Czy inwazja wywoła kryzys żywnościowy?

Od 24 lutego Ukraina znajduje się pod ciężkim bombardowaniem wojsk rosyjskich. W niecały miesiąc wojna spowodowała liczne ofiary wśród ludności cywilnej i niszczycielskie zniszczenia infrastruktury cywilnej, a także zagroziła przyszłej kampanii zasiewów na Ukrainie- pisze dla eDIALOG-u Władysława Magalecka, Szef Państwowej Służby Ukrainy ds. Bezpieczeństwa Żywności i Ochrony Konsumentów (do lutego 2022), była wiceminister polityki rolnej i żywności Ukrainy.

Już teraz wiadomo, że to, co się dzieje, będzie miało bezpośredni wpływ na światowy rynek rolno-spożywczy i podważy globalne gwarancje bezpieczeństwa żywnościowego.

Ukraina ma 41,3 milionów hektarów gruntów rolnych i 33 proc. światowych zasobów czarnoziemów, co czyni ją ważnym dostawcą żywności na świecie. W szczególności Ukraina jest jednym z największych światowych eksporterów kukurydzy, pszenicy, mąki i oleju słonecznikowego. Udział ukraińskiego importu produktów rolnych w Europie wynosi 32,4 proc., w Azji 19,7 proc., na Bliskim Wschodzie 15,9 proc. Łącznie eksportujemy własne produkty rolne do ponad 190 krajów.

Dziś Ukraina ma 6 mln ton pszenicy i 15 mln ton kukurydzy z ostatnich żniw, których nie może eksportować. Z powodu wojny wstrzymano wywóz towarów z Ukrainy, z wyjątkiem niektórych towarów, na wywóz których wprowadzono procedurę licencyjną. Oznacza to, że kraje czekające na ukraińskie towary, nie będą mogły ich odebrać.

W związku z brutalną rosyjską inwazją rolnicy ukraińscy ryzykują życiem, przygotowują grunty pod zasiew, który ma się rozpocząć w najbliższych tygodniach. Rolnicy są pod ostrzałem, co stanowi bezpośrednie zagrożenie dla ich życia. Pola są również pod ostrzałem, a coraz więcej traktorów wyciąga wrogie rosyjskie czołgi. Ponadto wielu rolników zgłasza problemy z dostępem do niezbędnej ilości środków ochrony roślin – nawozów, pestycydów i herbicydów. Ponadto Rosjanie niszczą ważną infrastrukturę, w tym magazyny.

Wpływ działań wojennych może sprawić, że tegoroczne zbiory będą krytycznie niskie. To z kolei doprowadzi do znacznego wzrostu cen żywności i ograniczy dostęp do żywności. W wielu krajach może to stanowić poważny problem społeczny, który może prowadzić do niepokojów społecznych.

Dlatego dziś musimy szukać sposobów na zminimalizowanie destrukcyjnego wpływu rosyjskiej agresji na bezpieczeństwo żywnościowe. W szczególności trwają konsultacje z Polską, która przyjęła największą liczbę uchodźców ukraińskich zmuszonych do ucieczki przed wojną.

Niektórzy handlowcy z Polski już wychodzą z propozycjami ustanowienia wymiany towarowej między naszymi krajami. Pomogłoby to z jednej strony w zaopatrywaniu Ukraińców w potrzebne im towary, a z drugiej w dostarczaniu Ukraińcom w Polsce tego, czego potrzebują. Rozważane są inne możliwości współpracy między Ukrainą a Polską w celu zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego.

Jednym z nich jest przetwarzanie zapasów surowców żywnościowych z Ukrainy na żywność w polskich fabrykach. Niektóre ukraińskie fabryki zostały zmuszone do zamknięcia z powodu zniszczeń od rosyjskich pocisków i ciągłego zagrożenia związanego z działaniami wojennymi. Dlatego musimy współpracować z partnerami, aby rozwiązać takie problemy.

Dziś Ukraińcy czują się wspierani w desperackiej walce o wolność i niezależność, przez ludzi na całym świecie. Zamiast tego ukraińscy rolnicy starają się zrobić wszystko, co w ich mocy, aby przybliżyć zwycięstwo i zapewnić chleb nie tylko Ukraińcom, ale także tym, którzy zostają z nimi w tych trudnych czasach.

Władysława Magalecka

Facebook
Twitter
LinkedIn