Bilety na lewo

12 grudnia 2024. Dziesięciu pracownikom Ukrzaliznyci postawiono zarzuty oszustwa na miliony hrywien w czasie sprzedaży biletów na pociągi międzynarodowe. Sprzedawali bilety do Warszawy w cenie od 300 do 500 euro, podczas gdy oficjalna cena takiego biletu wynosi 3700 hrywien, czyli około 85 euro. Według wstępnych szacunków wartość tych machinacji to 73 mln hrywien.

Z danych prokuratury wynika, że organizatorem tego „biznesu” był przewodniczący Podstawowej Organizacji Związkowej Oddziału Wagonowego stacji Kijów-Pasażerski, filii „Pasażerska Kompania”. W schemat zaangażowani byli zastępca kierownika oddziału, instruktorzy brygad konduktorskich oraz naczelnicy pociągów międzynarodowych. Osoby te sprzedawały miejsca w służbowych przedziałach, przedziałach przeznaczonych na odpoczynek dla konduktorów, które nie figurują w systemie sprzedaży biletów, a także wolne miejsca, za ceny kilkukrotnie przekraczające oficjalną wartość. Pasażerowie przekazywali pieniądze bezpośrednio naczelnikom pociągów lub konduktorom.

Przed wprowadzeniem przez Ukrzaliznycię systemu weryfikacji pasażerów za pomocą Diia.Pidpys, uczestnicy schematu kupowali bilety oficjalnie, aby następnie odsprzedać je pasażerom tuż przed odjazdem. Takie praktyki stosowano w pociągach na trasach Kijów – Warszawa, Kijów – Chełm, Dniepr – Kijów – Chełm – Kijów – Dniepr, Kijów – Chełm, Kijów – Przemyśl, Kijów – Kiszyniów oraz innych kierunkach międzynarodowych. Organy ścigania udokumentowały działanie tych schematów w okresie od stycznia do czerwca 2024 roku.

Warto zauważyć, że bezpośredni pociąg Kijów-Warszawa nie bez powodu nazywany jest „pociągiem-widmo”, ponieważ zakup biletów na niego graniczy z niemożliwością. W Ukrzaliznyci tłumaczono to zwiększonym popytem na tę trasę. Kilka miesięcy temu autorce materiału wraz z kolegą udało się kupić bilet na ten pociąg, ale gdy zapytaliśmy konduktora, dlaczego tak trudno jest nim podróżować, wprost zaproponował „uprościć” procedurę i podał numer telefonu, pod którym można się skontaktować, aby łatwo i gwarantowanie kupić bilet. Niemniej jednak kwota, którą podał, przewyższała oficjalną cenę jedynie o kilkaset UAH.

Ukrzaliznycia skomentowała sytuację. Przedstawiciele firmy poinformowali, że razem z Departamentem Śledztw Strategicznych Policji od dłuższego czasu zbierali dowody, aby ustalić osoby wymuszające tej proceder.  Według informacji śledczych, pracownicy kolei faktycznie znaleźli się w sytuacji zakładników, gdzie byli zmuszani do przekazywania części zarobków organizatorom schematu. Należeli do niego kierownicy odpowiedzialni za pracę konduktorów w jednostkach produkcyjnych oraz przewodniczący organizacji związkowej.

Firma podkreśliła, że będzie dążyć do jak najsurowszych kar dla winnych, aby zapobiec podobnym przypadkom w przyszłości. Jednocześnie pracownikom, którzy stali się ofiarami przestępczego schematu, zapewniona zostanie pomoc prawna. Choć sprawa dotyczy głównie kijowskiej jednostki, Ukrzaliznycia zapowiedziała, że dokładnie sprawdzi inne oddziały firmy w całym kraju.

Wiktoria Czyrwa
Image by Alexander Fox | PlaNet Fox from Pixabay

Facebook
Twitter
LinkedIn