14 kwietnia 2022. „Przed rozpoczęciem 50. dnia wojny warto ustalić kilka liczb” – napisał wczoraj Wołodymyr Czystylin, dziennikarz obywatelski, lider charkowskiego Euromajdanu 2014 roku.
„Do tej pory w Charkowie zniszczono 1 937 obiektów, w tym 1 671 budynków mieszkalnych i 75 szkół. Takie dane ogłosił dziś burmistrz miasta. Dokładna liczba zabitych i rannych jest trudna do określenia…
To, co jest relacjonowane przez oficjalne kanały, często nie pokrywa się z rzeczywistym stanem rzeczy. To zrozumiałe. Co więcej, liczba ofiar pocisków uderzających w niektóre obiekty infrastruktury jest rzeczywiście tajemnicą wojskową.
Ale nie pomylę się, jeśli powiem, że każdy mieszkaniec miasta znajdzie kogoś z przyjaciół, kto jakoś ucierpiał z powodu codziennego ostrzału. W ostatnich dniach ostrzały są zauważalnie bardziej intensywne.
Jest to zauważalne we wszystkich dzielnicach Charkowa bez wyjątku. Obrzeża miasta: Północna Saltiwka, Piatichatki, ХТЗ- industrialny rejon Charkowa są po prostu systematycznie i systematycznie niszczone. Wszystkim, czym można uderzyć. Ja nawet nie mam na myśli min z opóźnionym zapłonem, bomb kasetowych na spadochronach i ciągłych alarmów powietrznych, na które zwraca uwagę niewielu obywateli.
Kiedy nadchodzi ciemność, liczba eksplozji wzrasta, a życzenie <> nabiera innego znaczenia niż wcześniej przyjęto. Ale mimo to miasto cudownie żyje, rynki i sklepy działają, ludzie spokojnie chodzą po ulicach, wyprowadzają psy, sadzą kwiaty i znajdują powody do żartów. Wiosna już weszła w swoje.
Deszcze zmywają resztki hibernacji. Natura w końcu budzi się i przygotowuje do Wielkanocy.
Przez chwilę wydaje się nawet, że wszystko jest jak zwykle, ale… po 50 dniach wojny i nowej rzeczywistości, z którą każdy będzie musiał nadal żyć i przybliżyć nasze nieuniknione Zwycięstwo!”