Skandal w kinematografii

18 października 2022. Ukraińskie media opublikowały informacje o podziale środków na produkcję filmów. Okazało się, że znaczna część środków państwowych trafiła do firm bliskich szefowi Biura Prezydenta Andrija Jermakowi.

Ukraińskie produkcje filmowe finansuje Państwowa Agencja Filmowa Ukrainy (Derżkino). W tym roku agencja podpisała z firmami produkcyjnymi kontrakty o wartości 191,44 mln UAH. Dziennikarze szczegółowo badający temat dowiedzieli się, że najwięcej funduszy rządowych trafiło do następujących firm i filmów:

  • LLC „Spilna Peremoga Production” za produkcję film „Gluhoman” – 25 mln UAH z budżetem 31,2 mln UAH;
  • LLC „Solar Media Entertainment” za film „Jej oczy” – 24,96 mln UAH z zadeklarowanych 31,2 mln UAH;
  • LLC „Zet Pictures” za film „140 decybeli milczenia” – 20 mln UAH (100% finansowanie państwowe);
  • „Real Pictures” LLC za film „Mój młody książę” – 20 mln UAH z wymaganych 25 mln UAH;
  • LLC „Form Films” za film „Ortalan” – 20 mln UAH z zastawionych 25 mln UAH.

Dziennikarze zauważają, że spółka „Spilna Peremoga Production” LLC, która otrzymała z budżetu 25 mln UAH, ma wpływowe lobby w Radzie ds. Państwowego Wsparcia Kinematografii, ponieważ to właśnie ona swoją decyzją zatwierdza zwycięzców do wsparcia państwowego. Jednym ze współwłaścicieli tej firmy jest Artem Kolyubaev, który jest również współwłaścicielem firmy produkcyjnej „Ama Vizhn”.

Zaś ostatecznym beneficjentem „Ama Vizhn” jest Andrij Jermak. Szef Biura Prezydenta może mieć pośredni związek z jeszcze jednym ubiegającym się o publiczne środki. To kijowska spółka „Grade M”, która otrzymała zgodę Derżkina na finansowanie przez państwo filmu „Lifer” w wysokości 19,98 mln UAH. Założycielem firmy jest Maksym Leshchenko. On w 2017 roku nakręcił film „Reguła bitwy”, a producentem był Jermak.  Później Leshchenko, Kolyubaev i Jermak stworzyli firmę „Ama Vizhn” i nadal są partnerami w branży filmowej.

Podejrzenia o korupcję i niesprawiedliwy podział środków tylko pogłębiają i tak już ponurą sytuację ukraińskiego kina, która od początku wojny znacznie się pogorszyła. W budżecie na 2022 r. na kinematografię przeznaczono 1,6 mld UAH, ale po wydatki zmniejszono 14 razy. Według dyrektora wykonawczego Ukraińskiej Akademii Filmowej i dyrektora generalnego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Odesie, Anny Macuch, obecnie ukraińscy filmowcy zmuszeni są szukać wsparcia finansowego u zagranicznych kolegów, fundacji i organizacji.

„Wojna otworzyła Ukrainie jeszcze więcej dróg dla świata i Europy, w szczególności dla kina. Dziś nasze filmy i projekty są dostępne na niemal każdej międzynarodowej platformie. Wiele festiwali tworzy specjalne programy z ukraińskimi filmami. Nasze kino stało się bardziej dostępne dla międzynarodowej publiczności” – powiedziała Macuch.

Według niej międzynarodowi partnerzy są gotowi nie tylko oglądać i finansować ukraińskie kino, ale także brać bezpośredni udział w ich produkcji. Taka synergia wpłynie pozytywnie na rozwój kina produkcji ukraińskiej. Zauważalny jest już postęp w kręceniu filmów dokumentalnych, w których Ukraina jest tradycyjnie silna.

„Później zaczną się też pojawiać filmy z refleksją na temat bieżących wydarzeń. Ale oprócz filmów o tematyce wojennej powinniśmy spodziewać się także innego kina. Zwłaszcza komedie. W końcu śmiech jest dostępnym pocieszeniem i sposobem na złagodzenie presji psychicznej, której obecnie doświadczają wszyscy Ukraińcy” – mówi Macuch.

Niektóre filmy zostały już nakręcone, a nawet otrzymały owacje na stojąco na prestiżowych festiwalach – na przykład tragikomiczny film Antonio Lukicha „Luksemburg, Luksemburg”, który był prezentowany na 79. Festiwalu Filmowym w Wenecji. Kolejny to film „Snajper. Biały Kruk”, który opowiada historię nauczyciela z Gorłówki, który po wybuchu wojny w Donbasie w 2014 roku chwycił za broń i poszedł zabijać wrogów.

Dziś ukraińskie filmy są prezentowane na każdej międzynarodowej platformie. Jest to szczególnie ważne, gdyż coraz więcej krajów bojkotuje rosyjską kinematografię.

Nic dziwnego, że serwis streamingowy Netflix nabył prawa do wyświetlania 16 filmów ukraińskich. W szczególności „Dzikie pole”, „Nosorożec”, „Spotkanie z kolegami z klasy”, „Bursztynowe gliny”, „Szalone wesele” i inne. W grudniu w serwisie Netflix ma się odbyć premiera filmu „Snajper. Biały Kruk.”

Wiktoria Czyrwa

Facebook
Twitter
LinkedIn