18 sierpnia 2021. W Ukrainie rozwija się rynek używanych części samochodowych z Polski.
Jak podaje portal Ekonomiczna Prawda, średni wiek ukraińskiego samochodu wynosi 20 lat, podczas gdy w UE auta są młodsze i średnio mają 8 lat.
Według wstępnych szacunków, wyrzucenie z Ukrainy całego tego „złomu na kołach” zajmie 10 lat. Park pojazdów samochodowych nie tylko się starzeje, ale i powiększa. Jeśli w 2015 r. na 1000 mieszkańców Kijowa przypadało 213 samochodów, to w 2017 r. było już 257 samochodów, a zgodnie z prognozami do 2025 r. ta liczba wzrośnie do 450.
W Ukrainie rynek używanych samochodów i części zamiennych rozwija się, gdyż dzięki niemu na naprawach samochodów można zaoszczędzić nawet do 80 proc. nakładów.
Większość części zamiennych „przyjeżdża” z Polski. Jakie są tego powody?
- Pierwszym i najważniejszym argumentem jest cena. Części zamienne z Polski lub innego kraju europejskiego kosztują mniej niż na ukraińskim rynku demontażu samochodów. Również z geograficznego punktu widzenia najłatwiej jest sprowadzić części zamienne z Polski przez wspólną granicę.
- Jakość. W Polsce drogi są lepsze, zwykle stan aut jest lepszy niż ukraińskich. Europejczycy zmieniają samochody częściej, dlatego części zamienne, które trafiają do demontażu i do szrotów w znacznie lepszym stanie niż ich ukraińskie odpowiedniki. W Ukrainie oddanie samochodów na części nie jest opłacalne- po wycenie można otrzymać tylko około 20 proc. wartości. W Europie jest to łatwiejsze i bardziej opłacalne.
- Popyt rodzi podaż. Ekscytacja wokół części zamiennych z Europy przyspieszyła rozwój polskich serwisów zajmujących się demontażem samochodów, które działają na zasadzie aukcji internetowych. Oczywiście w Ukrainie pojawiły się już sklepy internetowe, które pośredniczą między polskimi dostawcami a ukraińskimi nabywcami, przejmując wszelkie kwestie komunikacyjne i logistyczne.
Wśród zagrożeń można wyróżnić fakt, że jak i przy każdym innym zakupie przez Internet , nie można obejrzeć produktu przed zakupem. Można też otrzymać coś innego, lub nie otrzymać niczego. Trzeba więc trafić na wiarygodnego pośrednika.
OT