Podatki pójdą w górę

29 maja 2024. W Ukrainie mogą podwyższyć wojskowy podatek z 1,5 proc. do 5 proc. i rozszerzyć jego stosowanie na osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą (FOP). Opublikowano również projekt Ministerstwa Finansów, aby zwiększyć VAT z obecnych 20 proc. do 22-23 procent.

Rząd operuje obliczeniami, że podniesienie stawki wojskowego podatku do 5 proc. może przynieść dodatkowo do 100 mld UAH rocznie, a wzrost VAT doda do budżetu kolejne 100-120 mld UAH. Jak na to reaguje biznes? Dlaczego eksperci nie są jednomyślni w ocenie zmian podatkowych?

Konieczność podniesienia podatków w Ukrainie i zasilenia budżetu wynika z dwóch głównych problemów – niespełnienia oczekiwań co do wyników jesiennej kontrofensywy Sił Obrony oraz znacznego opóźnienia w przyjęciu pakietu pomocowego od USA. Dlatego zwiększyły się potrzeby wojskowe, finansowane z krajowego budżet.

Przewodnicząca Komisji Budżetowej Rady Najwyższej, Roksana Pidłasa, zapewnia, że na dodatkową mobilizację potrzeba około 300 mld UAH. Ponadto potrzeba co najmniej 400 mld UAH na zakup i naprawę sprzętu wojskowego.

Minister finansów Serhij Marczenko ocenia deficyt budżetowy na 200 mld UAH. Jednak uniknął odpowiedzi na pytanie o możliwe podwyżki podatków, stwierdzając, że „trzeba najpierw wszystko dokładnie przeliczyć.

Nie ma jednego magicznego rozwiązania, na przykład podniesienia podatku wojskowego” – powiedział szef Ministerstwa Finansów.

Przewodniczący Komitetu Finansów, Polityki Podatkowej i Celnej Rady Najwyższej, Danyło Hetmancew, stwierdza, że nie uda się uniknąć podwyżek podatków, zwłaszcza głównych – VAT, wojskowego podatku i akcyz.

Główny nacisk nowych przepisów podatkowych polega na podwyższeniu stawki wojskowego podatku do 5 procent. Podwyżka ta ma dotyczyć nie tylko wynagrodzeń pracowników, ale także dochodów osób prowadzących działalność gospodarczą (FOP), którzy korzystają z uproszczonego systemu podatkowego. To, zdaniem wielu ekspertów, niewątpliwie wywoła głośny sprzeciw wśród przedstawicieli małych i średnich przedsiębiorstw, ponieważ dla nich dodatkowe obciążenia fiskalne mogą okazać się nie do udźwignięcia i skłonić przedsiębiorców i osoby fizyczne do unikania opodatkowania, co ostatecznie zmniejszy oczekiwane wpływy do budżetu.

Ekspert ekonomiczny Jurij Hawryłeczko ostro krytykuje możliwe wprowadzenie nowych przepisów podatkowych. Podkreśla, że obecnie potrzebne są zupełnie inne podejścia do finansowania i opodatkowania. Ekspert zwraca uwagę na to, że podwyższenie podatków będzie miało negatywne skutki:

 wzrośnie szara strefa gospodarki, nasili się emigracja obywateli.

Władimir Popereczniuk, znany ukraiński przedsiębiorca, współzałożyciel Nowej Poczty, również stanowczo sprzeciwia się możliwemu podwyższeniu podatków. Jego zdaniem, każda nowa hrywna z podatków zmniejszy pomoc dla wojska również o jedną hrywnę. Swoją opinię uzasadnia w następujący sposób: „Prawdziwym źródłem finansowania armii jest gospodarka! Podatki, darowizny, bezpośrednia pomoc dla wojska, logistyka i produkcja broni, materiałów, maszyn, dronów, tabletów – to produkty działalności gospodarczej, jej efekty. To wszystko są sposoby zabezpieczenia armii, ale nie źródło!”

Przewodnicząca rady Instytutu Reform Podatkowych, Ołena Chotenko, podkreśla że podwyżka podatków to zła decyzja zarówno dla systemu podatkowego, jak i dla gospodarki kraju jako całości.

„Znacznie lepiej byłoby przeanalizować jakość wykorzystania budżetu. Może warto byłoby dokonać pewnej redystrybucji wydatków między budżetem państwowym a lokalnymi, obwodowymi. Ale nie zwiększać podatków.

Taki krok może przynieść odwrotny skutek. Jeśli już podnosić, to nie stawki, ale podstawy opodatkowania. Rozwijać gospodarkę, zwiększać liczbę operacji, które można opodatkować” – podkreśla pani Chotenko.

Większość ekonomistów uważa, że podwyżka wojskowego podatku i VAT wywoła duży negatywny efekt w gospodarce, w biznesie i wśród ludności. Podwyżka jest oczywiście najłatwiejsza do administrowania, z nadzieją na szybki efekt. Jednak w przyszłości konsekwencje będą negatywne, twierdzą eksperci finansowi.

Analityk Centrum Inteligentnych Rozwiązań, Wiaczesław Czerkaszyn, wyjaśnia: „Nagłe podwyższenie podatków to ogromny błąd. Toksyczna kombinacja wysokich podatków, infrastrukturalnego terroru ze strony Rosji i nowej fali mobilizacji nieuchronnie doprowadzi do bolesnego skurczu gospodarki. To z kolei będzie wymagało kolejnego etapu podwyżki podatków”. W rezultacie osiągniemy szczyt fiskalny, z którego nie będzie normalnego scenariusza wyjścia- prognozuje ekspert.

Ostatecznej decyzji rząd jeszcze nie podjął. Aby to zrobić, musi trzeba opracować projekt ustawy, który może byćrozpatrzony albo pod koniec czerwca, albo na początku lipca. Jeśli uda się szybko przyjąć dokument, to podatki według nowych stawek biznes będzie płacił nie wcześniej niż we wrześniu.

Wiktoria Czyrwa
Photo by Kelly Sikkema on Unsplash

Facebook
Twitter
LinkedIn