek. Oznacza to uzyskanie statusu kandydata i otwarcie drogi do negocjacji w sprawie przystąpienia kraju do UE.
Możliwa jest też opcja „przejściowa”- Komisja Europejska może zaproponować przyznanie Ukrainie statusu kandydata poprzez zadawanie „prac domowych” – priorytetów, w których kraj powinien odnieść sukces.
Trudno uciec od realiów. Z jednej strony Ukraina bohatersko walczy z agresorem i broni nie tylko swojego terytorium, ale też odgradza Europę od Rosji. Z drugiej strony nie wszystkie kraje UE są zachwycone takim przyszłym sąsiedztwem.
Inny scenariusz zaproponował prezydent Francji Emmanuel Macron – stworzenie „europejskiej wspólnoty politycznej”, której członkiem może zostać Ukraina. Macron argumentował, że to będzie szybki i skuteczny scenariusz, natomiast przystąpienie krajów kandydujących do UE może zająć „dziesiątki lat”.
Ukraina ma jednak stanowcze stanowisko: żadnych kompromisów ani fikcyjnych formatów. Tylko pełne członkostwo. „Odrzucamy wszelkie próby znalezienia alternatywy, której nikt nie potrzebuje, lub znalezienia czegoś innego dla Ukrainy. Musimy być tacy jak wy. Chcemy, aby Ukraina otrzymała status kandydata” – powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski.
Jego opinię powtarza minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba:
„Nie potrzebujemy surogatów statusu kandydata do członkostwa, które demonstrują drugorzędny stosunek do Ukrainy i obrażają uczucia Ukraińców”.
Czy Ukraina ma sojuszników w dążeniu do statusu kandydata do UE? Prezydenci Polski i Słowacji od samego początku byli gorącymi zwolennikami tej idei. Choć ich głosy są niezwykle ważne dla Ukrainy, jest ich za mało. Trzeba przekonać europejskich „weteranów” – zwłaszcza Niemcy, które nie kryją swojego sceptycyzmu co do szybkiego przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej.
Dlatego najpierw do Berlina pojechał przewodniczący Rady Najwyższej Rusłan Stefańczuk, a ostatnio minister rozwoju gmin i terytoriów Ukrainy Ołeksij Czernyszow. Choć obie wizyty były pozytywnie komentowane w prasie ukraińskiej (i zresztą niemieckiej), ukraińscy wysłannicy nie uzyskali jednak od kanclerza Olafa Scholza konkretnej odpowiedzi, czy Berlin jest gotowy wesprzeć Ukrainę w jej aspiracjach do członkostwa w UE. Wcześniej Scholz powiedział, że nie ma drogi na skróty do UE, a wszelkie wyjątki dla Ukrainy byłyby obraźliwe dla Bałkanów Zachodnich, które od dawna czekają na członkostwo w UE.
Według Scholza należy szukać innych sposobów pomocy Ukrainie w krótkim okresie. Taką samą opinię podziela austriacki kanclerz Karl Nehammer, który przedstawia scenariusz stworzenia „europejskiej strefy przygotowawczej”, w której Ukraina powinna się znaleźć, zanim zbliży się do unijnych standardów.
Podczas, gdy politycy zastanawiają się, zwykli Europejczycy wyrażają swoje poparcie dla Ukrainy. Tak więc według sondażu przeprowadzonego w kwietniu 71 proc. obywateli Unii Europejskiej uważa Ukrainę za część europejskiej rodziny, a 66 proc. zgadza się, że powinna wstąpić do UE, kiedy będzie do tego gotowa.
Wiktoria Czyrwa