27 marca 2022. Wczoraj, z dziedzińca Zamku Królewskiego w Warszawie, prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden przemówił do Ukrainy, do Polski, do swoich rodaków, do Europy, do Rosjan, do całego demokratycznego świata.
Z wystąpienia J. Bidena wybraliśmy te fragmenty, które bezpośrednio odnoszą się do gospodarki.
Pełny tekst jako pierwszy opublikował portal POLSKA TIMES.
„(…) Powaga zagrożenia sprawia, że reakcja Zachodu była tak szybka, tak potężna, tak jednolita, bezprecedensowa i przytłaczająca. Tylko szybkie i dotkliwe koszty mogą skłonić Rosję do zmiany kursu.
W ciągu kilku dni od inwazji Zachód wspólnie wprowadził sankcje, aby zniszczyć rosyjską gospodarkę.
Bank centralny Rosji został zablokowany w światowym systemie finansowym, uniemożliwiając Kremlowi dostęp do funduszy wojennych rozproszonych po całym świecie. Uderzyliśmy w samo serce rosyjskiej gospodarki, zatrzymując import rosyjskiej energii do Stanów Zjednoczonych.
Do tej pory Stany Zjednoczone objęły sankcjami 140 rosyjskich oligarchów i członków ich rodzin, konfiskując ich zyski, jachty, luksusowe apartamenty i rezydencje. Objęliśmy sankcjami ponad 400 rosyjskich urzędników państwowych, w tym kluczowych architektów tej wojny. Ci urzędnicy i oligarchowie czerpali ogromne korzyści z korupcji związanej z Kremlem. A teraz muszą podzielić się bólem. Do akcji włącza się także sektor prywatny.
Ponad 400 prywatnych firm międzynarodowych wycofało się z prowadzenia interesów w Rosji, a nawet całkowicie opuściło ten kraj. Od koncernów naftowych po McDonald’s.
W wyniku tych bezprecedensowych sankcji rubel niemal natychmiast legł w gruzach. Tak na marginesie, to prawda. Około 200 rubli równa się 1 dolarowi.
W najbliższych latach gospodarka rosyjska zostanie zredukowana o połowę. Przed tą inwazją zajmowała 11 miejsce wśród największych gospodarek świata. Wkrótce nie znajdzie się nawet w pierwszej dwudziestce na świecie.
Łącznie sankcje gospodarcze i nowy rodzaj ekonomii są rodzajem polityki państwowej, która może wyrządzić szkody potędze militarnej rywala. Sankcje międzynarodowe osłabiają siłę Rosji, jej zdolność do uzupełniania sił zbrojnych i zdolność do projekcji siły. Winę za to ponosi Putin, Władimir Putin, kropka.
Równocześnie z tymi sankcjami gospodarczymi świat zachodni zjednoczył się, aby zapewnić narodowi ukraińskiemu pomoc wojskową, gospodarczą i humanitarną na niewiarygodną skalę. Przed inwazją Amerykanie wysłali na Ukrainę broń, w tym sprzęt przeciwlotniczy i przeciwpancerny o wartości 650 milionów dolarów. Od czasu inwazji Ameryka przeznaczyła kolejne 1,35 miliarda dolarów na broń i amunicję.
Dzięki odwadze i męstwu Ukraińców sprzęt wysłany przez nas i naszych partnerów został użyty do obrony ukraińskiej przestrzeni powietrznej i lądowej z niszczycielskim skutkiem (…)
Moje przesłanie do reszty Europy: ta nowa bitwa o wolność pokazała już wyraźnie kilka rzeczy.
Po pierwsze, Europa musi zakończyć swoją zależność od rosyjskich paliw kopalnych. A my, Stany Zjednoczone, pomożemy w tym.
Dlatego właśnie wczoraj w Brukseli wraz z przewodniczącą Komisji Europejskiej ogłosiłem plan, który ma przeprowadzić Europę przez kryzys energetyczny. W dłuższej perspektywie, ze względu na bezpieczeństwo ekonomiczne i narodowe, a także ze względu na przetrwanie planety, wszyscy musimy jak najszybciej zacząć korzystać z czystej energii odnawialnej, a my będziemy współpracować, aby pomóc w realizacji tego celu.
Po drugie, musimy walczyć z korupcją płynącą z Kremla, aby dać Rosjanom szansę.
(…) Wreszcie, musimy zachować absolutną jedność wśród światowych demokracji.
Nie wystarczy mówić z retorycznym rozmachem o demokracji i wolności. My wszyscy, także tu w Polsce, musimy każdego dnia wykonywać ciężką pracę na rzecz demokracji. Mój kraj również. Dlatego w tym tygodniu ponownie przyjechałem do Europy z jasnym i zdecydowanym przesłaniem dla NATO, dla G7, dla Unii Europejskiej, dla wszystkich narodów miłujących wolność: musimy już teraz zobowiązać się do udziału w tej walce przez długi czas; musimy pozostać zjednoczeni dziś, jutro i pojutrze, a także przez kolejne lata i dziesięciolecia! (…)
Nie będzie to łatwe. Trzeba będzie ponieść koszty. Ale jest to cena, którą musimy zapłacić, ponieważ ciemność, która napędza autokrację, w ostatecznym rozrachunku nie może się równać z płomieniem wolności, który rozpala dusze wolnych ludzi na całym świecie. Historia wielokrotnie pokazuje, że to właśnie z najciemniejszych momentów wynika największy postęp. I historia pokazuje, że jest to zadanie naszych czasów, zadanie tego pokolenia. (…)”
Na zdjęciu: Prezes Polsko- Ukraińskiej Izby Gospodarczej Jacek Piechota w czasie przemówienia Prezydenta USA Joe Bidena na Zamku Królewskim.
Red.