10 czerwca 2022. „Każdy, kto obecnie mieszka w Charkowie wie, że nie ma sensu wcześnie iść spać. Jakiś czas po godzinie 11. wieczorem miasto zostanie ostrzelane” – napisał Wołodymyr Czystylin, dziennikarz obywatelski z Charkowa, lider Euromajdanu.
„Pociski zostaną wystrzelone z Biełgorodu, nasza dzielna obrona powietrzna zneutralizuje większość z nich, ale Charków nadal będzie słyszał kilka potężnych eksplozji.
Będą słyszane w prawie wszystkich obszarach miasta- metropolii. Jeden z przybyszów- Iskanderów ( wyjaśnienie: rosyjski lądowy pocisk balistyczny) potrząśnie domem, gdzieś wyleci szyba ze starych okien, ktoś zobaczy słup ognia. Z reguły tylko wtedy zabrzmi alarm powietrzny, a w sieciach społecznościowych wrażliwi obywatele zaczną się dowiadywać, gdzie to było i czy wszyscy krewni żyją?
Rano, oprócz oficjalnej informacji Państwowej Służby Ratunkowej o gaszeniu pożarów po wybuchach w obwodach Nowobawarskim i Szewczenki, nikt nie będzie miał żadnych informacji. Rząd nauczył się ukrywać prawdziwy stan rzeczy.
W ciągu dnia mieszkańcy będą zajmować się swoimi sprawami, a zniszczone domy, magazyny, infrastruktura zostaną zapamiętane z taką samą ciekawością, jak wynik wczorajszego meczu piłki nożnej. Wszyscy są przyzwyczajeni do wojny, ostrzału, nocnych wybuchów, alarmów powietrznych. Jednak miasto naprawdę ożywa.
Właściwie wszystko zależy od spojrzenia na sytuację i sposobu patrzenia na życie. Nadszedł czas realistów. Wierzymy w Siły Zbrojne Ukrainy, wspieramy się nawzajem, modlimy się za Ukrainę!”