Zbożowe liberum veto

16 września. Na pozór nic się nie zmieniło. Decyzją polskiego rządu ukraińskie zboże nadal może być przewożone w tranzycie do portów w Gdyni, Gdańsku, Świnoujściu, Szczecinie i Kołobrzegu lub poza Polskę. Ukraińskie zboże nadal nie może być sprzedawane w Polsce. Szybko nie zmieni się też cena zboża i polscy rolnicy będą pamiętali błędy kolejnych ministrów rolnictwa.

Do 15 września embargo miało aprobatę Komisji Europejskiej, reprezentującej unijną wspólnotę. Od 16 września Polska działa wbrew Brukseli i wbrew Kijowowi. W Berlinie na pewno nie cieszą się z tego. W Moskwie zacierają ręce, jak po każdym wewnątrzunijnym konflikcie i kłopocie Ukrainy.

Nie sprawdzimy na własnej skórze, jakie środki prawne, aby uniknąć gwałtownych zmian na rynku zbóż w Polsce, Rumunii, Słowacji, Bułgarii i na Węgrzech, wprowadzi Ukraina.

Można więc było szukać rozwiązań w solidarnej współpracy z Unią i Ukrainą.

Pokazówki i radykalne decyzje nie rozwiązują problemów. Za rok kolejne żniwa i w Polsce, i w Ukrainie. Czy do tego czasu zakończy się wojna i eksport zboża-tak ważny dla budżetu Ukrainy- wróci na czarnomorskie szlaki? Czy rynkowa cena produktów rolnych zadowoli polskich rolników? Tego nikt nie wie.

W perspektywie przystąpienie Ukrainy do Unii Europejskiej. Zanim to nastąpi Unia będzie otwierała swój rynek dla produktów z Ukrainy- jest to przecież realna pomoc dla państwa zniszczonego przez Rosję. Czy Polska pomoże w tym procesie, czy też sięgnie po liberum veto? Będą przecież konflikty interesów gospodarczych i obawy o ukraińską konkurencję- nie tylko w rolnictwie. Dwadzieścia lat temu, zabiegając o akcesję do UE, potrafiliśmy negocjować, osiągać kompromisy, ustępować jednym by zyskiwać w drugim, wypełniać unijne standardy. Na tej unijnej drodze możemy więc być starszym bratem Ukrainy, po co psuć ten atut?

„Polski Rolnik (pisownia oryginału) przede wszystkim” – deklarują przedstawiciele rządu. Przedwyborcze zauroczenie polskim rolnikiem nie ma nic wspólnego z chłopomanią młodopolskiej inteligencji pod koniec XIX wieku. Teraz rząd próbuje ratować swój wizerunek i nadgonić stracony czas. Kto czytał lub oglądał „Wesele” pamięta „Miałeś chamie złoty róg…”  W tych słowach nie kryła się złośliwość, ale żal po straconych szansach.  

Dariusz Szymczycha

Decyzja Komisji Europejskiej: https://ec.europa.eu/commission/presscorner/detail/en/ip_23_4497

Rozporządzenie Ministra Rozwoju i Technologii: https://dziennikustaw.gov.pl/DU/2023/1898

Facebook
Twitter
LinkedIn