20 stycznia 2021. W ostatnim dniu urzędowania administracji prezydenta D. Trumpa, USA objęły nowymi sankcjami statek do układania rur dla Nord Stream 2 i jego armatora, rosyjską spółkę KVT-RUS.
W oświadczeniu Departamentu Stanu czytamy, że ukończenie Nord Stream 2 umożliwi Rosji ominięcie Ukrainy z tranzytem gazu i pozbawi Ukrainę ważnych dochodów. Jednocześnie otworzy Ukrainę na dalsze rosyjskie agresywne działania, zaś zasoby naturalne staną się narzędziem nacisków politycznych. Dlatego USA opowiadają się za dywersyfikacją dostaw energii, która będzie służyła zbiorowemu bezpieczeństwu.
Ambasada USA w Kijowie napisała na Twitterze: #NordStream2 jest zagrożeniem dla amerykańskich i europejskich żywotnych interesów narodowych. USA nałożyły sankcje na rosyjską firmę KVT-RUS i jej statek, Fortuna. Pozostajemy zaangażowani w bezpieczeństwo energetyczne Ukrainy i blokujemy rosyjskie próby wykorzystania energii do zwiększenia szkodliwych wpływów.
Ukraińskie MSZ odpowiedziało także na Twitterze: Ukraina wyraża zadowolenie z powodu nowego kroku USA przeciwko Nord Stream 2.
Minister finansów Ukrainy Siergiej Marczenko w wywiadzie dla austriackiego dziennika „Der Standard” powiedział, że w wyniku uruchomienia gazociągu Nord Stream 2 Ukraina straci swoje zdolności tranzytowe i jej infrastruktura przesyłowa gazu do Europy będzie bezczynna. „Jest to strata zasobów i strata miejsc pracy szacowana na około 1,5 miliarda dolarów rocznie” – powiedział Marczenko.
- Jak podała agencja Ukrinform, podmorski gazociąg z Rosji do Niemiec, który ma ponad 1200 km długości, jest zbudowany w 94 procentach. Rok temu, dzięki amerykańskim sankcjom, budowa Nord Stream 2 została zawieszona, ale strona rosyjska wznowiła prace na własną rękę za zgodą strony niemieckiej. Ukraina sprzeciwia się budowie tego gazociągu. Jej przeciwnikami są również Stany Zjednoczone, Polska i kraje bałtyckie.
(Red.)